Ochrona granicy informatyką stoi
„Nie ma satysfakcjonujących nas gotowych rozwiązań. A jako że kluczowe dla Straży Granicznej systemy nie mają odpowiednika na rynku, podjęliśmy strategiczną decyzję, że będziemy je robić własnymi siłami” – mówi pułkownik Mariusz Kijowski, dyrektor Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej Straży Granicznej.
Pułkownik Mariusz Kijowski, dyrektor Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej Straży Granicznej
A czy korzystacie z jakichś rozwiązań informatycznych wspierających organizację pracy, zarządzanie, dowodzenie?
Mamy, stworzony także przez inżynierów naszego Biura, system planowania służb i zasobów do ochrony granicy. Zastąpił on planowanie na papierze – w wielu przypadkach wymagało to użycia wielkich płacht papieru, żeby można było wszystko odpowiednio skoordynować. Mamy, oprócz tego, system do monitorowania patroli w terenie – używane przez funkcjonariuszy radiotelefony z wbudowanym GPS, dzięki którym wiemy, gdzie poszczególne osoby się znajdują. Jest też system rejestracji zdarzeń, w którym są opisywane wykonywane przez funkcjonariuszy czynności, na przykład kontrola zatrzymanego pojazdu. Jest to ważne ze względów bezpieczeństwa naszych funkcjonariuszy, ale też w połączeniu z informacjami z innych źródeł zapewnia dowódcom dobry obraz sytuacyjny, dzięki czemu można szybko w odpowiedni sposób zareagować w sytuacji zagrożenia.
W jakim zakresie do systemu informatycznego włączona jest telemetria z bariery na granicy polsko-białoruskiej?
Obsługa samej bariery znajduje się w gestii osobnej komórki Straży Granicznej. Z naszego punktu widzenia potwierdzone zdarzenia wygenerowane przez elektroniczne detektory wchodzące w skład bariery są jednym ze źródeł informacji do Systemu Wspomagania Kierowania, tak samo jak na przykład informacje o położeniu patroli, czy inne zdarzenia zgłaszane przez funkcjonariuszy w terenie.
W jaki sposób odbywa się zarządzanie środowiskiem teleinformatycznym Straży Granicznej? Czy jest to robione w modelu scentralizowanym, czy rozproszonym?
Większością zasobów zarządzamy centralnie. Funkcjonują zespoły łączności i IT w poszczególnych oddziałach, których celem jest wsparcie w zadania, które nie mogą być wykonane centralnie lub są specyficzne z uwagi na przyjęty model ochrony granicy. Wejście do systemu jest jedno – użytkownik może się zalogować na dowolnym urządzeniu w dowolnym miejscu,. Użytkownik może też zamówić potrzebną mu do pracy aplikację. Może sam zainstalować program na swoim komputerze, ale tylko taki, który jest dostępny w naszym „sklepie”. Wprowadzenie każdego urządzenia do systemu zaczyna się od przygotowania specjalnego obrazu z określoną konfiguracją. Na jej podstawie podejmowana jest decyzja, czy urządzenie może być podłączone do sieci i dopuszczone do pracy. Dzieje się tak ze względu na wymogi bezpieczeństwa oraz dla zachowania spójnego systemu zarządzania całym środowiskiem teleinformatycznym.
Jak w praktyce wygląda administrowanie posiadanymi zasobami teleinformatycznymi?
Mamy wdrożony system typu service desk, mamy system ewidencji zasobów IT łącznie z automatyczną inwentaryzacją poszczególnych składników środowiska teleinformatycznego. To rozwiązanie gotowe, kupione na rynku i dostosowane do naszych potrzeb. Nasze zasoby ICT są opisane przez kilkadziesiąt różnych parametrów, zasoby te są powiązane z elementami infrastruktury oraz ewidencji finansowo-księgowej itd. Każdy składnik jest widziany jako jeden obiekt, ale pod różnymi kątami. Mamy przy tym wprowadzone kategorie słownikowe, co pomaga zidentyfikować urządzenia pomimo użycia różnych nazw. Wszystkie zasoby mamy centralnie zapisywane i centralnie uwidocznione w systemie. Zresztą, ta koncepcja zarządzania zasobami została uznana na arenie międzynarodowej za najbardziej innowacyjną w administracji rządowej, a Straży Granicznej na majowej konferencji w Bostonie przyznano wyróżnienie. (czytaj informację o zdarzeniu: Międzynarodowa nagroda dla polskiej Straży Granicznej).
A jak pracują programiści?
Oprogramowanie tworzymy w ramach pracy zdalnej. Mamy rozproszony zespół programistów, dla którego został opracowany cały system działania grupowego. Praca odbywa się cały czas pod ścisłą kontrolą dla zapewnienia jak najwyższej jakości tworzonego kodu, chociaż nasi programiści rozrzuceni są po całym kraju. Lata doświadczeń w samodzielnym tworzeniu oprogramowania, którego początki w SG sięgają 2007 roku, pozwoliły nam wypracować własną metodykę pracy z wykorzystaniem powszechnie stosowanych praktyk i narzędzi dostępnych na rynku odpowiednio dostosowanych do realiów naszej formacji. Korzystamy z wybranych elementów metodyk zwinnych i zalet zespołów scrumowych, wszystko w oparciu o zawansowany serwer pracy grupowej, który zapewnia niezbędne funkcjonalności, począwszy od definiowania wymagań, planowania zadań i ich przydzielania zespołom w ramach poszczególnych „sprintów”, poprzez współdzielone repozytorium kodu, na mechanizmach ciągłej integracji i dostarczania (CI/CD) kończąc. Centralne narzędzie umożliwia przede wszystkim „zdalną” pracę zespołu programistów, który jest rozproszony po jednostkach organizacyjnych SG w całym kraju, jak również zapewnia stały nadzór nad wykonywaniem zadań przez poszczególnych funkcjonariuszy oraz jakością wytwarzanego przez nich kodu. Dodatkowo funkcjonariusze, którzy dołączyli do zespołu, mogli pozostać w dotychczasowych lokalizacjach bez konieczności przenoszenia się wraz z rodzinami do Warszawy. Zalety takiego podejścia do pracy zespołu dało się najlepiej odczuć po wybuchu pandemii COVID-19, kiedy niektórzy funkcjonariusze naszego Biura zamienili stacjonarne stanowiska pracy na laptopy w swoich domach i w naturalny sposób w dalszym ciągu wykonywali swoje zadania.
Rozmawiał Andrzej Gontarz
Absolwent wydziału cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej, stały członek Rady Programowej Akademii Zarządzania IT Administracji Publicznej. W 2014 r. opracował i wdrożył projekt systemu ochrony przed zagrożeniami z cyberprzestrzeni. Lider wdrożenia w Polsce systemów wielkoskalowych Entry – Exit, ETIAS, narzędzi interoperacyjności oraz Krajowego Systemu Informatycznego PNR. Współautor koncepcji budowy i rozwoju Centralnych Systemów Informatycznych Straży Granicznej siłami własnymi.
Podobne wywiady i felietony
Cyfrowe Mazowsze
„W ramach projektu e-Zdrowie będziemy rozwijać analitykę klasy business intelligence i uruchomimy centrum teleradiologii. Powstanie też SOC dla placówek medycznych” - mówi Marcin Pawlak, dyrektor Departamentu Cyfryzacji, Geodezji i Kartografii Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
Pociąg do informatyki
„Za kilka lat w aplikacji PKP Intercity kupimy nie tylko bilet kolejowy z Neapolu do Rzymu, ale choćby z Sanoka do Bilbao – i to w najlepszej możliwej cenie” – mówi Tomasz Gontarz, do kwietnia br. wiceprezes zarządu PKP Intercity.
Pracujemy na sukces artystyczny
„Budujemy macierz dyskową o pojemności 300 TB. Będzie służyła cyfrowej rejestracji naszych wydarzeń muzycznych” - mówi Maciej Tabisz, Administrator Systemów Informatycznych w Narodowym Forum Muzyki (NFM) we Wrocławiu.