Jaka jest dynamika wzrostu rynku data center z Pana perspektywy?

Od kilku lat obserwujemy niesamowite przyspieszenie inwestycji, zarówno pod względem liczby nowych projektów, jak i ich skali oraz liczby podmiotów, które chcą wejść na ten rynek. To pewne: stoimy u progu cyfrowej rewolucji. Pociąg już odjeżdża — i to ostatni moment, aby się na niego załapać. Dotyczy to zarówno naszych przedsiębiorstw, jak i naszego państwa. W XXI wieku kraj, który chce być konkurencyjny gospodarczo, nie może funkcjonować bez cyfrowej tkanki, której sercem są centra danych. Z perspektywy FAST Group, która projektuje i buduje centra danych od podstaw, widzimy rosnące zainteresowanie Polską — także ze strony inwestorów zagranicznych. Doceniają oni naszą stabilność gospodarczą, wykwalifikowaną kadrę, rozwijającą się infrastrukturę energetyczną oraz strategiczne położenie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Czego można spodziewać się w kolejnych kwartałach i latach?

W najbliższych kwartałach spodziewamy się utrzymania tej dynamiki, a w dłuższej perspektywie nawet jej przyspieszenia. Warunkiem jest jednak odpowiednie otoczenie regulacyjne: elastyczne planowanie przestrzenne, dostęp do taniej i czystej energii, skrócenie procedur oraz uznanie centrów danych za infrastrukturę krytyczną, bo dziś mam wrażenie, że są one wciąż niedoceniane.

Istotną rolę w tej transformacji może odegrać Polish Data Center Association, do którego FAST Group przystąpiło jako pierwszy członek. Chcemy, aby była to platforma do realnego dialogu z administracją i tworzenia sensownych regulacji, które umożliwią rozwój całej branży. Między innymi poprzez konferencje takie jak Gateway możemy promować Polskę jako świetne miejsce do inwestycji. Musimy zrozumieć, że data center to nie tylko stal, beton i serwery. To koło zamachowe gospodarki, miejsce powstawania nowych miejsc pracy, podatków i kompetencji cyfrowych.

Na jakie projekty jest obecnie największe zapotrzebowanie?

Wszyscy mówią dziś o sztucznej inteligencji, jednak w Polsce nie mamy jeszcze centrów danych w pełni przygotowanych pod jej wymagania. W zasadzie w każdym nowym projekcie, który prowadzimy, pojawia się pytanie: „Czy to centrum danych da się w przyszłości przystosować do pracy z AI?”. Bardzo dobrze, że takie pytania padają, bo kluczem jest adaptowalność. Od lat projektujemy obiekty skalowalne, z myślą o tym, że dziś klient startuje np. od mocy 200 kW, ale za kilka lat może potrzebować np. 10 MW. Nasze projekty zawierają również warianty awaryjne, dzięki którym jesteśmy gotowi na niespodziewany skok zapotrzebowania wykraczający poza projekcję biznesową.

Jakie powinno być data center przyszłości?

Zasilane zieloną energią. To już nie „nice to have”, tylko warunek konkurencyjności. Być może serwerownie będą zasilane energią jądrową z małych reaktorów modułowych, tzw. SMR. Na pewno będziemy z serwerowni odzyskiwać ciepło, bo to świetne źródło, które może służyć do ogrzania sąsiednich budynków, wsparcia procesów technologicznych czy też po prostu podgrzania wody. Kilka lat temu zbudowaliśmy serwerownię, gdzie ciepło odpadowe wstępnie podgrzewa wodę użytkową na potrzeby przychodni zlokalizowanej w pobliżu centrum danych.

Obecnie realizujemy projekt centrum danych, gdzie ciepło ma być oddawane bezpośrednio do sieci miejskiej. To również zauważalny trend. Marzy nam się budowa serwerowni zasilanej biomasą. Mamy już za sobą takie doświadczenia projektowe. Energia elektryczna mogła być wytwarzana dzięki pobliskiej biogazowni oraz nowoczesnym układom kogeneracyjnym. Dodatkowo poprzez zaawansowane chillery absorpcyjne ciepło wytwarzane w trakcie pracy układów kogeneracji mogło zostać wykorzystywane do produkcji chłodu potrzebnego w data center.

No i najważniejsze: to wszystko musi dziać się w Polsce. Musimy budować nasze kompetencje, nasze centra danych i zaplecze cyfrowe — tak, by cyfrowa suwerenność była nie tylko pojęciem politycznym, ale realną infrastrukturą.

Jakie są najważniejsze cele i plany rozwoju FAST Group?

Nasza firma istnieje od 1990 roku. Jesteśmy firmą polską i rodzinną, z czego jesteśmy bardzo dumni. Firmę zakładał mój tata. Dziś prowadzimy ją razem, dzieląc tę samą inżynierską pasję. Obaj jesteśmy inżynierami i pasjonatami tego, co robimy. Chcemy tworzyć najnowocześniejsze obiekty data center. Wiemy, że polska firma może projektować i budować światowej klasy infrastrukturę. Mamy świetnych inżynierów, wiedzę, technologie. Często idziemy pod prąd, ponieważ naszym celem jest dostarczanie dokładnie tego co klient potrzebuje. Sprawia to, że czasem kwestionujemy status quo w zapytaniach ofertowych i przetargach, co bywa trudne i czasochłonne. Jednak na koniec potrafi dać ogromną satysfakcję.