Strona główna › Fora dyskusyjne › Odpowiedz na: 189363
Też miewam sytuacje, gdzie klienci chcieliby, żebym zrobił dla nich coś, na czym się nie znam:) Ludziom nieraz się wydaje, że jak jesteś w czymś dobry, to znasz się na wszystkim. Nieraz muszę im tłumaczyć na przykładach, że chyba by nie chcieli, żeby im zęby leczył świetny kardiolog:)
A co do złych klientów – fakt, nieraz na nich narzekam, ale na szczęście w większości przypadków można zadbać o to, by więcej nie wrócili. Myślę, że gdyby więcej firm się szanowało, wielu złych klientów dałoby rady wychować. Niestety zbyt dużo ludzi powiedzenie „klient nasz pan” rozumie jako „sprzedawca/usługodawca – nasz parobek i chłopiec do bicia”. Dopiero jak już taki klient naprawdę nie ma gdzie pójść, jego poziom kultury zaczyna się podnosić.