CRN Jakie działania
podejmujecie w Polsce w zakresie wprowadzenia na rynek tabletów z intelowskimi
procesorami?

Artur Długosz W ciągu ostatnich czterech
miesięcy skontaktowaliśmy się z większością firm, które na terenie naszego
kraju produkują lub sprzedają duże ilości tabletów – lokalnej produkcji. Kilka
spotkań jeszcze przed nami. Przez lokalną produkcję rozumiem wszystkie
B-brandy. Rozmowy miały na celu zrozumienie, na ile nasze bieżące możliwości w
zakresie rozwoju układów dla tabletów wpasowują się w strategię danej firmy i
na ile możemy z daną firmą współpracować. Okazało się, że z kilkoma z nich jest
nam bardzo po drodze. Spotkania też pozwoliły się nam wiele nauczyć i opracować
jeszcze lepszą ofertę na przyszłość. W międzyczasie nasi koledzy od A-brandów
współpracują w tym samym zakresie ze swoimi klientami i pierwsze rezultaty  są już widoczne na naszym rynku.

 

CRN Macie nadzieję, że w efekcie
 tych rozmów, część producentów w swojej
ofercie tabletów w drugiej połowie roku będzie miała produkty z Intelem w
środku?

Artur Długosz Tak, działające zarówno pod
kontrolą Windows 8 i Androida. I od razu powiem, że, jeśli będzie to parę procent
ich oferty, to będzie bardzo dobrze. Chcemy zrobić pierwszy krok na rynku
tabletów, taki jaki już uczyniliśmy na rynku smartfonów. Chcemy, żeby firmy,
które produkują i sprzedają tablety wiedziały, że Intel ma odpowiednie
rozwiązania do tych urządzeń i żeby uwzględniały nas  w swojej ofercie.

 

CRN Na jakim poziomie cenowym
będą to tablety?

Artur Długosz Na pewno nie będą najtańsze.
Nie sprostamy niskiej cenie, przy tym co oferuje nasza technologia. Zależy nam
na stworzeniu kategorii premium tabletów działających pod kontrolą Androida i
Windows 8. Ma to być kategoria przewyższająca tablety budowane na bazie dwu- a
nawet czasami czterodzieniowych procesorów ARM pod względem wybierania stron
internetowych, grafiki, czasu pracy na baterii i paroma innymi. Podsumowując:
nie będziemy toczyć walki na cenę. Zobaczymy co przyniesie przyszłość, ale na
razie chcemy ustanowić Intela jako producenta komponentów do tabletów.

 

CRN To działania analogiczne
do tego co zrobił Intel na rynku smartfonów.

Artur Długosz Na rynku oferowanych jest
dziesięć telefonów z naszymi układami. W stosunku do tego ile sprzedaje się
smartfonów – to mała część, ale każdy z tych telefonów w swojej klasie  udowadnia, że technologicznie jesteśmy w
stanie dostarczyć komponenty do telefonów, co jeszcze rok temu było
kwestionowane przez wielu. Pokonaliśmy barierę zużycia energii utrzymując
charakterystyczną dla naszej technologii wydajność i dziś telefony oparte na
procesorach Intel niejednokrotnie wypadają lepiej w testach pracy na baterii
niż konkurencja.

 

CRN Co chciałbyś powiedzieć
polskim partnerom?

Artur Długosz Chcemy aby nasze relacje z
partnerami rozszerzały się i umacniały. Rynek IT ewoluuje, my za tym nadążamy –
mamy coraz więcej produktów i coraz więcej obszarów współpracy z firmami
partnerskimi. Słuchamy uważnie potrzeb naszych klientów i staramy się im
sprostać. Intel przekonany o konieczności szerokiego i zróżnicowanego
partnerstwa, które prowadzi do nieustannego rozwoju i zdrowej konkurencji. Stąd
nasze wysiłki zmierzające do dotarcia do jak największej liczby firm na rynku
IT, ułatwienia im dostępu do produktów i wiedzy oraz wsparcia w realizacji
ich  przedsięwzięć.

 

CRN W Dublinie
przedstawiliście dużo pięknych i innowacyjnych produktów z segmentu pecetów, a
jednak wszystkie prognozy mówią o dużych spadkach na tym rynku?

Artur Długosz Przedstawiliśmy również masę
rozwiązań dla tabletów, smartfonów oraz ultranowoczesne ultrabooki, o
odłączalnych czy obracalnych ekranach. Mamy dziś do czynienia z continuum,
ciągłością urządzeń, które są ewolucją tego, co masowo zostało poznane jako PC
i dziś nasza oferta jest skierowana do całego tego spektrum urządzeń. Odnośnie
samych desktopów to nasze analizy w naszym regionie wskazują owszem na
nieznaczny spadek sprzedaży tego segmentu – co jest naturalną konsekwencją
rozwoju rynku, pojawiania się nowych kategorii urządzeń i zmiany użycia
komputera. Ale daleko nam od ferowania wyroków, jakie można znaleźć w ostatnich
analizach. Dla nas rynek desktopów to nie tylko biuro i dom, ale dziś coraz
większą rolę odgrywają specjalistyczne zastosowania, gdzie desktop w małej
obudowie czy AIO wzbogacony o specjalne oprogramowanie czy dodatkowe urządzenia
staje się inteligentnym odtwarzaczaem digital signage, terminalem, urządzeniem
zarządzającym domem i tak dalej. Segment notebooków zaś przechodzi swoją
rewolucję – dotykowy ekran, lekkie, poręczne, wydajne, bezpieczne i
kompatybilne z całą gamą oprogramowania x86 urządzenia sprawią, że nowy
notebook czy ultrabook to nie tylko face lifting, ale cała gama możliwości
uwalniających moce kreatywne czy potrzeby konsumpcyjne ich użytkowników.
Ultrabook skatalizował innowacyjność wśród producentów, dziś jest to już
oczywiste – wystarczy porównać ofertę o rok czy dwa lata wstecz, a produkty na
generacji procesorów Haswell za parę miesięcy ukażą kolejny wymiar tej
innowacyjności. Myślę, że urządzenia te zachęcą niejednego do przemyślenia
swoich zakupów.

 

CRN Jednak rynek desktopów
raczej rósł nie będzie…

Artur Długosz Będą rosły określone segmenty
zbytu tego rodzaju urządzenia. Faktem jest, że są firmy, które doskonale sobie
radzą w tym segmencie. Tworzą wysoce wyspecjalizowane niszowe rozwiązania  i mają odbiorców. Czas kryzysu to najlepszy
moment na inwestowanie w przyszłość firmy i realizację pomysłów na biznes,
które mogą się czasem wydawać bardzo karkołomne. Kiedy kryzys się kończy, może
się okazać, że jesteś jedynym dostawcą jakiegoś rozwiązania – jedynym w swoim
państwie, w Europie. To chwila, kiedy trzeba się przygotowywać do zmian.