Monitoring: nie tylko do obserwacji
Wydatki na nadzór wideo i kontrolę dostępu będą zwiększać się w najbliższych latach zarówno globalnie, jak też na polskim rynku.
Wydatki na nadzór wideo i kontrolę dostępu będą zwiększać się w najbliższych latach zarówno globalnie, jak też na polskim rynku.
Monitoring wizyjny budzi w społeczeństwie mieszane uczucia. Niektórzy uważają, że poprawia poziom bezpieczeństwa na ulicach i w punktach usługowych, inni widzą w nim narzędzie inwigilacji.
TP-Link VIGI to rozwiązanie do nadzoru wideo, stworzone specjalnie dla małych i średnich firm, a nawet odbiorców z segmentu SOHO. Jeden system tworzą kamery, nagrywarki i oprogramowanie, a całością łatwo zarządzać za pomocą intuicyjnej aplikacji.
Oczy kamer śledzą nasze ruchy na ulicy, w urzędzie, a nawet w basenie. Pod koniec przyszłego roku na jedną zainstalowaną kamerę IP przypadać będzie średnio 7,5 mieszkańca globu.
Rozwiązanie Cell Pro marki Imou wpisuje się w trend, zgodnie z którym w branży systemów ochrony i nadzoru wideo coraz częściej stosowane są systemy bezprzewodowe. Wyeliminowanie kabli to kolejna rewolucja po zastąpieniu analogowego monitoringu cyfrowym.
Do monitoringu wideo potrzeba wydajnego i funkcjonalnego rejestratora, który będzie zapisywał nagrania, a także pamięci masowej, gdzie można je przechowywać. To wcale nie muszą być dwa różne urządzenia.
Dzięki Internetowi Rzeczy połączone ze sobą kamery sieciowe mogą działać niezależne i samodzielnie podejmować decyzje.