CRN Zarząd HDS zdecydował się na stworzenie
w polskim oddziale stanowiska country sales managera. Co w praktyce
oznacza to dla integratorów?

Maciej
Ostrowski
Jest to istotny
i duży awans wizerunkowy całego polskiego oddziału. Odzwierciedla skalę
naszego rozwoju, zarówno wewnętrznego, bo znacznie zwiększyliśmy zespół
sprzedażowy, jak też zewnętrznego – w postaci wzrostu liczby
i wielkości klientów. Obecnie wśród nich znajduje się większość firm
z pierwszej dziesiątki czołowych przedsiębiorstw w kraju. Poza tym
ostatnio rozszerzyliśmy ofertę o macierze dyskowe klasy midrange
o funkcjonalności rozwiązań z segmentu enterprise. W ten sposób
możemy docierać również do klientów średnich lub małych, pozostając
konkurencyjni pod względem kosztów.

 

CRN HDS na świecie ma
w ofercie nie tylko systemy pamięci masowych i rozwiązania do
archiwizacji, ale też serwery czy systemy konwergentne. Kiedy trafią one także
do Polski?

Maciej Ostrowski
Właśnie trafiły, chociaż trzeba zastrzec, że nie skupiamy się na sprzedaży
pojedynczych produktów. Stawiamy raczej na projekty, w ramach których nasi
partnerzy mogą zainstalować serwery, pamięci masowe i oprogramowanie
automatyzujące do zarządzania takimi środowiskami, jak VMware, Microsoft,
Oracle czy SAP HANA, oraz umożliwiające ich konsolidację. Te rozwiązania są
dostępne na globalnym rynku od dawna, ale były sprzedawane przez naszą spółkę
matkę, czyli Hitachi. Dopiero niedawno trafiły do oferty HDS, a więc
automatycznie także do Polski. Ale naszym celem nie jest rywalizacja w tym
zakresie z dostawcami infrastruktury, bo nasz główny konkurent to
w tym przypadku raczej należąca do EMC spółka VCE.

 

CRN Czym zatem wyróżniają
się wasze rozwiązania na tle tych od VCE oraz innych dostawców?

Maciej
Ostrowski
Przede wszystkim tym,
że od początku zostały zaprojektowane w naszych laboratoriach. Na rynku
panuje obecnie spore zamieszanie, spowodowane dużymi przejęciami, co znacznie
obniża poziom zaufania klientów do wybranych technologii. Ponadto niektórzy
dostawcy pozbywają się części własnej oferty, a jeszcze inne non stop ją
modyfikują, często w nieracjonalny i niezrozumiały dla klientów
sposób. Tymczasem polityka Hitachi jest stabilna i konsekwentna, bo sukcesywnie
rozszerzamy ofertę o kolejne rozwiązania – zarówno sprzęt, jak
i oprogramowanie. Jednocześnie gwarantujemy, że będą bez problemu
współpracowały ze sobą. To także ogromne ułatwienie dla naszych klientów oraz
partnerów.

 

CRN Jednak trzonem oferty
HDS nadal pozostają pamięci masowe. W jakim kierunku zamierzacie rozwijać
tę grupę produktów?

Maciej Ostrowski Tak
jak wspomniałem, rozszerzamy naszą ofertę macierzy klasy midrange, chociaż
rywalizacja w tym obszarze nie jest prosta, bo są tam obecni praktycznie
wszyscy dostawcy pamięci masowych. Skupiamy się przede wszystkim na
wprowadzaniu innowacji do naszych produktów. Mamy to szczęście, że Hitachi co
roku inwestuje kilka miliardów dolarów w badania i rozwój. A ma
do tego świetne warunki, bowiem jako producent najróżniejszych rozwiązań
– jak koparki, wiertarki, silniki czy baterie – jest w stanie
wczuć się w rolę potencjalnego klienta i wyobrazić sobie jego
potrzeby, np. w zakresie analityki danych.

 

CRN Niedawno
zaprezentowaliście macierze wyposażone wyłącznie w pamięci flash.
Wykorzystano w nich nietypowy sposób kompresji danych – na czym on
polega?

Maciej Ostrowski Pamięć flash nadal jest dość droga, więc klienci
oczekują od producentów sprzętu, że będzie można z niej korzystać
w optymalny sposób, np. z zastosowaniem kompresji danych. Ta jednak
powoduje spadek wydajności kontrolera macierzowego i dochodzi do
paradoksu, bo to przede wszystkim dla wydajności kupowane są takie rozwiązania.
Dlatego w naszych nowych macierzach nie stosujemy, w przeciwieństwie
do większości naszych konkurentów, zwykłych dysków SSD, ale specjalne moduły
FMD z kośćmi pamięci. Umieściliśmy w nich specjalne układy i
mikrokontroler, które umożliwia kompresję bez negatywnego wpływu na ogólną
wydajność macierzy. Podobnych innowacji zaprezentujemy wkrótce więcej.