Wybacz i nie traktuj tego osobiście, ale problem jest nagminny. Tak samo, jak np. sprzedawanie dysków uzywanych/poserwisowych/uszkodzonych jako nowe. Nieraz nawet nie dbając o pozory przez skasowanie SMARTu, czy odklejenie starych plomb gwarancyjnych lub naklejek potwierdzających usunięcie danych poprzedniego właściciela. Jeśli nie wiesz, o czym piszę, wejdź na Allegro i sprawdź kilka losowych aukcji dotyczących dysków.

Dlatego zrozum, że mi też nie z każdym chce się gadać. Dorobiłem się już wielu swoich „ulubionych” sprzedawców, u których nie kupuję nawet w desperacji i też staram się trochę odfiltrowywać okazje do różnych niezbyt przyjemnych sytuacji. Zresztą jak nie chcesz, nikt Cię nie zmusza. To jakieś prywatne rzeczy, pacjent może poleżeć i poczekać na dawcę choćby i pół roku. Pytanie jest skierowane przede wszystkim do osób, którym chce się ten S/N sprawdzić, a być może pozbyć się jakiegoś dysku z uszkodzonymi sektorami, który inaczej musieliby utylizować.