W jakim zakresie korzystacie ze standardowych, dostępnych na rynku rozwiązań, a na ile i w jakich obszarach stawiacie na tworzenie i rozwijanie aplikacji we własnym zakresie?

Staramy się korzystać ze standardowych rozwiązań tam, gdzie to tylko jest możliwe. Przed podjęciem decyzji o skorzystaniu z gotowego produktu weryfikujemy takie aspekty jak zastosowana technologia i roadmapa rozwoju prezentowanego nam produktu. Zwracamy również uwagę na to, czy oprogramowanie jest sprawdzone, a dostawca posiada odpowiednie doświadczenie. Do ostatecznej oceny dodajemy koszty wdrożenia oraz utrzymania i rozwoju systemu. Jeśli dostosowanie standardowego narzędzia do naszych potrzeb będzie wymagało znacznych nakładów, czasem decydujemy się na stworzenia specjalnie przeznaczonego oprogramowania – w takim przypadku jesteśmy właścicielem kodu źródłowego. Do budowy nowych rozwiązań, które rozwijamy wspólnie z naszymi partnerami, wykorzystujemy nowoczesne technologie open source’owe, nierelacyjne bazy danych, w tym MongoDB, kontenery, klastry oraz mikroserwisy.

Jak ocenia pan ofertę rynkową pod kątem przydatności do waszych potrzeb?

W zakresie systemów do obsługi przedsiębiorstwa i obsługi klienta w pełni korzystamy z ofert i wiedzy dostępnych na rynku. Samodzielnie zagospodarowaliśmy niszę, w której nie ma zbyt wielkiej konkurencji. Chodzi o systemy klasy HES do zdalnej akwizycji danych pomiarowych. Kilka lat temu po uważnej analizie rynkowej zdecydowaliśmy się na samodzielny rozwój narzędzia klasy WFM (ang. Workforce Management System). Na rynku dostępnych jest wiele podobnych rozwiązań, jednak w tych, które wtedy sprawdzaliśmy, brakowało nam części raportowej i analitycznej. Zdecydowaliśmy się zatem na samodzielne zbudowanie własnego rozwiązania.

A co jest planowane do realizacji w najbliższym czasie?

Czeka nas migracja do platformy S/4HANA w zakresie modułów obsługujących finanse, księgowość, kontroling, podatki i zakupy. Poza nimi migracja obejmie również moduły wspierające procesy specyficzne dla branż sieciowych. W tym roku kończymy wdrożenie Centralnej Bazy Odczytowej systemu klasy MDM (Meter Data Management). Rozwijamy własny produkt HES-NG do zdalnej akwizycji danych pomiarowych z liczników i koncentratorów. Jednym z większych przedsięwzięć, realizowanym między innymi na potrzeby CSIRE, będzie wdrożenie narzędzia klasy CRM do zarządzania relacjami z klientami i partnerami biznesowymi. Kończymy upgrade SCADY. Poza aktualizacją aplikacji, zmieniamy także model danych.

Na ile przydatne są dla was rozwiązania z zakresu Internetu Rzeczy, sztucznej inteligencji, wirtualnej rzeczywistości?

Internet Rzeczy i technologie komunikacyjne, takie jak LTE-M – szczególnie w kontekście konieczności zdalnego odczytu miliona liczników – będą przydatne w miejscach, gdzie jest słabszy zasięg, jak piwnice czy podziemne garaże. Z kolei sztuczna inteligencja, a raczej uczenie maszynowe, ma zastosowanie w predykcyjnym utrzymaniu urządzeń. Zastosowanie algorytmów ML do przewidzenia awarii urządzeń umożliwia podjęcie decyzji o ich modernizacji, zanim dojdzie do awarii. Testowaliśmy takie rozwiązania już kilka lat temu wspólnie z Westnetz, największą spółką sieciową w naszej grupie. Uczenie maszynowe sprawdza się w sytuacji, gdy mamy dostęp do dobrej jakości danych historycznych, a sam zbiór jest wystarczająco duży, żeby „załadować” go do modelu. Z kolei technologię wirtualnej rzeczywistości testowaliśmy do potrzeb treningowych dla nowych pracowników. Dzięki niej bez wychodzenia z biura mogli oni na przykład zapoznać się z wyposażeniem stacji elektroenergetycznych.

Rozmawiał Andrzej Gontarz

Michał Maciejewski   

Ma ponad 15-letnie doświadczenie pracy w branży energetycznej. Jest odpowiedzialny za stworzenie i realizację strategii IT, która w pełni wspiera strategię biznesową Stoen Operator. Do jego obowiązków należy także utrzymanie ciągłości działania wszystkich systemów IT przedsiębiorstwa oraz dostarczanie i realizacja projektów wdrożeniowych. Opracowuje krótko- i długoterminowe budżety wdrożeniowe oraz utrzymaniowe dla rozwiązań IT.