CRN Na czym polega specyfika wykorzystania systemów informatycznych w Lasach Państwowych? 

Paweł Pogoda Zarządzamy terenami leśnymi, które stanowią 1/3 powierzchni kraju. Mamy 470 jednostek organizacyjnych, w tym 429 nadleśnictw, rozmieszczonych w całej Polsce. Połowa naszych pracowników to są leśniczowie i podleśniczowie, którzy większość swoich zadań wykonują w lasach. To wszystko ma wpływ na kształt wykorzystywanych przez nas rozwiązań informatycznych. Nasze placówki nie są zlokalizowane w ośrodkach miejskich. Nie mamy więc dostępu do superinfrastruktury teleinformatycznej. Sytuacja sukcesywnie się poprawia, ale wiele nadleśnictw znajduje się wciąż na obszarach tzw. wykluczonych cyfrowo. W naszej pracy korzystamy z systemów centralnych, więc jakość transmisji danych ma dla nas kluczowe znaczenie.

Jak sobie radzicie?

Korzystamy z sieci rozległej WAN. Prawie do każdego nadleśnictwa doprowadzony jest światłowód, ale około pięćdziesiąt nadal korzysta z dostępu radiowego. W leśniczówkach, które są poza siecią WAN LP, jest trudniej, bo znajdują się przeważnie na terenach oddalonych od większych skupisk ludzkich. Wykorzystujemy więc to, co jest akurat tam dostępne, korzystamy z sieci lokalnych operatorów bądź sporadycznie z łączy satelitarnych. Dla zapewnienia bezpieczeństwa stosujemy zawsze tunelowanie komunikacji poprzez VPN-y.

A co z tymi, którzy pracują bezpośrednio w lesie?

Leśniczowie i podleśniczowie korzystają w terenie z aplikacji mobilnych. Mają do dyspozycji ponad 12 tysięcy urządzeń mobilnych, które zapewniają im dostęp i możliwość wymiany danych z systemami centralnymi. Tam, gdzie akurat nie ma dostępu do sieci, mogą korzystać z aplikacji w formie offline. Na urządzeniu jest instalowany potrzebny fragment bazy danych, co pozwala na bieżące wprowadzanie danych w terenie. Po uzyskaniu dostępu do sieci następuje synchronizacja zasobów z systemem centralnym. Pracownicy mogą korzystać ze stanowisk stacjonarnych w siedzibach nadleśnictw lub w leśniczówkach. Gros pracy wykonywane jest jednak bezpośrednio w lesie. Nie możemy więc ograniczać się tylko do interfejsów przeglądarkowych.

Z jakich urządzeń mobilnych korzystają leśniczowie i podleśniczowie? Czy jest to specjalnie do tego celu przystosowany sprzęt?

Mamy listę urządzeń dopuszczonych do użytkowania. Są na niej urządzenia specjalne, bardziej odporne, wytrzymałe na warunki pracy. W większości jednak pracownicy korzystają obecnie z tradycyjnych smartfonów, które muszą spełniać ściśle określone wymagania. Jest to, przykładowo, minimalna wielkość ekranu, aby aplikacja była widoczna, minimalna pojemność baterii, aby zapewnić odpowiedni czas pracy w terenie leśnym. Tam, gdzie do identyfikacji ściętego drewna stosowane są kody kreskowe, smartfon musi być wyposażony w odpowiedni skaner. Zasadniczy warunek dla wszystkich urządzeń jest taki, aby posiadały Android Enterprise Recommended, bo nasze aplikacje funkcjonują w środowisku Android. Pozostałe wymagania wynikają w dużej mierze z potrzeb leśniczych i podleśniczych. Dostają oni często nowe modele do testowania i rekomendują ich zakup bądź nie.

Proszę wymienić najważniejsze aplikacje czy systemy, które stanowią cyfrowe środowisko codziennej pracy leśników.

Podstawowymi, informatycznymi narzędziami pracy leśniczych i podleśniczych są systemy: Leśnik + oraz Brakarz+. Aplikacja Brakarz+ służy do planowania pozyskania sortymentów na danym terenie przeznaczonym do użytkowania. Pozwala to oszacować, jaki towar będzie do pozyskania w danym miejscu. Zebrane informacje są wykorzystywane do sporządzania planów sprzedaży drewna. Potem cała obsługa procesów związanych z pozyskiwaniem drewna w nadleśnictwie czy leśnictwie – od jego ścinki, przez przyjęcie na stan magazynowy, po odbiór przez klienta – odbywa się w systemie SILP oraz zintegrowanej aplikacji Leśnik +. Na przykład z aplikacji Leśnik + generowany jest automatycznie kwit przewozowy dla kierowcy pojazdu odbierającego drewno z lasu. Leśniczy ma w systemie dane identyfikacyjne uprawnionych do wywózki drewna.

Czy tworzycie potrzebne do pracy w lesie aplikacje sami, czy też zlecacie ich wykonanie na zewnątrz?

Mamy własny, wewnętrzny software house, który zajmuje się pracami deweloperskimi. Jest to Zakład Informatyki Lasów Państwowych, który zatrudnia około 60 osób. Realizuje on większość prac programistycznych związanych z tworzeniem i rozwojem naszych kluczowych systemów informatycznych. Jego dziełem są wspomniane już przeze mnie systemy Leśnik + oraz Brakarz+. Zajmuje się również utrzymaniem oprogramowania oraz wspiera wszystkie jednostki Lasów Państwowych w korzystaniu z rozwiązań informatycznych, w tym poprzez obsługę systemu zgłaszania awarii. A to jest wyzwanie, bo w Lasach Państwowych jest zatrudnionych ponad 26 tysięcy osób.

A co z obsługą biznesowej części działalności? Wszak Lasy Państwowe to również duże przedsiębiorstwo produkcyjno-handlowe….

Mamy własny system klasy ERP – System Informacyjny Lasów Państwowych (SILP). To nasze autorskie rozwiązanie, rozwijane od ponad dwudziestu lat. Ma wiele różnych modułów. Jednym ze specyficznych rozwiązań jest wykorzystanie map numerycznych pozwalających na orientację i umiejscowienie prac w terenie, bo cała nasza, podstawowa działalność jest prowadzona w terenie. SILP jest zintegrowany zarówno z Leśnikiem + jak i z Brakarzem+. Jest udostępniony w chmurze prywatnej działającej na infrastrukturze centralnej utrzymywanej przez Zakład Informatyki – dysponujemy dwoma centrami przetwarzania danych. Sprzedaż drewna odbywa się natomiast przez dwa portale aukcyjne – Portal Leśno-Drzewny i portal e-Drewno.

Jakie systemy wspierają pracę biurową?

Warto zwrócić uwagę na elektroniczny obieg dokumentów. Lasy Państwowe są jedną z nielicznych w kraju organizacji, gdzie na tak dużą skalę wykorzystywany jest system elektronicznego zarządzania obiegiem dokumentów. Jest to rozwiązanie udostępnione nam przez Podlaski Urząd Wojewódzki, który stworzył je w ramach własnego projektu.

Jakie są relacje między kierowanym przez Pana Wydziałem Informatyki w Dyrekcji Generalnej a Zakładem Informatyki Lasów Państwowych?

Zakład Informatyki jest jednostką usługową, realizuje zadania zlecane przez Dyrekcję Generalną. W gestii kierowanego przeze mnie działu jest wyznaczanie strategicznych kierunków rozwoju systemów informatycznych w Lasach Państwowych i koordynacja ich realizacji. Zajmujemy się również zarządzaniem siecią oraz cyberbezpieczeństwem. Wdrażamy rozwiązania zapobiegające nie tylko zagrożeniom wynikającym z zewnętrznych ataków, lecz także z nieświadomości użytkowników. Zarządzamy centralnymi stykami z siecią internet jak i ochroną danych na urządzeniach mobilnych – jest wiele płaszczyzn działania.

Na co stawiacie w planach rozwoju informatyki w Lasach Państwowych?

Nasza strategia bazuje na założeniu, aby najpierw tworzyć rozwiązania, które będą w masowym użyciu, a potem zaspokajać sukcesywnie potrzeby mniejszych grup użytkowników. Przykładowo, obecnie pracujemy nad stworzeniem Elektronicznej Książki Polowań, która ma być oddana do użytku w tym roku. Będzie wykorzystywana przez około 70 jednostek Lasów Państwowych, które same gospodarują obwodami łowieckimi. W planach mamy też stworzenie systemu obsługi Straży Leśnej. Tutaj jest do rozwiązania wiele ważnych kwestii prawnych, na przykład możliwość korzystania przez strażników z systemu CEPiK przy kontroli transportu drewna. Przymierzamy się ponadto do zbudowania aplikacji wspomagającej leśniczych przy inwentaryzacji obszarów leśnych. Będzie zawierała specjalne formularze usprawniające pracę w terenie, tak żeby można było tylko raz wpisywać potrzebne dane. Z drugiej strony, ważnym zadaniem jest dla nas cały czas utrzymanie i rozwój tych aplikacji, którymi już dysponujemy. Praca w lasach ciągle się zmienia, pojawiają się wciąż nowe potrzeby, więc musimy dbać, aby w naszych systemach pojawiały się też nowe funkcje i rozwiązania, które odpowiadają nowym wymaganiom.

Czy widzicie również miejsce na współpracę z firmami informatycznymi?

Korzystamy i będziemy korzystać z usług firm zewnętrznych. Pewne rzeczy kupujemy na rynku, bo nie mamy tylu informatyków, żeby wszystko robić samemu. Kluczowe rozwiązania chcemy jednak mieć w swojej gestii, żeby nie tracić niezbędnych kompetencji.

Rozmawiał Andrzej Gontarz

Paweł Pogoda  

Od 28 lat związany z Państwowym Gospodarstwem Leśnym Lasy Państwowe. Karierę rozpoczynał w Nadleśnictwie Brzeziny, od 9 lat na stanowisku Naczelnika Wydziału Informatyki Dyrekcji Generalnej. Absolwent Wydziału Leśnego i studiów podyplomowych na SGGW w Warszawie. Ceni sobie dobry film i literaturę, wolny czas spędza w mazurskich lasach.