A jak Pan postrzega swoją rolę w nowej strukturze?

Łatwiej mi przychodzi ocenianie pomysłów, niż ich wymyślanie. Jestem więc trochę takim defetystą w Grupie Euvic. Podczas dyskusji wskazuję raczej na zagrożenia niż szanse i tym samym stanowię pewną przeciwwagę dla wizjonerskiego Wojtka Wolnego. Znalazłem tam sobie świetne miejsce, bo potrafię realizować dobre pomysły, a tych nie brakuje. Poza tym cała nasza firma jest bardzo cenna dla grupy, bo bardzo stabilna finansowo, ze stałymi przychodami, a dodatkowo dzięki temu, że giełdowa, to w pełni transparentna. Poza tym znakomicie się uzupełniamy pod względem profilu działania. Na przykład my mamy duży dział oprogramowania, który realizuje projekty w Javie, a z kolei Euvic pracuje głównie w .necie, więc się wzajemnie dopełniamy.

Z drugiej strony w grupie są takie firmy, jak chociażby Euvic IT, które mają podobny profil działania, jak wasza część usługowo-serwisowa. Czy nie będziecie ze sobą konkurować?      

Wręcz przeciwnie. Jeśli chodzi o Euvic IT, to ich dział serwisu terenowego, który był mniejszy od naszego, przejęliśmy i teraz to my nim zarządzamy. Z drugiej strony nasz dział administracji systemów komputerowych z kolei jest uzupełnieniem ich działu, dużo większego. W ten sposób nasze biznesy się zazębiły i w pewnym zakresie „wymieniły” ze sobą w ramach grupy.     

Porozmawiajmy o waszej niedawnej inwestycji w startup Tekker. Czym się zajmuje i dlaczego uznaliście, że pasuje do waszego profilu działania?

Tekkera polecili nam ludzie z Euvica. Uznali, że jego pomysł na biznes pasuje do naszej strategii usług serwisowych. Po analizie zgodziliśmy się z tą oceną.

Na czym polega ten pomysł?

Pomysł Tekkera polega na tym, żeby „zuberyzować” rynek usług serwisowych. W tym celu stworzyli platformę serwisową, na której klienci – na przykład spółdzielnie mieszkaniowe – będą mieli dostęp do grupy wiarygodnych elektryków czy monterów, do których będą mogli zgłaszać się po pomoc w przypadkach prostych czynności serwisowych. Monterzy będą się mogli na takiej platformie zgłaszać do napraw czy wymian, tak jak kierowcy Ubera do przewozów. Platforma Tekkera łączy więc klientów z wykonawcami. My z kolei mamy kapitał, doświadczenie w biznesie, praktyczną wiedzę o usługach serwisowych i chcemy wesprzeć Tekkera w dalszym rozwoju. Ponadto taka platforma idealnie wpisuje się w nasze plany dotyczące rynku IoT.

W kryzysach zarabiamy więcej niż w spokojnych czasach” – mówi Błażej Piech, prezes eo Networks.

Na razie w Polsce w segmencie Internetu Rzeczy jakoś nie widać jednak zapowiadanego boomu.

Moim zdaniem rynek IoT w końcu czeka ogromne przyspieszenie i chcemy się do tego przygotować. Przykładem są instalacje mediów, na przykład wodociągowe, gdzie odpowiednie czujniki mogą zbierać i przetwarzać szereg danych, które odpowiednio przetworzone potem mogą zapobiegać awariom czy ułatwiać serwisowanie całości. W takich obszarach rynku nigdy nie byliśmy obecni i chcemy to zmienić. Mamy ponad sto osób w terenie z samochodami, więc jesteśmy do tego przygotowani już teraz.