CRN Jeszcze kilka lat temu byliście znani jako producent dysków zewnętrznych. Dziś jesteście, jeśli nie największym, to jednym z największych dostawców SSD. Ile napędów tego typu wchłonął krajowy rynek w ubiegłym roku?

Michał Orłowski Dane dotyczące wielkości rynku są bardzo trudne do ustalenia choćby z tego powodu, że liczba napędów, które zostały sprowadzone jest większa niż tych, które realnie trafiły do polskich klientów. Po prostu część urządzeń została wyeksportowana, bo dyski SSD należą do grupy produktów związanych z tzw. karuzelami VAT, jednak określenie skali tego zjawiska jest niemożliwe. Szacuję, że na krajowy rynek trafiło co najmniej 900 tys., a może nawet milion SSD, z czego logo Adata widnieje na ok. 250 tys. urządzeń z ogólnej liczby 280 tys. naszych dysków sprowadzonych do Polski.

 

CRN Czyli w waszym przypadku ponad 10 proc. stanowił eksport. Skąd pewność, że nie więcej?

Michał Orłowski W przypadku Adata jest to o tyle proste do ustalenia, że mamy tylko dwóch dystrybutorów. Obsługują oni zarówno resellerów, jak i retailerów, w tym takich, którzy nie tylko sprzedają produkty z półki, ale też używają naszych SSD do notebooków. Inni producenci mają bardziej rozbudowaną sieć dystrybutorów i subdystrybutorów, więc dużo trudniej im kontrolować jaka część sprzętu została w kraju.

 

CRN Jeśli chodzi o wspomniane napędy, które trafiły do sieci detalicznych z przeznaczeniem do upgrade’u komputerów, to jaki odsetek całej waszej sprzedaży one stanowią?

Michał Orłowski Szacuję, że około 20 proc.

 

CRN Czyli z półek sklepowych klienci kupili ponad 250 tys. SSD Adata. Sporo…

Michał Orłowski Dostarczamy urządzenia dobrej jakości w dobrej cenie.

 

CRN Wszyscy tak mówią…

Michał Orłowski My nie tylko mówimy, ale po prostu to robimy i stale rozwijamy naszą aktywność w tej dziedzinie.

 

CRN To wystarczy?

Michał Orłowski Przywiązujemy bardzo dużą wagę do obecności w mediach – także tych społecznościowych. Za ich pośrednictwem staramy się docierać do użytkowników z informacjami na temat naszych produktów i sprawiać, by trafiali do sklepów z już dokonanym wyborem. Dbamy, aby było o nas jak najwięcej w prasie branżowej, wysyłamy napędy do testów i nie dopuszczamy do sytuacji, gdy którejś redakcji brakuje naszych sampli.

 

CRN Czy na innych rynkach pozycja marki Adata jest równie silna, jak w Polsce?

Michał Orłowski Adata traktuje Polskę bardzo poważnie, jako jeden z najbardziej wyróżniających się krajów. Trudno jednak o drugi rynek, na którym tak bardzo docenia się wspomnianą relację ceny do jakości. Na rynkach bardziej rozwiniętych technologicznie zwykle liczy się bardzo mocny brand, a cena ma znaczenie drugoplanowe. W krajach, które są na początkowych etapach rozwoju, sytuacja jest zwykle odwrotna. W Polsce klienci są coraz lepiej wyedukowani, dzięki czemu największym powodzeniem cieszą się produkty o dobrych parametrach i umiarkowanej cenie. Możemy się pochwalić, że w minionym roku u jednego z dużych retailerów liczba zapytań o produkty Adata wzrosła grubo o ponad 100 proc. W czwartym kwartale 2015 r. hasło „Adata” padło w zapytaniach 60 tysięcy razy, zaś w odpowiednim okresie zeszłego roku już ponad 140 tysięcy.

 

CRN Wygląda na to, że jesteśmy u progu, a może już nawet za progiem uznania SSD za standardowy nośnik danych w komputerach, zwłaszcza przenośnych.

Michał Orłowski Zgadam się. Zmiana postrzegania dysków SSD wynika z kilku przyczyn. Najważniejszą z nich jest fakt, że nie trzeba już kupować nowego komputera, aby odnieść wrażenie wymiany urządzenia na nowsze, ponieważ wystarczy wymienić dysk. Z takim przekazem staramy się dotrzeć do klientów. Każdy, kto raz spróbował SSD, nie wróci do HDD.

 

CRN O tym, że wymiana dysku na SSD przynosi bardzo duży wzrost wydajności, mówi się już od kilku lat, co jednak nie doprowadziło do spodziewanej rewolucji.

Michał Orłowski Owszem, jednak teraz sytuacja na rynku jest zupełnie inna. Kilka lat temu dyski SSD były jeszcze bardzo drogie, a komputery taniały. Obecnie, mimo że krótkoterminowo napędy drożeją, to jest ciągle dużo niższy poziom cen niż w przeszłości. Po wymianie napędu okazuje się, że wydłużeniu uległ czas pracy na baterii, sam dysk działa kilka razy szybciej, a komputer pracuje ciszej i mniej się grzeje. To wszystko można mieć za około 300 zł, co w porównaniu z ceną nowego komputera, zapewniającego takie przyrosty parametrów, jest bardzo niskim kosztem. Dlatego obecnie przykładamy tak dużą wagę do poszerzania wiedzy o SSD, do propagowania tego rozwiązania. Sprzedawcy coraz częściej zauważają przypadki, że o notebooka z dyskiem półprzewodnikowym pytają nawet kompletni laicy, którzy przychodzą z kartką, na której mają zapisane jedynie hasło: SSD.

 

CRN Od kiedy to zjawisko jest zauważalne?

Michał Orłowski Trudno jednoznacznie określić, bo przybiera ono systematycznie na sile, jednak największy wzrost zainteresowania dyskami SSD zauważyliśmy już w zeszłym roku.

 

CRN Jednak SSD jest obecny zwykle w notebookach wyższej klasy, zaś ciągle pierwszym wyborem są modele w cenie około 1,5 tys. zł, w których znajduje się tradycyjny dysk.

Michał Orłowski Z tym stwierdzeniem nie mogę się zgodzić, ponieważ zauważam podział rynku na dwie części. Pierwszą stanowią urządzenia, o których pan mówi, zaś drugą sprzęty dostarczane przez retailerów, w których fabrycznie montowane HDD są wymieniane na SSD. Część dużych sieci detalicznych zamawia u producentów komputery w wybranych przez siebie konfiguracjach, których elementem jest HDD, a następnie na miejscu dokonują wymiany na SSD. Tak jest przeważnie taniej, niż zamówić komputer od razu z SSD.

 

CRN Dlaczego?

Michał Orłowski Dysk kupiony osobno jest tańszy, niż zamówiony do komputera w tak zwanym pierwszym montażu. To może brzmieć nieco paradoksalnie, jednak takie są reguły na rynku. Dzieje się tak, bo napęd zainstalowany w komputerze u producenta jest obciążony dodatkowymi kosztami, takimi jak odpowiednie oprogramowanie, wsparcie techniczne, zapewnienie ciągłości dostawy, powtarzalność modelu itd.

 

CRN Jednak trudno uwierzyć w to, że komputer plus dysk SSD może być tańszy od samego komputera…

Michał Orłowski Jest to zjawisko stosunkowo nowe i, jak wspomniałem, rozwiązanie takie stosują jedynie niektórzy gracze na rynku. Jednak wyraźnie widać, że ci, którzy tak robią, sprzedają zauważalnie więcej i należy się spodziewać, że niedługo wszyscy będą dysponowali wewnętrznym działem przeznaczonym do tego celu. Zespół osób zajmujących się wymianami ma sporo pracy, ponieważ oprócz zamiany dysku, trzeba postawić system operacyjny i sklonować pozostałą zawartość. Tak czy inaczej, sprzedawcy zdecydowanie potrafią liczyć i jeśli decydują się na takie zmiany, to mają to dobrze skalkulowane. Dodatkowo HDD wyjęty z komputera również można sprzedać, czy dołożyć gratisowo do komputera jako dysk zewnętrzny.

 

CRN Jaka jest obecnie liczba takich wymian?

Michał Orłowski Nie ma szczegółowych badań na ten temat, ale oceniam, że nie więcej niż 30 proc., co oznacza, że jeszcze daleko do nasycenia rynku. Dodatkowo trzeba powiedzieć, że w biurach i domach funkcjonuje kilka milionów maszyn, które mogą być przedmiotem upgrade’u z HDD na SSD. Dlatego w najbliższych latach należy się spodziewać systematycznego wzrostu popytu na dyski flash.

 

CRN Wspomniał pan, że dyski drożeją. Zanim zaczęły się podwyżki, modele SSD o pojemności 120 GB kosztowały 170 zł, nawet 150 zł. W tej chwili jest to wydatek rzędu 220 zł, a nawet 250 zł. Jak długo ten proces może jeszcze potrwać?

Michał Orłowski Każdy, kto jest związany z branżą IT, wie, że nie sposób odpowiedzieć na to pytanie. Sytuację można porównać do równania z kilkoma niewiadomymi w dynamicznym układzie, gdy zmiana jednego parametru może mieć wpływ na resztę. Oczywiście dwa kluczowe parametry to podaż i popyt. Popyt globalny rośnie bardzo szybko, natomiast zmiana technologiczna sprawiła, że podaż jest na w miarę stałym poziomie. Spodziewam się, że ceny będą dalej rosły lub utrzymają się na obecnym poziomie jeszcze co najmniej do połowy roku. Nie zdziwię się jednak ani wtedy, gdy w drugiej części roku kości NAND będą szybko tanieć, ani jeśli będą dalej drożeć. Sytuacja cenowa powinna być bardziej unormowana i przewidywalna – o ile takich słów można w ogóle użyć w stosunku do segmentu pamięci – gdy wszyscy dostawcy będą dysponowali liniami do produkcji kości 3D.

 

CRN Jednak mimo tego, że ceny rosną, rośnie także sprzedaż. Może klienci – paradoksalnie – właśnie teraz kupują chętniej, gdy wiedzą, że za pół roku nie będzie taniej. W przeszłości, gdy ceny spadały, być może niejeden klient wstrzymywał się i czekał na dalsze obniżki…

Michał Orłowski Nie spotkałem się z taką opinią, ale może rzeczywiście coś w tym jest, bo popyt stale rośnie mimo rosnących cen.

 

CRN Teoretycznie to wymarzona sytuacja dla producentów. A w praktyce?

Michał Orłowski To nie producenci zacierają ręce przy wysokich cenach. W Europie Zachodniej są dystrybutorzy, którzy zaopatrzyli się w towar jeszcze przed podwyżkami i ciągle dysponują dużymi zapasami. Wbrew pozorom jest to dla nas bardzo trudna sytuacja. Niepewność związana z przewidywaniem poziomu cen bardzo utrudnia biznes i prowadzenie polityki magazynowej. Dla mnie największym problemem są właśnie zapasy magazynowe dystrybutorów. Moim celem nie jest proste wypchnięcie towaru do partnerów, bo to ja będę musiał to sprzedać.

 

CRN A nie dystrybutor?

Michał Orłowski To nie tajemnica, że w ostatnich czasach zmienił się model sprzedaży. Teraz nie tylko sprzedają dystrybutorzy, ale klientów aktywnie poszukują także producenci. Gdy większa partia towaru jedzie do dystrybutora, to w dużej części wiem, gdzie zostanie sprzedana i każdy z tych dysków ma już swojego klienta, zarówno wśród największych retailerów, jak wśród resellerów.

 

CRN Rozumiem, że producent może zadbać o kontrakt z siecią detaliczną i wtedy rola dystrybutora jest mniejsza. Ale w jaki sposób dbacie o to, aby kupowali pojedynczy, niezależni resellerzy?

Michał Orłowski Staramy się o stałą obecność w mediach, ale nie ograniczamy się jednak tylko do tych typowo komputerowych. W moim przekonaniu siła przekazu mediów jest bardzo duża, a efekty potwierdzają to przekonanie. Staramy się także wyszukiwać niezagospodarowane nisze i dla przykładu stworzyliśmy poradnik dla użytkowników konsol i im również pokazujemy, jak wymienić dysk. Teraz edukujemy klientów, pokazując, jakie korzyści płyną z zastosowania technologii 3D. Takie poradniki powstają zarówno przy udziale  mediów, jak i dużych retailerów, którzy wysyłają mailingi do swoich klientów. To wpływa pozytywnie na cały rynek, bardzo zwiększając zainteresowanie zwykłych użytkowników, którzy dzięki temu trafiają do resellerów.

 

CRN O jakich zaletach kości 3D mówimy?

Michał Orłowski Przede wszystkim chodzi o trwałość. Do tej pory klienci odnosili się dość nieufnie do rozwiązań typu TLC. Istniało nieuzasadnione przekonanie o wysokiej awaryjności, ale przede wszystkim trwałości dużo niższej, w porównaniu do typowych kości MLC. W przypadku technologii 3D trwałość, określana liczbą cykli zapisu, jest podobna zarówno dla układów TLC, jak i MLC. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że powszechne informacje dotyczące słabości rozwiązań TLC nie znajdują odniesienia w rzeczywistości. Jednym z dysków, które cieszyły się u nas bardzo dużą popularnością był model SP550 zbudowany na kościach TLC. Sprzedaliśmy bardzo dużo tych napędów, zaś z raportów RMA wynika, że awaryjność wynosi w tym przypadku znacznie poniżej jednego procenta.

 

CRN Jaką cześć oferty Adata stanowią dyski SSD?

Michał Orłowski W chwili obecnej około 60 procent.

 

CRN A reszta?

Michał Orłowski W dużej części to zewnętrzne dyski bazujące na 2,5-calowych HDD o pojemnościach 1 TB i większe. Mamy także w ofercie pamięci RAM oraz karty pamięci i pendrive’y. Obecnie skupiamy się na zwiększeniu aktywności w zakresie sprzedaży pamięci operacyjnych, szczególnie modeli przeznaczonych dla graczy. Ponadto coraz większą część biznesu stanowią akcesoria, m.in. powerbanki.

 

CRN Tym ostatnim wróżono wielką przyszłość, ale nie doczekały się one spodziewanego popytu.

Michał Orłowski To zależy na jakim rynku. Na przykład w Czechach powerbanki cieszą się dużym powodzeniem – 20 tys. sztuk miesięcznie w kraju liczącym 10 mln ludzi to jest bardzo dobry wynik. Co ciekawe, obserwujemy dwa różne modele używania tego produktu. W Czechach każdy ma powerbank przy sobie na co dzień, zaś w Polsce użytkownicy zabierają je ze sobą głównie na dłuższe wyjazdy. U nas rzeczywiście popularność powerbanków była mniejsza od oczekiwanej, ale dużo się zmieniło po sukcesie gry Pokemon. Oczywiście nie oczekuję, że nagle wszyscy postanowią mieć przy sobie powerbank, ale na pewno będziemy mieli w ofercie atrakcyjne produkty tego typu dopasowane do specyfiki polskiego rynku czyli odporne na zalanie wodą i wstrząsy.

 

CRN A jakich wzrostów oczekujecie w przypadku RAM?

Michał Orłowski Bardzo dużych, przy czym trudno mówić o liczbach, jeśli odnosić się do zeszłego roku, gdy udział naszych produktów był minimalny. Z tego względu Adata postanowiła zatrudnić w tym roku dodatkową osobę, która wspomoże ekspansję marki w tym segmencie rynku.

 

CRN Chciałbym zapytać o wasz kanał dystrybucyjny? Pozostaniecie przy dwóch partnerach?

Michał Orłowski Miarą naszego sukcesu w Polsce jest także to, że o dystrybucję produktów Adata ubiega się obecnie kilku dystrybutorów.

 

CRN Czyli?

Michał Orłowski Nie mogę tego oficjalnie powiedzieć, ale rozmowy z jednym z nich są zaawansowane. Czy przyniosą one efekty i jakie – na ten moment jest za wcześnie, by wyrokować.

 

CRN Czy w najbliższym czasie możemy się spodziewać kolejnych nowości produktowych z logo Adata?

Michał Orłowski Z pewnością. Nasza oferta w macierzystym kraju, czyli na Tajwanie, jest bardzo szeroka. Dużo inwestujemy także w nowe biznesy takie jak biotechnologia czy silniki elektryczne do aut. Być może z czasem część tych produktów trafi do Polski, ale w najbliższej przyszłości chcemy się skupić stałym wzmacnianiu pozycji w segmencie SSD oraz wzrostach we wcześniej wspomnianych grupach produktowych.