Acronis to jedyna firma w branży IT, która zdecydowała się na pełną integrację narzędzia do backupu i rozwiązania zapewniającego cyberbezpieczeństwo. W jaki sposób planowany jest dalszy rozwój tej skonsolidowanej już funkcji?

Patrick Pulvermueller Oczywiście będziemy rozbudowywać mechanizmy ochronne, aby mogły zabezpieczać klientów przed nowymi rodzajami ataków, ale dużą ilość czasu poświęcamy także na zautomatyzowanie i uproszczenie zarządzania jak największą liczbą funkcji. Naszym celem jest stworzenie kompleksowego rozwiązania disaster recovery, z którego będzie mogła skorzystać firma każdej wielkości. Nieustannie się przy tym rozwijamy, zatrudniając obecnie już 2200 pracowników, przy czym liczba ta wzrosła o 600 osób w ciągu ostatniego roku. Jesteśmy obecni w 150 krajach, nasze produkty mają interfejs i dokumentację w 26 różnych językach, a dane klientów mogą być przechowywane w 52 centrach danych. Wiemy jednak, że tego celu nie osiągniemy sami, dlatego w dużej mierze stawiamy na integrację naszej platformy z innymi rozwiązaniami.

Także konkurencyjnymi?

Tak, ponieważ nie chcemy narzucać współpracującym z nami partnerom tylko jednego rozwiązania – niech wybiorą to, które najlepiej odpowiada potrzebom ich klientów. Widać to zresztą najlepiej na naszej globalnej konferencji, podczas której wystawia się wiele firm usługowych, świadczących w pewnym stopniu usługi konkurencyjne wobec naszych. Oczywiście, gdy zaproponowaliśmy im współpracę, na początku były podejrzliwe. Szybko jednak zdały sobie sprawę, że faktycznie chcemy pracować razem, bo mamy jeden wspólny cel, jakim jest ochrona aplikacji i danych. Dla nas zaś najważniejsze jest to, że takie firmy albo same korzystają z naszej platformy, albo umożliwiają to swoim klientom. Podpisanie pierwszych dziesięciu takich umów integracyjnych było trudne, tymczasem obecnie mamy ich ponad 60 i co tydzień przybywają kolejne.

Swoją koncepcję połączenia backupu i cyberbezpieczeństwa w jednym produkcie Acronis ogłosił w 2019 r. Dlaczego przez trzy minione lata żaden inny producent nie podążył tą samą drogą? Niektórzy twórcy rozwiązań do backupu zapewniają jedynie mechanizmy dodatkowej ochrony danych w kopii zapasowej przed zaszyfrowaniem przez ransomware…

Odpowiedź jest dość prosta – stworzenie takiej platformy jest bardzo drogie i czasochłonne. W 2019 r. zaprezentowaliśmy ją po raz pierwszy, ale strategiczna decyzja o przyjęciu tego kierunku rozwoju produktu powstała sześć lat wcześniej. W międzyczasie otrzymaliśmy solidne wsparcie finansowe z funduszy inwestycyjnych. Dzięki temu cała platforma została napisana od początku i nie jest to tylko połączenie kodu dwóch wcześniej funkcjonujących produktów. Do tego zapewniliśmy usługi własne, jak backup w chmurze, umożliwiliśmy świadczenia usług przez firmy partnerskie o statusie MSSP, jak też wspomnianą już integrację z rozwiązaniami firm trzecich. W ten sposób zdobyliśmy unikalne doświadczenie, które trudno jest skopiować w krótkim czasie i przy relatywnie niewielkich kosztach.

Czy Acronis planuje wprowadzić do oferty także sprzętowe rozwiązania ochronne, jak na przykład firewalle nowej generacji?

Nie. Mechanizmy ochrony środowisk IT zmieniają się bardzo szybko i często potrzebują znacznej rozbudowy mocy obliczeniowej. Zamknięte sprzętowe rozwiązania zabezpieczające mają ograniczoną skalowalność, więc uważamy, że lepiej jest stworzyć uniwersalną platformę, która będzie mogła funkcjonować w dowolnym środowisku IT.

Czy zatem jednym ze strategicznych założeń Acronisu jest udostępnienie całego portfolio swoich produktów w modelu usługowym?

W dużej części tak, zresztą już to praktycznie osiągnęliśmy i bardzo aktywnie promujemy model współpracy z dostawcami usług zarządzanych. Jednak nie oznacza to, że będziemy wycofywali się z produktów wdrażanych w infrastrukturze klienta. Ostatnie lata pokazały, że jeszcze przez długi czas będą dominowały wdrożenia o charakterze hybrydowym. Poza tym istnieje wiele scenariuszy zastosowania naszych rozwiązań w środowiskach odłączonych od internetu, a więc model typowo usługowy w tym przypadku się nie sprawdzi.

Rozmawiał Krzysztof Jakubik