CRN Zacznijmy pół żartem, pół serio: dlaczego warsztaty „Dziewuchy w chmurach” już z definicji wykluczają mężczyzn?

Katarzyna Raczak Mężczyźni nie poczuli się wykluczeni. Powiem więcej, niektórzy panowie również zapisali się na te warsztaty. Co pokazuje pewien ważny mechanizm, bo w drugą stronę to zwykle tak nie działa. To znaczy na szkoleniach dotyczących technologii informatycznych kobiet jest zwykle bardzo mało. Wiele z nich po prostu nie ma przekonania, że odnajdzie się w tej dziedzinie. Natomiast kiedy określony projekt jest dedykowany właśnie kobietom, wówczas reakcja z ich strony jest dużo bardziej pozytywna. Mają wtedy poczucie, że ktoś w sprzyjającej atmosferze niejako robi dla nich miejsce w branży IT.

To ważne, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że bez większego zaangażowania ze strony kobiet dużo trudniej będzie walczyć z mocno odczuwalnym niedoborem programistów.

Tak. Z ogólnodostępnych danych wynika, że w Polsce wśród programistów udział kobiet wynosi zaledwie 30 proc. wszystkich pracowników tego sektora. Widać tendencję wzrostową, jednak w dalszym ciągu obserwujemy niedobór w tym obszarze, co potwierdzają chociażby analizy Geek Girls Carrots. Udział kobiet w sektorze IT z pewnością mógłby być większy, zwłaszcza, że skutki pandemii znacząco przyspieszyły transformację cyfrową w Polsce, z naciskiem na rozwiązania chmurowe.

Jaki jest odbiór waszego projektu wśród pań?

Pozytywny, co nas nie dziwi. Powołam się w tym kontekście na dane No Fluff Jobs, z których wynika, że aż 60 proc. kobiet, które nie pracują w branży IT, rozważa podjęcie takiej próby. Dlatego planujemy drugą edycję „Dziewuch w chmurach”, prawdopodobnie w lutym tego roku. Będzie się jednak różnić od pierwszej, która była poświęcona bardziej miękkim zagadnieniom, a więc temu, na co zwracają uwagę rekruterzy w branży IT, prawdziwym historiom opowiadanym przez osoby, które się przebranżowiły, czy pokazaniu, jak wyznaczyć od podstaw własną drogę w branży technologicznej. Pokazywaliśmy też niezbędne kompetencje, bo wielu kobietom wydaje się, że nie mają czego szukać w sektorze IT bez skończonych studiów kierunkowych. Tymczasem nie brakuje dobrych kursów, które przygotowują osoby bez dyplomu do pracy w charakterze programisty.

Jak będzie zatem wyglądać druga edycja warsztatów?

Będziemy skupiać się na kwestiach technicznych. Weźmiemy przy tym pod uwagę potrzeby konkretnych uczestników pierwszej edycji. Przy czym na pewno chcemy kontynuować temat usług chmurowych, ale uzupełnimy to o inne rodzaje rozwiązań. Niemniej sektor cloudowy ma największy potencjał.

Skąd pomysł, żeby firma prawnicza robiła warsztaty technologiczne?

Nowe technologie to jedna z wiodących specjalizacji naszej firmy. Od wielu miesięcy działamy na rzecz „uchmurowienia” polskich przedsiębiorców i ich pracowników, ponadto chcemy wspierać dalszy rozwój rynku IT, pomagając wszystkim chętnym w zrozumieniu, jak funkcjonuje szybko zmieniający się świat technologii. Generalnie, branży prawnej jest dużo bliżej do świata nowych technologii niż to się może wydawać. Nie ma bezpiecznych technologii bez ram prawnych. Poza tym korzystamy z nich w coraz większym stopniu, żeby optymalizować swoją pracę. Ponadto musimy je poznawać, żeby umieć doradzić klientom, w jaki sposób mają dostosować swoje środowisko technologiczne do zmieniających się przepisów. Dlatego nasi prawnicy stale rozwijają swoją wiedzę technologiczną, uczestniczą w szkoleniach i warsztatach, a nasza kancelaria współpracuje z wybranymi integratorami, aby kompleksowo wspierać klientów – my w aspektach takich jak mitygacja ryzyk prawnych i compliance’owych, a integratorzy w dostosowaniu infrastruktury do określonych przepisów. Jeśli zaś chodzi o „Dziewuchy w chmurach” to sesje stricte technologiczne prowadzą specjaliści z firm IT, na przykład z Chmurowiska, współorganizatora warsztatów.

Rozmawiał Tomasz Gołębiowski