W grupie kapitałowej KGHM jest wiele spółek. Czy zarządzanie informatyką odbywa się w sposób scentralizowany, czy też dopuszczalne są rozwiązania lokalne?

W KGHM Polska Miedź SA zarządzanie IT odbywa się w sposób scentralizowany. Leży ono w gestii Centralnego Ośrodka Przetwarzania Informacji (COPI). Inne spółki grupy mają własne zespoły IT, które jednak działają w ścisłej współpracy z COPI. COPI wyznacza standardy IT w zakresie aplikacyjnym i sprzętowym oraz monitoruje bezpieczeństwo komunikacji firmy ze światem. Spółki z Grupy Kapitałowej korzystają z naszych najlepszych wzorców.

Mamy centralny zespół administratorów i udostępniania zasobów serwerowych, zespół SOC i analityków cyberbezpieczeństwa. Mamy zespół zarządzający projektami IT i programistów. Wszyscy pracują na rzecz grupy kapitałowej. W sumie COPI zatrudnia około 280 osób. Mamy też w grupie kapitałowej własne Centrum Analityki. Jest to technologiczna spółka zatrudniająca analityków danych, specjalistów od baz danych i algorytmów. Ma na celu wypracowywanie rozwiązań, które będą stosowane w szerszym zakresie.

A jakie systemy czy narzędzia informatyczne są wykorzystywane przy produkcji – w kopalniach i hutach?

Mamy pod ziemią dostęp do internetu i na przykład plany produkcji wysyłane są do sztygarów bezpośrednio na tablety. Mają oni dzięki temu wgląd w plany wydobycia na dany dzień czy dany obszar, więc wiedzą, który przodek rozwiercać, gdzie zakładać ładunki. Postępy prac również odznaczają w systemie, zatem widać je na bieżąco. Wykorzystujemy non stop w sumie około 1600 maszyn, które poruszają się pod ziemią. Na koniec zmiany przekazują parametry swojej pracy. Zebrane dane poddawane są potem analizie pod kątem pracy podzespołów, temperatur, ciśnień i wszystkich innych rzeczy, które pozwalają tymi maszynami lepiej zarządzać. Warto tu wspomnieć o bezpieczeństwie naszej załogi, która jest dla nas priorytetem. Wykorzystujemy systemy antykolizyjne czy też lokalizację pracowników i maszyn w wyrobiskach podziemnych. Mamy zdalne zarządzanie urządzeniami. To jeszcze nie jest praca autonomiczna, ale istnieje możliwość operowania na odległość maszynami w szczególnie ciężkich warunkach pracy.

Jakie są szanse wprowadzenia pełnej autonomizacji pracy maszyn w kopalniach na dole?

Kopalnie podziemne nie zostały jeszcze przez nikogo w pełni zautonomizowane. W kopalniach odkrywkowych jeżdżą już z powodzeniem pojazdy autonomiczne, ale na powierzchni można wykorzystać w nich dane z systemu GPS oraz transmisję danych. My też już mamy doświadczenia z tego typu maszynami. Pod ziemią jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej – nie ma GPS, a szerokopasmowa transmisja danych nie pokrywa całego terenu, choćby wciąż rozbudowywanych wyrobisk. Jesteśmy właścicielami dwóch dużych koncesji wydobywczych na terenie województwa lubuskiego. Leżące tam zasoby znajdują się na głębokości, która będzie utrudniała lub wręcz uniemożliwiała pracę ludzi ze względu na panujące warunki. W związku z tym, projektując te kopalnie, będziemy chcieli brać pod uwagę wykorzystanie w maksymalnym stopniu pracy maszyn autonomicznych. Oczywiście niektóre elementy funkcjonowania urządzeń w kopalni można autonomizować już teraz. Wykorzystujemy na przykład testowo autonomiczne wiertnice, które przy nawiercaniu otworów strzałowych sterowane są promieniem lasera. Zbieramy zatem doświadczenia, ale do eksploatacji kopalni autonomicznej jest jeszcze bardzo długa droga. To jednak droga, na którą trzeba wejść, bo odpowiedzią na coraz trudniejszą sytuację w branży górniczej będzie właśnie wykorzystanie nowoczesnych technologii.

Rozmawiał Andrzej Gontarz

Andrzej Kensbok  

Absolwent Wydziału Filozofii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i studiów MBA w szkole INSEAD we Francji. Od początku swojej kariery związany z działalnością biznesową. Posiada doświadczenie z międzynarodowych korporacji, firm produkcyjnych, konsultingowych i z prowadzenia własnej działalności. Prowadził projekty inwestycyjne, restrukturyzacyjne, łączenia spółek, budowania zespołów, a także reorganizacji produkcji i rozwoju sprzedaży, realizowane w Polsce i za granicą. Obecnie wiceprezes zarządu ds. finansowych w KGHM Polska Miedź.