Potwierdzone info, jest takie, że w znanych mi przypadkach, po takich zakupach tanich licencjji na Allegro, można się spodziewać wizyty Policji
(pisałem o tym wczesniej).
Szkoda, że przychodzą do kupujących a nie do sprzedających…
Z drugiej strony poznałem ostatnio nieoficjalny cennik przy ugodzie za wykroczenie – 5 tysi, za przyłapanie na piractwie, za każdą sztukę w przypadku pakietu Office (było w kontekście użycia biznesowego, konsument pewnie ma więcej możliwości, żeby się wybronić).
Patrząc z biznesowego punktu widzenia, Fullcom może mieć rację, ale nie chodzi o mikropłatności, bo lepiej złapać jednego pirata (co nie wydaje się trudne, bo jednak klucz rejestruje się przez stronę Microsoftu, a internet nie jest anonimowy) niż sprzedać 10 oryginałów (z pewnym zaokrągleniem).
Kanał w pełnym tego słowa znaczeniu…