CRN Jak po tym pierwszym kwartale obecności na
stanowisku prezesa Microsoft ocenia pan potencjał polskiego rynku
– zarówno wśród klientów,  jak też
partnerów Microsoft?

Ronald
Binkofski
Już na samym początku naszej rozmowy chciałbym podkreślić,
że mimo ponaddwuletniej nieobecności w kraju z uwagą śledziłem
sytuację na polskim rynku, z którym jestem związany od początku mojej
przygody z przemysłem informatycznym.

Myślę, że potencjał polskiego rynku IT jest ogromny, biorąc
pod uwagę wielkość, siłę gospodarki i strukturę naszego kraju. Przede
wszystkim rosnąca liczba małych i średnich przedsiębiorstw jest miejscem
gdzie w przyszłości będziemy obserwować ponadprzeciętne wzrosty
w zastosowaniu technologii informatycznych. Właśnie te firmy odznaczają
się dużą elastycznością i szybkością w podejmowaniu decyzji
inwestycyjnych, w tym tych dotyczących IT. Naturalnie daleko nam jeszcze
do perfekcji i w wielu obszarach zrozumienie, jak IT może być
najlepszym narzędziem do zwiększenia konkurencyjności i produktywności,
jest jeszcze przed nami. Część oferty Microsoft jest idealnie dopasowana do
wymogów tych firm i jestem przekonany, że właśnie tutaj odczujemy
największe wzrosty.

Dodatkowo kryzys nie uderzył w nas z taką siłą jak
w inne kraje, więc udało się zachować w miarę stabilną sytuację.
Nasza współpraca z partnerami – to, co nazywamy ekosystemem
partnerskim – zdecydowanie się rozwija, ciągle wzbogacamy ją o nowe
narzędzia, programy i wsparcie. Pozwala to również na proponowanie nowych
i coraz bardziej zaawansowanych rozwiązań technologicznych naszym
klientom, co umożliwia im jeszcze efektywniejsze prowadzenie biznesu.

Właśnie dlatego myślę, że polski rynek będzie
w najbliższych latach prężny i bardzo innowacyjny w epoce
niepewności gospodarczej.

 

CRN Czy polski rynek IT
ma jakieś wspólne cechy z rynkami zachodnimi, czy też raczej nadal
powinien być porównywany z państwami byłego bloku socjalistycznego?

Ronald
Binkofski
Rynek polski strukturalnie jest już bliski rynkom krajów
zachodnich. Jego dynamika i szybkość adopcji najnowszych trendów
technologicznych jest porównywalna z tymi właśnie rynkami. Naturalnie
wielkość i poziom inwestycji w IT to obszary, w których stoi przed
nami jeszcze wiele wyzwań. Nie jest to niczym zaskakującym – uważam, że
jest to naturalny rozwój, który w przypadku Polski przebiega
w szybszym tempie niż w wielu innych krajach byłego bloku
socjalistycznego. Najmniejszą różnicę możemy zaobserwować w przypadku
dużych przedsiębiorstw komercyjnych, z których wiele ma już dużo cech
korporacji światowych. Tutaj sięga się najchętniej po najnowsze rozwiązania,
często wyprzedzając zachodnią konkurencję – widać to zwłaszcza
w przypadku rynku bankowego i telekomunikacyjnego. Rynek małych
i średnich firm wymaga jeszcze pewnej edukacji, jednak obserwujemy od
dłuższego czasu, że nowe organizacje, zakładane przez młodych przedsiębiorców,
już na starcie często wykorzystują najnowsze rozwiązania technologiczne,
a ich walka o konkurencyjność na rynku europejskim budzi podziw.
Z drugiej jednak strony niełatwo jest nakłonić do zmiany przestarzałych
już rozwiązań firmy funkcjonujące na rynku od wielu lat.

Zmienia się także polska administracja publiczna.
Specjaliści IT pracujący w tym sektorze intensywnie się szkolą. Co również
ważne, obserwujemy pewną zmianę w przetargach ogłaszanych przez
administrację, gdzie kładziony jest nacisk już nie tylko na niską cenę, ale
także efektywność kosztową funkcjonowania rozwiązań informatycznych
w administracji publicznej.

Warto też zauważyć, że nasz rynek IT budowany jest przez
młodych specjalistów o znakomitym wykształceniu, docenianych na całym
świecie. Obecni po stronie klienta i dostawcy czy integratora, z pewnością
wpływają na to, jak ten rynek się rozwija.

 

 


 

CRN Pojęcie chmury
w kontekście usług związanych z IT pojawiło się po raz pierwszy
niemal 10 lat temu. Wszyscy śledziliśmy rozwój tej koncepcji, walkę na
definicje i  nieufność klientów. Dziś
jest zdecydowanie lepiej – wyklarowały się różne obszary, gdzie możemy
mieć do czynienia z usługami IT, znamy korzyści i ceny. Ale nieufność
klientów pozostała. Skąd ona wynika?

Ronald
Binkofski
Nieufność to naturalne zjawisko towarzyszące zmianom,
niezależnie od rynku, na którym te zmiany zachodzą. W przypadku nowych
technologii wynika ona z tempa zmian w nich zachodzących,
z zachwiań ekonomicznych, czasem z niewiedzy, a to wpływa na
gotowość do podjęcia nowych wdrożeń. Wiele firm nie patrzy na nowe rozwiązania
przez pryzmat długoterminowej efektywności kosztowej, biorąc pod uwagę jedynie
inwestycje początkowe. Jednak od jakiegoś czasu widzimy wyraźnie, że sytuacja
w segmencie małych i średnich firm się zmienia. Rośnie liczba
wdrożeń, rynek się rozwija, a kolejne firmy dostrzegają ogromny potencjał,
jaki tkwi w tej usłudze. Microsoft również podejmuje wiele działań
edukacyjnych, które pozwolą przedsiębiorcom poznać chmurę, przekonać się,
w jaki sposób może ona usprawnić codzienną pracę, a także wpłynąć na
produktywność i zwiększyć efektywność działania firm.

Według IDC wartość rynku
cloud computing w Polsce stanowiła blisko 10 proc. wartości całego
rynku outsourcingu IT szacowanego na ponad 550 mln dol., co daje około
2 proc. całego rynku usług IT w Polsce. Rynek przetwarzania
w chmurze obliczeniowej jest najdynamiczniej rozwijającą się częścią rynku
ICT. Prognozowana przez IDC średnioroczna stopa wzrostu do roku 2016 wynosi
36 proc. Dziś na rynku public cloud dominuje Software as a Service.
Następnym pod względem popularności jest Infrastructure as a Service.
W tej chwili najmniejszą część rynku cloud stanowią rozwiązania Platform
as a Service.

 

CRN Każda firma dysponuje
informacjami, które z różnych powodów podlegają szczególnej ochronie.
Wymóg taki stawia prawo czy chęć ochrony ich przed konkurencją. Tymczasem obawa
o bezpieczeństwo to podstawowy czynnik wstrzymujący klientów przed
skorzystaniem z rozwiązań chmury publicznej. Co więcej, praktyka pokazuje,
że czasami słuszna. Jak walczycie z tym argumentem?

Ronald Binkofski Naszym podstawowym celem było zawsze dbanie o pełne bezpieczeństwo
informacji klientów. Nieustająco pracujemy nad poprawą bezpieczeństwa naszych
rozwiązań – poświadczają to certyfikaty zarówno europejskie, jak
i amerykańskie. Konsekwentnie monitorujemy też najnowsze zagrożenia
i dążymy do tego, aby spełniać wszelkie rygorystyczne normy. Jesteśmy
w tej unikalnej pozycji na rynku, że mamy zasoby pozwalające na
zapewnienie ciągłości tych procesów na tym samym poziomie dla każdego klienta,
co nie zawsze jest regułą wewnątrz przedsiębiorstw. Dlatego nasze rozwiązania
oceniam jako znacznie bardziej godne zaufania. Rozwiązania chmurowe Microsoft
posiadają certyfikat ISO 27001:2005 dla Information Security Management
Systems. Certyfikat ten został wystawiony przez BSI Group Americas, amerykański
oddział brytyjskiego Komitetu Normalizacyjnego. Co tak naprawdę ten standard
oznacza? ISO 27001 to norma międzynarodowa opisująca standard zarządzania
bezpieczeństwem informacji, natomiast ISO 27001:2005 to standard zarządzania
ryzykiem, a dosłownie „tworzenie, wdrażanie, wykorzystanie, zarządzanie,
monitorowanie, nadzorowanie systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji”.
Dla naszych klientów oznacza to, że Microsoft ma w pełni udokumentowane
i transparentne procedury zarządzania bezpieczeństwem informacji, daje
możliwość kontroli nad procesami w chmurze. W rezultacie klienci
otrzymują potwierdzenie bezpieczeństwa ich danych nie tylko od strony
technologicznej, ale także organizacyjnej.

 

CRN Microsoft 
jest jednym z niewielu dostawców rozwiązań technologicznych, który
oprócz dostarczania oprogramowania do tworzenia chmur sam zdecydował się na
świadczenie takiej usługi. Czy ten model nie jest odbierany przez partnerów
Microsoft jako prztyczek w nos?

Ronald
Binkofski
Nasze produkty mają także swoje wcielenia w postaci
serwisów chmurowych, co jest wymogiem rynkowym i jest zgodne
z długoterminową strategią firmy polegającą na byciu najważniejszym
dostawcą IT w modelu Services and Devices. Jest to model w pełni
wspierający naszą współpracę z partnerami, którzy wykorzystując dodatkowo
nasze rozwiązania w chmurze, poszerzają swoje portfolio propozycji dla
swoich klientów.

 

CRN Czy Microsoft
zdefiniował modelowego, idealnego partnera, który – korzystając
z oprogramowania i usług Microsoft – mógłby skutecznie
i z zyskiem świadczyć usługi oparte na chmurze swoim klientom?

Ronald
Binkofski
Dostarczamy naszym partnerom szerokie portfolio produktów,
narzędzi i wsparcia, jednak to od nich zależy, jakie modele zaproponują
i zaimplementują u klienta. Chmura daje szerokie możliwości i od
umiejętności ich wykorzystania zależy sukces naszego partnera. Naszym celem
jest, by partnerzy mieli jak najlepszą wiedzę na temat naszych produktów
i usług, tak by mogli te produkty, wsparte wiedzą, sprzedawać swoim
klientom. Z drugiej strony partnerzy zawsze otrzymują od nas wsparcie
merytoryczne przy realizacji wdrożeń bazujących na rozwiązaniach Microsoft.

 

CRN Osoby sceptycznie
nastawione do rozwiązań opartych na chmurze wskazują – i chyba
słusznie – na problem związany z brakiem standardów w tym
zakresie. Jako przykładowy scenariusz można podać sytuację, w której
klient korzystający z chmury publicznej od jednego dostawcy nie jest
zadowolony i chce przenieść swoje zasoby do innego dostawcy. Dziś jest to
praktycznie niemożliwe. Czy Microsoft podejmuje jakieś działania, aby
doprowadzić do powstania standardu w tym zakresie?

Ronald Binkofski Microsoft jako dostawca usług chmurowych wdraża i przestrzega
standardów dotyczących, np. obrazów maszyn wirtualnych oraz plików
konfiguracyjnych. Dzięki temu klient może w łatwy sposób dokonywać
migracji pomiędzy chmurą prywatną a chmurą publiczną bez względu na to,
czy została dostarczona przez Microsoft czy przez jego partnerów: lokalnych
hosterów czy centra przetwarzania danych.

Faktycznie, nie ma obecnie ogólnorynkowych standardów, które
pozwalałyby przenosić w sposób łatwy takie środowiska pomiędzy różnymi
wirtualizatorami w sposób automatyczny. Jednakże udostępniamy narzędzia
pozwalające na przeniesienie środowiska zwirtualizowanego innego dostawcy do
chmury Microsoft.

Podejmujemy również działania w kierunku ułatwienia
przenoszenia zasobów klientów pomiędzy chmurami publicznymi, infrastrukturą
hosterów a infrastrukturą własną klientów (on premise), czego wyrazem jest
koncepcja Cloud OS implementowana w najnowszych produktach, takich jak
przede wszystkim Windows Server 2012, System Center 2012 SP1 czy platforma
Windows Azure. Cloud OS to koncepcja jednolitej platformy dla dowolnych
aplikacji, bez względu na ich rodzaj i miejsce uruchamiania. Celem działów
rozwojowych firmy było właśnie zlikwidowanie barier pomiędzy własnym centrum
przetwarzania danych a różnymi rodzajami chmury.

 

CRN Wirtualizacja
desktopów to kolejny „zakręt” na rynku IT, który jeszcze chyba jest przed nami.
Jak Microsoft widzi rozwój tego rynku? Czy rzeczywiście wierzycie, że nawet
z prywatnych domów znikną komputery, a większość posiadanych przez
nas elektronicznych urządzeń będzie terminalem do wirtualnego desktopa, którym
zarządza wybrany przez nas operator?

Ronald
Binkofski
To nie jest kwestia naszej wiary, ale widoczny na rynku
trend. IDC w jednym ze swoich raportów podkreśla nadal stabilną sprzedaż
notebooków, ale też silny spadek sprzedaży desktopów sięgający 20 proc.
Jednym z wniosków tego badania jest właśnie kanibalizacja rynku pecetowego
przez urządzenia mobilne. Stąd między innymi pojawienie się naszego systemu
Windows 8, który zmienia każdy komputer w niego wyposażony w swego
rodzaju terminal, dający dostęp do zasobów wybranego użytkownika. Ale droga do
pełnej wirtualizacji na rynku konsumenckim jest jeszcze przed nami.

 

CRN Zmiana modelu
korzystania z usług IT i rosnąca popularność chmur publicznych może
spowodować, że dla takich firm jak Microsoft czy dostawców sprzętu do budowy
centrów danych zmieni się profil klienta. Finalnie tymi klientami mogą stać się
właściciele kilku lub kilkunastu tysięcy centrów danych na całym świecie,
zamiast – jak do tej pory – milionów firm i użytkowników
prywatnych. Czy to może być jakieś zagrożenie dla producentów rozwiązań IT,
zarówno sprzętu, jak i oprogramowania?

Ronald
Binkofski
W tym momencie promujemy trzy modele chmury: publiczną,
hybrydową i prywatną – każdy z nich ma swoich odbiorców
i dynamicznie się rozwija w swoim segmencie.  Cały czas dostosowujemy się do potrzeb
klienta, ale zawsze proponujemy mu kilka opcji, dlatego oceniamy, że wiele
firm, nie tylko tych największych, nigdy nie zdecyduje się na chmurę publiczną.

 

CRN Firmy, które
rozważają podjęcie decyzji o skorzystaniu z usług chmury, często mają
dylemat, kto taką decyzję powinien podjąć. W kwestii tradycyjnej
wirtualizacji najczęściej są to oddolne inicjatywy administratorów lub szefów
działów IT. Czy w przypadku usług obejmujących całą firmę taka decyzja nie
powinna być podejmowana przez zarząd najwyższego szczebla?

Ronald Binkofski Przechowywanie danych w chmurze zrewolucjonizowało sposób
prowadzenia biznesu przez naszych klientów, pozwalając znacznie zredukować
koszty i w bardziej przewidywalny sposób nimi zarządzać:
w miejsce kosztownej własnej infrastruktury mogą korzystać
z przestrzeni w chmurze publicznej i płacić za dokładnie tyle
miejsca, ile zużywają. Chmura pozwala również zwiększyć efektywność
pracowników. Te wszystkie czynniki znacznie wykraczają poza dotychczasowe
obowiązki dyrektorów IT – obserwujemy coraz większe zaangażowanie
dyrektorów finansowych i zarządzających w podejmowanie decyzji
o przeniesieniu zasobów w chmurę. Dzięki tej współpracy łatwiej  jest wypracować najlepsze rozwiązania.
Liczymy na utrzymanie się tego trendu.