CRN Wspólnie z kolegą otworzyliście w Holandii startup opracowujący oprogramowanie do automatyzacji usług chmurowych. Dlaczego zaczęliście swoją przygodę z biznesem poza Polską?

Jarosław Świerad W pewnym stopniu zadecydował o tym przypadek. W Holandii pracowałem dla wydawnictwa, gdzie brałem udział w dużym projekcie związanym z przenoszeniem zasobów do chmury publicznej. To było bardzo cenne doświadczenie. W pewnym momencie wspólnie z kolegą Szymonem Karasiem postanowiliśmy, że zaczniemy działać na własną rękę, i założyliśmy startup.

 

CRN Ale od niedawna mieszka pan w Warszawie. Czy to oznacza, że przenosicie biznes do Polski?

Jarosław Świerad W grudniu przeprowadziłem się do Warszawy, żeby wesprzeć działania operacyjne w naszym kraju. Otworzyliśmy biuro w stolicy i chcemy zaistnieć na rodzimym rynku. Przewiduję, że spędzę w Polsce przynajmniej dwa lata. Nie oznacza to jednak, że rezygnujemy z działalności w Holandii.

 

CRN Jednak statystki dotyczące poziomu adaptacji usług chmurowych w Polsce nie napawają optymizmem. Czy liczycie się z tym, że w Polsce będziecie mieli pod górkę?

Jarosław Świerad Statystyki wyglądają bardzo źle, ale rzeczywisty obraz jest jeszcze gorszy. Obsługujemy klientów w Beneluksie oraz Skandynawii, gdzie cloud computing jest czymś zupełnie naturalnym. Kiedy rozmawiamy z tamtejszymi administratorami, programistami czy ludźmi z działów IT, możemy swobodnie posługiwać się różnymi pojęciami związanymi z chmurą. W wymienionych krajach około 75 proc. infrastruktury sieciowej bazuje na chmurze publicznej lub rozwiązaniach hybrydowych.

 

CRN Jak w takim razie wyglądają rozmowy o chmurze z polskimi specjalistami IT?

Jarosław Świerad W naszym kraju chmura publiczna kojarzy się z takimi usługami, jak Dropbox, Google Drive czy iCloud, związanymi z przechowywaniem danych. Niestety, dotyczy to również specjalistów IT. Ogólnie świadomość na temat chmury pozostawia wiele do życzenia. Najczęściej jest to szczątkowa wiedza pochodząca z artykułów czy blogów. Niezwykle rzadko się zdarza, że ktoś posiada doświadczenie wynikające z przynajmniej kilkudniowego testowania środowiska chmurowego.

 

CRN Z tego wniosek, że wasza strategia z krajów Beneluksu raczej nie sprawdzi się w Polsce…

Jarosław Świerad Oczywiście, że nie. Nasze działania rozpoczynamy od edukacji, bo na sprzedaż usług w Polsce jest zbyt wcześnie. Contrust opracowuje oprogramowanie dla administratorów IT oraz programistów korzystających z najnowszych narzędzi, które umożliwiają automatyzację usług chmurowych czy pracę z kontenerami. W Polsce uruchomiliśmy nowy projekt w postaci Akademii DevOps. W ramach tej inicjatywy planujemy organizować spotkania i publikować materiały dydaktyczne. Naszym celem jest upowszechnianie wiedzy, a na późniejszym etapie rozpoczęcie działalności komercyjnej polegającej na integracji rozwiązań, doradztwie, a także udostępnianiu kontaktów do specjalistów od chmury oraz DevOps.

 

CRN Dostawcy usług chmurowych przekonują, że najlepszym sposobem na dobre poznanie, a następnie optymalny wybór środowiska chmurowego jest testowanie. Czy zgadza się pan z tą opinią?

Jarosław Świerad Moim zdaniem to jedyna droga, która może doprowadzić do optymalnego wyboru dostawcy. Amazon AWS czy Microsoft Azure oferują potężne platformy z ogromną liczbą usług. Każda z nich ma swoje wady i zalety, różnią się też cenami. Zdobycie gruntownej wiedzy na ich temat z publikacji czy książek zajęłoby mnóstwo czasu. Kiedy czytałem różnego rodzaju opracowania, wcale nie przybliżałem się do celu, wręcz przeciwnie – uświadomiłem sobie, jak pojemnym pojęciem jest „chmura”. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest otworzenie kilku kont i testowanie środowisk. Można się tutaj doszukać analogii z jazdą samochodem. Nikt nie nauczy się prowadzić auta na podstawie nawet najlepszych poradników dla kierowców. Trzeba wsiąść do samochodu, uruchomić go i wyjechać na miasto.

 

CRN Jeszcze do niedawna providerzy przekonywali, że migracja do chmury jest łatwa i nie ma się czego obawiać. Jednak coraz częściej słyszy się, że jest zupełnie odwrotnie, a na użytkowników czyhają pułapki. Jak jest naprawdę?

Jarosław Świerad Na pierwszy rzut oka chmura wydaje się prosta i przypomina wirtualne centrum danych. Jednak kiedy zaczynamy z nią obcować i lepiej ją poznawać, dostrzegamy różnice w porównaniu z tradycyjnym środowiskiem. Chmura rządzi się swoimi prawami i należy o tym pamiętać. W wielu miejscach czają się potworki, o których nikt głośno nie mówi. Tak jak każda nowa technologia, chmura niesie ze sobą wiele ułatwień, ale również zmiany i zupełnie nowe problemy.

 

CRN Na jakie elementy powinni szczególnie zwrócić uwagę przedsiębiorcy rozważający migrację do chmury?

Jarosław Świerad W pierwszym rzędzie warto dokładnie przyjrzeć się modelowi rozliczenia chmury, ponieważ często zaskakuje. Użytkownik płaci za wykorzystane zasoby w określonym przedziale czasu. Cenniki są zawiłe i zawierają wiele elementów związanych z wykorzystaniem maszyn wirtualnych, a także generowanym ruchem sieciowym. Wbrew pozorom dokładne wyliczenie kosztów usługi nie jest łatwym zadaniem. Zdarza się, że po pierwszym miesiącu użytkowania usługi przychodzi rachunek trzykrotnie wyższy, niż zakładaliśmy. Większa wiedza na temat wszelkich niuansów związanych z rozliczaniem pozwala uniknąć przykrych niespodzianek.

 

CRN O czym jeszcze warto w tym kontekście powiedzieć?

Jarosław Świerad Drugą pułapką jest traktowanie chmury publicznej tak samo jak tradycyjnego centrum danych. W przypadku tradycyjnej infrastruktury generalnie nic się nie zmienia. System musi być stabilny i działać przez całą dobę. Natomiast cloud computing ze swojej natury jest zmienny, bo platforma chmurowa cały czas ewoluuje. Zdarza się na przykład, że Amazon wyłącza maszynę wirtualną bez podawania jakiejkolwiek przyczyny. Użytkownik często zderza się więc z dynamiczną rzeczywistością i – jeżeli jej nie rozumie – postrzega zachodzące procesy jako problemy.

 

CRN To nie brzmi zbyt zachęcająco dla przedsiębiorstw planujących przeprowadzkę do chmury.

Jarosław Świerad Ale nowe uwarunkowania pozwalają cieszyć się konkretnymi korzyściami. Możemy zaprojektować bardziej niezawodne systemy klastrowe. Niemniej to wymaga innego sposobu myślenia. Zmiana może być bolesna dla administratorów, którzy od dwóch dekad obsługują tradycyjne centra danych. Aczkolwiek znam osoby, które potrafiły przestawić się na nowy model.

 

CRN Jednym z najnowszych światowych trendów jest multi-cloud. Przedsiębiorcy nie chcą wiązać się wyłącznie z jednym dostawcą usług. Czy dostrzega pan tego typu zachowania u swoich klientów z krajów Beneluksu?

Jarosław Świerad Zdecydowanie tak. To bardzo popularny trend. Firmy obawiają się współpracy z jednym usługodawcą. Zresztą podobne obawy występują w przypadku dostawców sprzętu. To zjawisko niebezpieczne, zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy dynamicznie zmieniają się technologie i vendorzy. Przywiązanie do jednego systemu wiąże się z dużym ryzykiem. Wielu naszych klientów z Beneluksu szuka rozwiązań zapewniających uniezależnienie się od takich gigantów, jak Amazon, Google czy Microsoft. Chcą zyskać możliwość tworzenia wirtualnych maszyn w chmurze, niezależnie od środowiska dostarczanego przez providera. Usługodawca ma być dostawcą mocy obliczeniowej w chmurze, natomiast procesy zarządzania i tworzenia wirtualek pozostają w gestii klienta.