– W ten sposób banki zdejmują z siebie całkowitą odpowiedzialność za weryfikację tożsamości klienta, któremu dają kredyt, czy większą wypłatę. Mają protokół sprawdzenia, że klient nie miał zastrzeżonego pesela, wobec czego nie jest ważne czy to był ten rzeczywisty klient czy jakiś „słup”. Teraz to obywatele mają zadbać o swoją ochronę zastrzegając swój pesel. Nie śmiej się ze mnie, że to zrobiłem, bo też podobno już 4 miliony obywateli na to poszło. Twój pesel też bym zastrzegł. W zasadzie to z definicji wszyscy powinni mieć zastrzeżony swój pesel, a tylko potrzebujący świadomie powinni na chwilę lub na stałe go odstrzegać

– Dobra, dobra. Najpierw odzyskaj swoje prawa do bycia nieubezwłasnowolnionym obywatelem. A kto wpadł na ten pomysł zastrzegania i odstrzegania pesela? Ha – ciekawe nowe słowo – odstrzeganie, pewnie zostanie słowem roku.

– Poprawnie to jest „znoszenie zastrzeżenia”. A kto to wymyślił? Jak zawsze autora brak, stało się to jeszcze za poprzedników, ale ci obecni tego nie znieśli. Może jest im to na rekę.. Szukałem, czy nie jest to kopia podobnego rozwiązania z innych krajów, ale chyba jest to wynalazek rodzimy. Państwo, samo lub pod czyimś wpływem, stwierdziło, że dokument tożsamości – ten starszy tylko plastikowy oraz ten nowszy z czipem nie jest wystarczająco wiarygodnym i skutecznym w weryfikacji tożsamości, wobec czego należy do niego „dosztukować” zastrzeganie pesela wraz ze zbudowaniem dodatkowego systemu informatycznego numerów zastrzeżonych i odstrzeżonych z informacjami o ich okresach aż do 6 lat wstecz. A do tego narzucono na urzędy dodatkowe działania w obsłudze obywateli. Wojewodowie mają dostać na to do podziału 3 mln złotych (1250 zł na gminę), a centralna obsługa systemu będzie kosztować 1,2 mln.

– To powiedz mi kto będzie odpowiadać za odstrzeżenie pesela na wniosek podstawionej osoby w urzędzie, gdy urzędnik nieświadomie, bo nie dopatrzy się oszustwa, albo świadomie za wziątkę stwierdzi „poprawną” tożsamość. A osoba ta potem spokojnie weźmie kredyt lub po 12 godzinach podejmie gotówkę, gdy rzeczywisty właściciel tego pesela nawet się o tym nie dowie.

– Słuchaj, czy musisz mnożyć te pytania? Przecież zawsze mogą być jakieś trudności czy problemy. Życie pokaże, czy to rozwiązanie się sprawdzi. Dotychczas nie można było być pewnym, czy gdzieś ktoś nie wykorzystał naszych danych osobowych, bo wbrew RODO poniewierają się one wszędzie, a pesel to już jest używany w każdym kontakcie – zapisu do lekarza, wykupie leków z erecepty…

– No tak, a czy pamiętasz jak w Kanadzie, dla zablokowania konwoju wolności kierowców ciężarówek rząd zablokował im konta? A teraz rząd polski może w przyszłości nieprawomyślnych odciąć od możliwości wzięcia kredytów, większej gotówki, obrotu nieruchomościami i co tam jeszcze. Wystarczy, że ich pesele wpisze do bazy peseli zastrzeżonych, a na dodatek dopisze, że nie mogą być odstrzeżone. Równie dobrze takie uprawnienie może być nadane urzędom skarbowym, prokuratorom, służbom, i innym w odniesieniu do osób podejrzanych – bo niewinni nie mają się czego obawiać, jak mówią w takich przypadkach.

– Ej, ej, nie rozpędzaj się z tymi spiskowymi teoriami. Ale rzeczywiście Gubernator Kanady na podstawie ustawy o sytuacjach nadzwyczajnych ogłosił istnienie stanu zagrożenia porządku publicznego i dla każdej wskazanej osoby banki – nawet zagraniczne firmy ubezpieczeniowe, pożyczkowe i inne podobne miały jej zablokować obrót mieniem, wszelkie transakcje, udostępnianie środków pieniężnych oraz usługi finansowe. Na tej podstawie zablokowano 257 rachunków oraz 170 portfeli bitkojn. W zasadzie każdy, kto dał nawet tylko 20 dol. dla konwoju wolności mógł trafić na listę osób do zamrożenia jego własności. Taka sytuacja trwała co prawda tylko z 10 dni, ale dyskusje prawne o tym toczą się do dzisiaj.

– Przykład ekonomicznego wpływu na protestujących już mieliśmy, a więc tylko czekać jak zostanie to powtórnie zastosowane. Tam jeszcze pośrednikiem wykonawczym były prywatne instytucje finansowe, które posłusznie spełniły żądania władz na podstawie list zapisanych w ekscelu. Tutaj władze mogą same zastrzec pesele obywateli w systemie, a banki i notariusze mają związane ręce ustawą ograniczania niektórych skutków kradzieży tożsamości. Czy to jest teoria spiskowa?

– Wiesz, jak się ta Twoja teoria spełni, to zaproszę Cię na dobrą kolację.

– Aha, żebyś tylko wtedy miał gotówkę lub niezablokowaną kartę. Idź lepiej poszukać tego plastikowego dowodu, paszportu, prawa jazdy i może nawet jakaś karta płatnicza się znajdzie, aby urzędnik mógł ci znieść zastrzeżenie. Ciekawe jak długo będziesz tam stał w kolejce, gdy takich do zastrzeżenia i odstrzeżenia będzie więcej. Aha, tam jest też gdzieś taki klawiszowy telefon z pripejdem. Przynajmniej będziesz mógł mnie zawiadomić kiedy wrócisz na obiad. I idźże wreszcie po ten majonez. Masz moją kartę – kasa chyba twojej męskości nie rozpozna.

Wacław Iszkowski  

Autor w latach 1993–2016 był prezesem Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Pracował też w firmach: Oracle, DEC Polska, 2SI, EDS Poland, TP Internet. Obecnie jest senior konsultantem przemysłu teleinformatycznego.