Czy import z Chin ma (jeszcze) sens?
Zaczęto mnie pytać, czy Chiny przestają być źródłem towarów dla importerów, będąc spychane przez konkurentów regionalnych, takich jak Indie, Wietnam czy Kambodża.
Zaczęto mnie pytać, czy Chiny przestają być źródłem towarów dla importerów, będąc spychane przez konkurentów regionalnych, takich jak Indie, Wietnam czy Kambodża.
Rozwój technologii sztucznej inteligencji zmienia nasz świat i nic już tego nie zatrzyma. Większość zawodów będzie utrzymywana sztucznie, na zasadzie hobby lub też... pamiątki historycznej.
O tym, że drony to nie tylko zabawki dla miłośników przyrody wiadomo od dawna. Jednak skala ich zastosowań, nad którymi pracują specjaliści z Państwa Środka, wciąż zaskakuje.
Pensje pracowników w Chinach systematycznie rosną, a wraz z tym i koszty. Spada też liczba urodzeń, jak i nowo zawieranych małżeństw. Czy to oznacza koniec fabryki świata z powodu zbyt wysokich kosztów lub braku rąk do pracy? Otóż niekoniecznie.
Wygląda na to, że chińskie społeczeństwo solidarnie chce uczynić Amerykę wielką i dotuje ją setkami miliardów dolarów…
Szczególnie ciekawy wydaje się ten rodzaj sztucznej inteligencji, który jest wdrażany w pojazdach bezzałogowych i autonomicznych, czyli takich, którymi nie steruje człowiek, nawet zdalnie.
Nie tak łatwo dostaniemy się do fabryki, która faktycznie produkuje ten produkt, który nam pokazują.
W ramach przemyśleń na temat tego, co mnie irytuje, a co jest fajne w Chinach, chcę napisać o prowadzeniu firmy przez obcokrajowca.
Chińskie podejście do metaverse’u jest odmienne od tego na Zachodzie. Różne jest podejście władz, firm technologicznych, sektorów gospodarki i samych potencjalnych użytkowników.