Rok 2021 był rokiem zdominowanym przez pandemię i jej skutki, rokiem problemów z pracownikami i inflacją oraz niedokończonych kontraktów z powodu niezrealizowanych dostaw urządzeń. Był też rokiem niepewności i wielu trudnych decyzji. Dla wielu lokalnych firm był niestety ostatnim rokiem działalności.

Styczeń tradycyjnie rozpoczęliśmy od finalizacji zadań rozpoczętych w grudniu roku poprzedniego. Zwyczajowo w kolejnych miesiącach brak było kontraktów i wdrożeń związanych ze sferą budżetową, jak i firmami prywatnymi, które wstrzymały inwestycje. Luty wykorzystaliśmy na rozbudowę sieci FTTH i przyłączenie nowych abonentów. Przez pierwsze miesiące walczyłem także w śniegu i mrozie na budowie sieci światłowodowej dla PKP PLK na odcinku Iława-Ostróda. Starałem się spełnić wyśrubowane normy, w czym pomógł mi dopiero zakup spawarki z górnej półki. Po wielu testach wybraliśmy najnowszy model Sumitomo T72C+ od firmy Rate Art, której tutaj należą się szczególne podziękowania.

Od marca w naszej firmie dała znać o sobie pandemia. Odsyłając na niemal miesiąc zespół techniczny na zwolnienia i kwarantanny, pozostałem sam na polu bitwy, zmuszony do samodzielnego wykonywania zleconych zadań. Tak więc marzec i kwiecień upłynął mi na delegacjach, spawaniu światłowodów i przygotowywaniu się do realizowania zadań w przyszłych miesiącach. Finanse firmy i tym razem częściowo podreperowały środki z tzw. tarcz. A także realizowane przez pierwsze pół roku masowe wymiany kas fiskalnych na kasy online.

Przerwane łańcuchy dostaw

Od czerwca, który osobiście dzieliłem między wymiany kas fiskalnych a spawanie światłowodów na kolei na trasie Olsztyn-Korsze, rozpoczęły się realizacje długo procedowanych kontraktów. Takich jak rozbudowa i integracja systemu monitoringu miejskiego, budowa wielu sieci komputerowych (w tym dla biur budowy krajowej 16-ki, obiektów miejskich i szkół) czy budowa systemów na stadionie w Biskupcu. Jednak cieniem na poszczególne realizacje rzucały się problemy z dostawami urządzeń sieciowych, które przeciągały się do wielu miesięcy. Tak więc niektóre projekty zostaną z tego powodu dokończone dopiero w pierwszym kwartale tego roku. W końcu pracy było tyle, że już we wrześniu przyjmowaliśmy zlecenia tylko od klientów, którzy byli w stanie zaczekać na nas do 2022 roku. Stąd mamy zapełniony grafik do czerwca.

Niestety, do realizacji projektu teletechnicznego na dworcu w Biskupcu i drugiego etapu prac na lokalnym stadionie nie zostaliśmy zaproszeni ze względów finansowych – jak to często się dzieje z powodu kryterium najniższej ceny. Generalny wykonawca, starając się obniżyć koszty, próbuje podstawić inny sprzęt niż w specyfikacji przetargowej. Sądząc, że sprzęt zastępczy przejdzie wybiera podwykonawcę, który takie rozwiązania zaproponuje. Tak też było i tym razem. W efekcie końcowym jednak wykonawca musiał dołożyć do interesu, gdyż pracownicy działu IT naszego Urzędu Miejskiego byli czujni i wymusili zastosowanie sprzętu zgodnego ze specyfikacją. Niestety, my już w tym nie uczestniczyliśmy. Ostatnie dwa miesiące roku spędziliśmy w delegacji na budowie sieci w szpitalu w Nidzicy. Praca ta ponownie zbliżyła nas do pandemii, gdyż nowe skrzydło szpitala zostało przeznaczone na tzw. szpital covidowy. Naoczna obserwacja skutków, jakie wywołuje wirus, zmieniła nastawienie pracowników do szczepień.

Rynek pracownika

Do ubiegłorocznych utrudnień, które położyły się cieniem na całym niemal roku, dołączyły problemy z pracownikami. Jesteśmy niewielką firmą, w której stosunki międzyludzkie są zbliżone do rodzinnych. Stąd też w odróżnieniu od korporacji jesteśmy bliżej siebie i łatwiej jest pracownikowi przekazać pracodawcy swoje niezadowolenie, obiekcje i żądania. Dlatego też sytuacja pandemiczna w niewielkiej firmie jest w stanie niemal rozłożyć ją na łopatki.

Tak było w marcu 2021, gdy jeden z pracowników zachorował na Covid-19, a kolejni zostali objęci kwarantanną. Moje prośby i apele o zaszczepienie się zostały potraktowane wręcz jak atak na wolność i godność osobistą. I stały się zarzewiem buntu załogi, który objawiał się w kolejnych miesiącach permanentną absencją i wręcz sabotowaniem realizowanych zadań. Do tego w wyniku inflacji wzrosły żądania płacowe do szantażu włącznie. Mając na względzie konieczność realizacji podpisanych kontraktów zgodziłem się na nie… Niemniej jednak nie mam pewności, czy w związku z panującą sytuacją uda mi się utrzymać rentowność i zaspokajać rosnące potrzeby finansowe pracowników i fiskalne państwa.

Kapituła Channel Awards

Jeśli idzie o branżę IT, to bardzo ważnym dla mnie wydarzeniem w minionym roku było zaproszenie mnie do prac Kapituły CRN Channel Awards 2021. Pozwoliło mi to nie tylko poznać niezwykle interesujących ludzi reprezentujących naszą branżę, ale też przyjrzeć się jej analitycznym okiem. Okazało się, że większość moich przemyśleń i wyborów zostało odzwierciedlonych w przyznanych przez Kapitułę nagrodach. Wytrwałość, kierowanie się dobrem klientów i reagowanie na zmieniające się potrzeby rynku zostały słusznie dostrzeżone oraz nagrodzone.

Dlatego też gratuluję zwycięzcom, życząc im wytrwałości w kontynuowaniu podejmowanych wyzwań. A tych, którzy nie znaleźli się na podium, namawiam do trzeźwiejszej oceny sytuacji i stosownego reagowania na potrzeby klientów i rynku. W myśl zasady, że nic nie jest dane raz na zawsze. Zachłyśnięcie się sukcesem i postrzeganie naszego rynku z perspektywy Zurychu, Palo Alto czy innych dalekich miejsc, może przynieść rozczarowanie i konieczność refleksji nad lokalną strategią rynkową.

Trudny lokalny rynek

Co do naszego lokalnego rynku, to niestety kilka firm zniknęło. Serwisy komputerowe, które nie potrafiły spełnić rosnących wymagań klientów, zamknęły się, a te, które zostały, zajmują się głównie wymianą dysków na SSD i rozbudową konsol. Na uwagę zasługuje tutaj firma Konkret, którą założył mój były handlowiec. Świetnie trafił w potrzeby klienta i w sposób spektakularny opanował lokalny rynek, na którym, w odróżnieniu od innych, świetnie sobie radzi.

Podsumowując: ubiegły rok, pomimo wielu trudności, niespodzianek i przeszkód, za to dzięki rozbudowie sieci internetowej i FTTH, zakończyliśmy wzrostem sprzedaży usług telekomunikacyjnych o ponad 50 proc. W rezultacie, mimo niedokończonych i przełożonych na kolejny rok kilku inwestycji, utrzymaliśmy wynik finansowy na dotychczasowym poziomie.

Obecny rok pozostaje natomiast wielką niewiadomą, ze względu na Polski Ład, pandemię i inflację oraz przewidywane, rosnące koszty pracownicze, najmu, energii, podatkowe… Dzięki zawartym kontraktom mamy zapewnioną pracę do połowy roku, ale to wynik ustaleń z roku 2021. Nie wiemy, jaki będzie finalny wynik finansowy 2022 roku. Branża telekomunikacyjna też staje się niepewna z powodu rosnącej konkurencji telekomów finansowanych ze środków unijnych, do których mali operatorzy nie mają dostępu. A z powodu zmniejszonych środków budżetowych, przyszłość projektów stoi pod znakiem zapytania.

Mam nadzieję, że nadchodząca przyszłość rozwieje moje obawy i wątpliwości, a koniec tego roku okaże się niekończącym się pasmem sukcesów i powodów do zadowolenia. Czego sobie i Państwu życzę.

Mariusz Ziółkowski Mariusz Ziółkowski  

Właściciel firmy Avis z Biskupca.