|
Dodano:
2016-03-31 06:15
Bańka start-upowa, czyli puste kalorie gospodarki
Wszyscy znamy przyczyny finansowego krachu zwanego „dot-com buble”, kiedy to inwestorzy rozczarowani niskimi stopami procentowymi w USA jak szaleni inwestowali w spółki internetowe (nierzadko tylko z nazwy), ale nie szedł za tym realny popyt na ich produkty i usługi. Czy obserwujemy właśnie początki podobnego zjawiska w sektorze start-upów technologicznych?