Nowe
ministerstwo powstało w efekcie wydzielenia spraw dotyczących
administracji i informatyzacji (szczególnie urzędów publicznych)
z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (obecnie
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych). Jak wynika z rozporządzenia Prezesa Rady
Ministrów w sprawie szczegółowego zakresu działania Ministra Administracji
i Cyfryzacji, do zadań tego ostatniego będzie należało nadzorowanie
następujących działów: administracji publicznej, informatyzacji, a także
wyznań religijnych oraz mniejszości narodowych i etnicznych – co
wcześniej leżało w kompetencjach ministra SWiA. Ponadto, w związku
z zastąpieniem Ministerstwa Infrastruktury Ministerstwem Transportu, do
MAiC trafiły sprawy związane z łącznością (wcześniej w Ministerstwie
Infrastruktury). Poza tym minister administracji i cyfryzacji będzie
nadzorował dwa organy: Głównego Geodetę Kraju (wcześniej podlegającego MSWiA)
oraz Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (wcześniej podlegającego
Ministerstwu Infrastruktury).

Mimo rozporządzenia wciąż
nie wiadomo, jakie dokładnie sprawy znajdą się w gestii nowego resortu,
szczególnie jeśli chodzi o informatyzację. Nie jest jasne, czy Michał Boni
przejmie (lub będzie nadzorował) wszelkie projekty związane
z e-administracją, które obecnie są rozproszone po innych ministerstwach.
Nieoczywista jest także „cyfryzacja” w nazwie resortu.

Wszystko w jednym ręku

W wypowiedziach medialnych nowy minister deklaruje
zainteresowanie wszystkim, co dotyczy informatyzacji i cyfryzacji
– w odniesieniu zarówno do administracji publicznej, jak
i samorządowej. Do końca roku ma się „przyglądać” istniejącym
i planowanym – niejednokrotnie bardzo dużym i kontrowersyjnym – projektom
z tej dziedziny, a dopiero od nowego roku podejmować jakiekolwiek
działania.

Z informacji pochodzących
od osób zbliżonych do MAiC wynika, że w obszarze zainteresowań resortu na
pewno znajdzie się PIP (Plan Informatyzacji Państwa), o którym pisaliśmy
w artykule „Plan Informatyzacji Państwa na lata 2011 – 2015”,
opublikowanym w CRN Polska nr 22/2011. Prawdopodobnie na uwagę może
liczyć również MOST (kontrowersyjny projekt sieci dla administracji, który
utkwił w uzgodnieniach międzyresortowych). Nowy resort odziedziczył oba
projekty po MSWiA.

Dużo
bardziej niejasne jest, jaki będzie dalszy los projektów, którymi nie zawiadywało
MSWiA i które nie mają nic wspólnego z łącznością – takich jak
np. CEIDG znajdujący się pod egidą Ministerstwa Gospodarki – ponieważ
z rozporządzenia premiera bezpośrednio nic nie wynika w tej kwestii.
Zaniepokojenie budzą wypowiedzi ministra Boniego na ten temat, zwłaszcza
dotyczące zapowiedzi powołania Komitetu Rady Ministrów ds. Cyfryzacji, do
którego ma być kierowany cyfrowy projekt z każdego resortu, ponieważ
Michał Boni na stanąć również na czele komitetu. Nie wiadomo, jak to się ma do
konstytucyjnej zasady niezależności poszczególnych ministerstw
– szczególnie gdy szef komitetu umocowanego przy radzie ministrów,
a przecież jednocześnie również minister, zacznie kontrolować pracę innych
ministrów. Dla ministra MAiC Michała Boniego ma to być „gwarancja, że projekty
cyfrowe będą ze sobą powiązane”, zaś dla mediów oznacza
– „superministerstwo” czy „ministerstwo do zadań specjalnych”.

Metaforyczna cyfryzacja

Jeszcze ciekawiej wygląda
sprawa cyfryzacji. Premier wyjaśniał mediom, że szeroko pojęta cyfryzacja,
dodana do obszarów zainteresowania MAiC, ma dotyczyć urzędów państwowych
administracji publicznej. Z kolei Michał Boni dodał, że jednym
z zadań resortu jest „skoordynowanie projektów cyfryzacyjnych”.
Z innych jego wypowiedzi wynika, że nie jest pewien, „czy w projekty
informatyzacji państwa została wbudowana zasada interoperacyjności”.

Od osób z kręgów
zbliżonych do MAiC dowiadujemy się, że cyfryzacja w nazwie resortu to
metafora, która ma symbolizować przejście ze świata analogowego do cyfrowego.
Dotyczy ona zmiany sposobu nadawania (z analogowego na cyfrowy) radia
i telewizji, co do tej pory pozostawało w gestii Ministerstwa
Infrastruktury, ale i administracji – która również ma się
przekształcać z analogowej w cyfrową. Tak samo ma się także
przeobrażać – cokolwiek to znaczy – społeczeństwo informacyjne.

Utworzenie nowego
ministerstwa doceniła Neelie Kroes, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej,
ponieważ jej zdaniem oznacza to energiczne włączenie się Polski
w realizację Europejskiej Agendy Cyfrowej. Co prawda, resort nie ma ani
swojej siedziby (a jej znalezienie potrwa według ministra Boniego co
najmniej rok), ani strony internetowej, ani nawet rzecznika prasowego, ale jego
plany są bardzo ambitne, a prerogatywy (zwłaszcza gdy szef MAiC będzie
jednocześnie szefem Komitetu Rady Ministrów ds. Cyfryzacji) tak duże, że
pozycja nowego ministra może być rzeczywiście wyjątkowa.

 

Według BCC powołanie ministra cyfryzacji – krokiem w dobrym
kierunku

Zdaniem
BCC powstanie Ministerstwa Cyfryzacji to jasny przekaz, że nowemu gabinetowi
zależy na budowie i rozwoju nowoczesnego społeczeństwa informacyjnego
w Polsce.

 

Zadania państwa według BCC:

 

I. w zakresie społeczeństwa:

a) zapewnić bezpłatny i bezpieczny dostęp

do Internetu (bezprzewodowy) – m.in. w okolicy
budynków administracji państwowej – oraz za niską kwotę (odliczaną od
podatku) możliwość podłączenia komputerów do Internetu w dowolnym
gospodarstwie domowym w Polsce; wprowadzić wymóg, aby wszystkie nowe
budynki mieszkalne obowiązkowo wyposażać w łącze internetowe;

b) wprowadzić spójne programy nauczania w zakresie
sprawnego korzystania z nowoczesnych technologii
informatyczno-komunikacyjnych (w tym Internetu) do wszystkich poziomów
szkół; równocześnie, niezależnie i bezpłatnie dostarczać takie programy
określonym grupom społecznym mającym już za sobą edukację szkolną;

c) zapewnić obywatelom kompleksowe, w pełni funkcjonalne
elektroniczne usługi administracji publicznej – możliwość załatwiania
większości spraw online bez wychodzenia z domu (np. wniosku o dowód,
paszport, rozliczenia podatków, dostęp do usług medycznych, ZUS-u, zbierania
podpisów pod inicjatywami obywatelskimi itp.);

d) zapewnić obywatelom możliwość dostępu online do zinformatyzowanych rejestrów
publicznych, zasobów kultury, sztuki oraz nauki finansowanych ze środków
publicznych, przy jednoczesnym obowiązku ich upublicznienia przez twórców
korzystających z funduszy publicznych;

e) opracować programy dostarczania określonym grupom
społecznym (np. dzieciom i młodzieży z biednych rodzin) bezpłatnego
sprzętu dostępowego (komputery, terminale) z kompletem niezbędnych
aplikacji (najlepiej opartych na standardach otwartych open source);

 

II. w zakresie administracji państwowej:

a) ustanowić odpowiednio umocowanego ministra
– gospodarza i koordynatora – np. przy Kancelarii Prezydenta
(lub Premiera), odpowiedzialnego za cały obszar wspierania rozwoju
społeczeństwa informacyjnego w Polsce, otoczonego wąskim zespołem
praktyków i ekspertów (nie polityków);

b) przeprowadzić kompleksowe badania potrzeb konkretnych
grup społecznych (m.in. dzieci, młodzieży, kobiet z małych miejscowości,
osób niepełnosprawnych, osób 50+), aby odpowiednio przygotować i wdrożyć
programy kompleksowego wspierania rozwoju społeczeństwa informacyjnego
w Polsce;

c) usunąć bariery prawne i administracyjne (m.in.
dostęp do gruntów, nieruchomości, infrastruktury energetycznej itp.);
usamodzielnić samorządy; stymulować i wspierać inwestycje
w infrastrukturę podejmowane przez firmy z sektora
teleinformatycznego (również w modelu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego);

d) uruchomić rządowy program wspierania rozwoju Internetu – nowoczesnego, bezpiecznego i szybkiego
(dzięki światłowodom) oraz dostępnego w całej Polsce – zsynchronizowanego
z programem edukacji, kształcenia umiejętności, a także podnoszenia
kwalifikacji w obszarze efektywnego korzystania z tego medium;

e) zainicjować spójny, rządowy program w zakresie
kompleksowego świadczenia usług administracji publicznej zsynchronizowany
z programem ucyfrowienia przestrzeni publicznej, a także dostępu do
zinformatyzowanych rejestrów oraz zasobów kultury i sztuki.

 

Z punktu widzenia przedsiębiorcy wdrożenie wymienionych przez BCC
propozycji oznacza:

– przewidywalność – jasne kierunki i plany rządu
dotyczące inwestycji w technologie ICT,

– jedno miejsce koordynacji i synchronizacji działań
w zakresie nowoczesnych technologii,

– zwiększenie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw.