W działaniach ratowniczych istotną rolę odgrywa łączność…

Tak, korzystamy obecnie z cyfrowej łączności radiowej. Mamy własne serwery, rejestrator rozmów…

Czy oprócz komunikacji głosowej wykorzystujecie ją do innych celów, jak przesyłanie danych ratownikom?

Nie, w działaniach ratowniczych liczy się przede wszystkim dokładność i precyzja komunikacji. Nie chcemy zapełniać kanałów radiowych nadmiarowymi, nie zawsze naprawdę potrzebnymi informacjami. W Sopocie funkcjonuje miejski system zintegrowanej łączności radiowej ze specjalnie przeznaczonym kanałem, w którym uczestniczą przedstawiciele różnych służb działających na terenie miasta. Mamy również do niego dostęp, więc nasz dyspozytor czy koordynator w miejscu zdarzenia ma także możliwość bezpośredniego kontaktu ze strażą pożarną, policją czy pogotowiem ratunkowym.

A w jakim zakresie korzystacie z innych, powszechnie dostępnych na rynku rozwiązań?

Mamy do dyspozycji system Blue Alert, udostępniony nam przez sopocką firmę Blue Media. Służy on do zdalnego powiadamiania ratowników. Na swoje smartfony otrzymują oni specjalnie skonfigurowane powiadomienia. Mogą mieć charakter głosowy, mogą się wyświetlać bezpośrednio na ekranie smartfona, mogą być przekazane za pośrednictwem SMS-a. W jednej chwili można wysłać komunikat do kilkudziesięciu ratowników. Po potwierdzeniu przez nich swojej dostępności dyspozytor ma wiedzę, jakimi siłami będzie dysponował w danej akcji.

W działaniach ratowniczych duże znaczenie ma też świadomość sytuacyjna prowadzonej akcji. Czy wykorzystujecie system lokalizacji ratowników lub używanego sprzętu, na przykład łodzi ratunkowych?

Nasze najnowsze, największe łodzie ratunkowe, które wychodzą głębiej w morze są widoczne w systemie identyfikacji morskiej AIS. Mają specjalne transpondery, dzięki którym są widoczne na całym świecie w systemie automatycznej identyfikacji statków AIS (Automatic Identification System). Ich ruch można śledzić przez internet na przykład na portalu MarineTraffic. Natomiast wszystkie nasze jednostki pływające, a także pojazdy kołowe planujemy wyposażyć w nasz własny, wewnętrzny system lokalizacji, żeby mieć dostęp do informacji o ich położeniu na potrzeby prowadzonych przez nas działań.

Na wyposażeniu służb ratowniczych pojawiają się coraz częściej drony. Jaka jest ich użyteczność w ratownictwie wodnym?

Drony są już dzisiaj w zasadzie standardowym wyposażeniem służb ratowniczych, albo staną się takim niebawem tam, gdzie ich jeszcze nie ma. W Sopockim WOPR też dysponujemy kilkoma dronami operacyjnymi i kilkoma dronami szkoleniowymi. Okazują się bardzo pomocne w akcjach poszukiwawczych.

Czy ze względu na specyficzne warunki morskie muszą spełniać jakieś wygórowane wymagania wytrzymałościowe?

Z naszej perspektywy istotne jest wyposażenie ich w kamerę z dobrym zoomem oraz kamerę termowizyjną. Ważne też, by mogły startować i lądować podczas deszczu. Nie szukamy jednak jakichś specjalnie wytrzymałych, drogich maszyn, w zasadzie wystarczy nam ogólnie dostępny na rynku sprzęt z dobrym oprzyrządowaniem. Nie ma takiej maszyny, która by mogła działać w każdych warunkach, nawet śmigłowiec nie zawsze jest w stanie wystartować i polecieć na akcję. W przypadku dronów ważne jest, by w odpowiedni sposób włączyć je w cały system ratownictwa, wiedzieć jak korzystać z dostępu do pozyskiwanych za ich pośrednictwem informacji, a nie skupiać się na ich lotniczych właściwościach.  

W jakim kierunku może rozwijać się wykorzystanie dronów w ratownictwie?

Przyszłość należy do automatyzacji lotów, sieci „dron-in-a-box” w których drony czekają w gotowości na zlecenie misji. Do tego jedno miejsce koordynujące misje w których dyspozytor kliknie punkt na mapie i wyda odpowiednie dyspozycje, a system bazujący na sztucznej inteligencji automatycznie poderwie do lotu odpowiednie maszyny rozlokowane w różnych miejscach.

Jeden dron dostarczy rozbitkom na morzu jedzenie, drugi lekarstwa, trzeci zapewni łączność. Nie potrzeba będzie do tego jednego, wielkiego drona o dużej nośności, wystarczy kilka mniejszych.

Rozmawiał Andrzej Gontarz

Maciej Dziubich  

W ratownictwie wodnym pracuje od 2001 roku, czynny ratownik, obecnie prezes Sopockiego WOPR-u, od 20 lat związany z numerem ratunkowym nad wodą 601 100 100. Instruktor ratownictwa wodnego oraz instruktor pilotów dronów.