Zamkniemy 4-5 własnych salonów – poinformował prezes Komputronika, Wojciech Buczkowski. Chodzi o nietrafione, generujące koszty lokalizacje w centrach handlowych, tam gdzie nie ma perspektyw na zwiększenie obrotów. Spółka nie wyklucza także, że kiedyś opuści galerie handlowe. Wojciech Buczkowski oraz członek zarządu Komputronika, Krzysztof Nowak, mają argumenty za takim rozwiązaniem: sklep „na ulicy” jest łatwiej dostępny dla klientów. Nie musi działać przez 7 dni w tygodniu, godzin pracy nie trzeba dostosować do czasu otwarcia centrum handlowego, tylko do rzeczywistego popytu. Ponadto czynsze w dobrych galeriach są wysokie i mogą 'zjeść’ cały zysk sklepu, a tam, gdzie są niskie, czyli w kiepskich lokalizacjach, zwykle nie warto handlować – wyliczają menedżerowie. Szef spółki podkreślił, że utrzymywanie własnych salonów nie zawsze się opłaca (co dotyczy każdej sieci), stąd Komputronik stawia (jeśli chodzi o sprzedaż offline) na franczyzę. Rozwijany jest także system ajencyjny.

Jak na razie Komputronik nie wycofuje się jednak całkowicie z galerii handlowych. Nowe sklepy w takich lokalizacjach zostaną otwarte we Wrocławiu i Warszawie (w tym drugim wypadku Komputronik wejdzie do salonu po Vobisie – w Centrum Handlowym Warszawa Wileńska).