Odzyskamy stracone udziały
„Chcemy rosnąć co najmniej 5–7 procent szybciej niż rynek, żeby z każdym kolejnym kwartałem systematycznie odrabiać stracone w nim udziały” – mówi Wojciech Buczkowski, prezes Grupy Komputronik.

Wojciech Buczkowski, prezes Grupy Komputronik
Pozwól, że zacznę od pytania, które zadałem Piotrowi Bielińskiemu, kiedy w Action zakończył się proces sanacji. Jakie uczucia temu towarzyszą: satysfakcja, a może żal na myśl, gdzie Komputronik mógłby teraz być, gdyby nie działania skarbówki?
Wojciech Buczkowski Te dwa rodzaje uczuć mieszają się ze sobą. Na pewno czuję dużą satysfakcję i radość z tego, że udało nam się doprowadzić ten proces do szczęśliwego końca, że naprawdę sprawnie przeszliśmy restrukturyzację. Chcę przy tym podkreślić, że generowaliśmy przy tym zyski, a przecież niewiele spółek giełdowych dobrze sobie radzi w takich okolicznościach.
Kiedy zatem zaczniecie wykonywać postanowienia układu?
Cały proces restrukturyzacji w jakiś sposób jeszcze trwa. I chociaż oficjalnie nie mamy już zarządcy, tylko nadzorcę wykonania układu, to pierwsze spłaty nastąpią zgodnie z harmonogramem. Jednak nie wcześniej niż 14 dni po dniu, w którym dostaniemy postanowienie sądu z nadaną klauzulą wykonalności.
A kiedy się tego dokumentu spodziewacie?
Wiadomo, że nasze sądy działają trochę wolniej niż moglibyśmy tego oczekiwać. Sądzę, że w ciągu dwóch miesięcy (rozmowa odbyła się 16 lutego – przyp. red.) taką klauzulę otrzymamy. Jeśli doręczenie będzie nie później niż 16 kwietnia, wtedy od 30 kwietnia zaczniemy spłatę zobowiązań dla większości wierzycieli. Jeśli otrzymamy dokument później – spłaty rozpoczną się od 31 lipca. W przypadku drobnych wierzycieli, gdzie wierzytelność nie przekraczała 8 tysięcy złotych, spłata nastąpi jednorazowo w ciągu 30 dni od otrzymania pisma, o którym wspomniałem.
Wracając do pierwszego pytania: zatem jest satysfakcja, ale też żal…
Oczywiście czuję w jakimś stopniu zgorzknienie w związku z tym, co mogłoby się wydarzyć w spółce, gdyby nie niezrozumiała i rażąco bezpodstawna decyzja skarbówki. Wiadomo, że wiele straciliśmy i wiele musimy odrabiać.
A patrząc na całą sprawę sanacji nieco przewrotnie: czy wymuszona przez nią restrukturyzacja przyspieszyła pewne zmiany, które i bez tego warto byłoby przeprowadzić?
Na pewno sanacja zmusiła nas do maksymalnej reorganizacji, a więc optymalizacji pewnych procedur, zmniejszenia zespołów czy postawienia na automatyzację. De facto mam na myśli prawdopodobnie te wszystkie aspekty biznesu, o których firmy wiedzą, że muszą je zmienić, ale finalną decyzję przeciągają w czasie. My musieliśmy przeprowadzić takie zmiany w dość krótkim czasie.
Czy jesteście więc lepiej działającą organizacją niż przed sanacją?
Tak. Poza tym teraz dostaliśmy ogromny „boost” medialny, ale także atencję ze strony vendorów, którzy dostrzegają w nas potencjał do wzrostu. I mają rację, bo rozwijamy się nieco szybciej niż rynek. Wierzymy, że za jakiś czas uda nam się dojść do momentu, w którym byliśmy w 2017 roku, a więc zanim zaczęły się problemy z fiskusem. Bo przecież konsekwencje decyzji skarbówki ponosiliśmy już co najmniej od 2018 roku, a 2019 był pod tym względem, by tak rzec, bardzo intensywny… Od kwietnia 2019 roku musieliśmy w sposób wymuszony wyprzedawać towar, po to, żeby odzyskać gotówkę, aby móc płacić zobowiązania i uwolnić, przynajmniej częściowo, limity kredytowe.
- 1
- 2
- …
- 4
- Następna strona ›
Podobne wywiady i felietony
Dystrybucja IT: krajobraz po fuzjach, sanacjach i upadłościach
W ciągu minionych kilku lat polski rynek dystrybucji IT przeszedł znaczące zmiany w wyniku fuzji, sanacji i upadłości. W związku z tym warto podjąć próbę odpowiedzi na pytanie, jak wpłynęło to na interesy resellerów oraz integratorów, a także sytuację na całym rynku IT? Do dyskusji na ten temat zaprosiliśmy członków Kapituły konkursu Channel Awards 2021.
Stawiamy na resellerów
„Na pewno nie chcemy wracać do tego, co było. Do czekania na pieniądze od producentów, do nacisków, żebyśmy zapychali sobie magazyn ich towarem i tak dalej. Nam się takie funkcjonowanie nie opłaca, bo my tu i teraz musimy spłacać wierzycieli” - mówi Piotr Bieliński, prezes zarządu Action.
Partnerzy biznesowi nie odwrócili się od nas
„Cieszy nas to, że część dostawców nadal nam ufa i dalej utrzymuje dla nas limity kredytu kupieckiego. Nie ma to fundamentalnego wpływu na nasze przepływy pieniężne, stanowi jednak bardzo ważny gest. Gest, który bardzo doceniamy i który będzie na długo zapamiętany” – mówi Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika.