Strona główna › Fora dyskusyjne › Odpowiedz na: 189400
Arczi:
nc_wwa:
Kaleron:
Jeśli o mnie chodzi, zrozumienie skończyło się z opisanym na forum incydentem. Jestem w stanie przeżyć to, że jesteście, jak to ujął kolega, przewalaczem kartonów, ale jak ktoś mnie informuje, że potrzebny fant na 100 % dojedzie do mnie na czas, a potem rżnie głupa i dziwi się, że mam pretensje o to, że nawet nikt mnie nie poinformował, że się nie wywiążecie z umowy, to chyba nic dziwnego, że wybieram bardziej wiarygodnych dostawców. Ale mam propozycję, która może podnieść Waszą wiarygodność. Ustawcie sobie stany magazynowe jako „0 – możliwość sprowadzenia w terminie dwóch tygodni”. Przynajmniej na to, czego faktycznie fizycznie nie macie na magazynie. Jeśli klienci dostaną coś szybciej niż mieli obiecane, poziom zadowolenia z obsługi na pewno wzrośnie:)
Zamawiasz towar od detalisty zamiast w dystrybucji, jednocześnie dziwisz się, że w sytuacji historycznego wzrostu obłożenia detalicznego całego ecommerce jakiś % zamówień trafia na problem z realizacją. Jakaś taka dziwna logika jak dla mnie
Dziwna logika jest taka – że oni często mają taniej albo dużo taniej od dystrybucji … I gdzie tu logika ??
To też, ale ja zarabiam na usługach. Przy zleceniach cztero, czy pięciocyfrowych z 80 % udziałem robocizny kilka % różnycy w cenie na materiałach i urządzeniach nie jest decydujące, ale strasznie denerwujące jest to, że kiedy masz już praktycznie wszystko gotowe zamiast wpiąć dwa kable, dokręcić śrubki i napisać fakturę musisz się spinać i kupować coś frugi raz, by nie zapłacić kary umownej, bo jakiś pajac nawet nie raczył Ci powiedzieć, że nie da rady się wywiązać z tego, co Ci obiecał. Przerzucanie paczek, to chyba nie jest coś wymagającego rozwiązywania tak złożonych problemów, żeby nie dało rady oszacować, ile czasu może to zająć.