Oprogramowanie: koniec chińskiego eldorado dla zachodnich firm?
Po stworzeniu de facto kompletnego własnego ekosystemu internetowego, Chiny są w trakcie budowy własnego ekosystemu oprogramowania.
Ponad 300 chińskich firm z branży oprogramowania jest notowanych na giełdzie.
Coraz więcej chmury
Warto podkreślić, że coraz większym zainteresowaniem wśród chińskich firm cieszą się usługi w chmurze. W pierwszym kwartale 2022 roku tamtejsze firmy wydały na nie 7,3 mld dolarów (wzrost o 21 proc. rok do roku). To w sumie 13 proc. światowych wydatków na tego typu usługi. Przy czym 79 proc. rynku należy do wielkiej czwórki: Alibaba Cloud, Huawei Cloud, Tencent Cloud i Baidu AI Cloud.
Ponad 300 chińskich firm z branży oprogramowania jest notowanych na giełdzie. Wśród nich 58 ma wartość rynkową przekraczającą 10 mld yuanów, a 7 ma powyżej 50 mld juanów. Wśród firm raportujących przychód powyżej 1 mld juanów (150 milionów dolarów) są NARI Technology Development, iSoftstone oraz iFlytek.
Co godne uwagi, absolwenci uczelni szkolących na potrzeby branży IT mają najwyższe średnie zarobki w Chinach – 7205 juanów (1081 dol.) i jest to jedyna grupa, która w swej pierwszej pracy przekracza barierę 7000 juanów.
System operacyjny Kylin
System operacyjny Kylin może się obecnie pochwalić ekosystemem ponad 400 tys. współpracujących z nim sterowników sprzętu i aplikacji (odpowiednio 300 tys. sterowników i 100 tys. aplikacji) i ponad 5 tys. współpracujących z nim producentów sprzętu. Proces powstawania nowych sterowników i aplikacji jest dość dynamiczny – ponad 634 proc. rok do roku. Jako ciekawostkę podam, że wśród producentów są wytwórcy mikroprocesorów (CPU) – między innymi Feiteng, Kunpeng, Loongson, Zhaoxin, Haiguang, Shenwei. Wiedzieli państwo, że jest ich aż tylu w Chinach?
Podsumowując: po stworzeniu de facto kompletnego własnego ekosystemu internetowego, Chiny są w trakcie budowy własnego ekosystemu oprogramowania i sprzętu. Własne systemy operacyjne (Kylin, Neokylin, HarmonyOS), własne aplikacje (WPS, 360 Safeguard itp.), własne usługi chmurowe, bazy danych, usługi SaaS, własne oprogramowanie specjalistyczne i in. Cały ten proces jest z jednej strony „wspierany” przez coraz bardziej restrykcyjną politykę Stanów Zjednoczonych odnośnie do dostępu do oprogramowania „made in USA”, a z drugiej przez gwałtowną cyfryzację i informatyzację społeczeństwa i kraju w Chinach.
Połączenie dwóch powyższych trendów w okresie średnioterminowym będzie powodowało malejący udział zachodnich (głównie amerykańskich) firm produkujących oprogramowanie na rynku chińskim, a w okresie długofalowym również na innych rynkach. Można śmiało założyć, że chińscy producenci oprogramowania po umocnieniu swojej pozycji na rynku liczącym 1,5 mld konsumentów sięgną również po inne rynki – korzystając na przykład z dynamicznie rozwijającej się inicjatywy Digital Silk Road będącej częścią BRI (Belt and Road Initiative).
Podobne wywiady i felietony
Decoupling po amerykańsku
Amerykańska strategia decouplingu polega na zniechęcaniu świata do prowadzenia interesów z Chinami, a następnie przejmowaniu próżni po konkurencji, która posłusznie podwinęła ogon i się wycofała.
Metaverse z chińską specyfiką
Chińskie podejście do metaverse’u jest odmienne od tego na Zachodzie. Różne jest podejście władz, firm technologicznych, sektorów gospodarki i samych potencjalnych użytkowników.
Chińcyki trzymają się mocno?
Czy Chiny się „zamykają”? Czy jesteśmy świadkami końca globalizacji? Czy Stany Zjednoczone skutecznie „powstrzymają”, a według bardziej radykalnych amerykańskich polityków „okulawią” Chiny? Czy może – jak chce tego jeden z komentatorów w mediach społecznościowych – komunizm zawsze kończy się katastrofą, trzeba tylko trochę poczekać?