Warszawska edycja konferencji HPE Discover More 2019 stanowiła doskonałą okazję do zaprezentowania zarówno krótkoterminowej strategii producenta, jak i planów na najbliższe lata.  Michał Zajączkowski, dyrektor generalny HPE w Polsce, zwrócił uwagę na istotną tendencję, jaką jest przesuwanie się świata nowych technologii z  centrum danych na brzeg sieci.  Co to oznacza w praktyce? Według Gartnera około 10 proc. danych biznesowych jest obecnie wytwarzanych i przetwarzanych poza tradycyjnymi data center oraz chmurą publiczną. Niemniej analitycy przewidują, że w 2025 r. odsetek ten wzrośnie aż do 75 proc. Gartner definiuje edge computing jako przetwarzanie danych w pobliżu źródła ich generowania, a więc czujników regulujących światło, inteligentnych liczników pomiarowych, sensorów monitorujących pracę maszyn produkcyjnych i wielu podobnych urządzeń. 

– Nowoczesna technologia pozwala nam zbierać, a potem wykorzystywać te dane. Na ich podstawie możemy dokonywać analizy, a następnie podejmować odpowiednie decyzje. Biznes będzie zainteresowany tym procesem z kilku powodów. Każda firma chce się rozwijać, zwiększać poziom sprzedaży i optymalizować koszty. Z kolei ludzie dążą do tego, aby ułatwiać sobie życie – tłumaczy Michał Zajączkowski. 

Wprawdzie edge computing znajduje się w dość wczesnej fazie rozwoju, aczkolwiek na rynku powstają już pierwsze projekty wykorzystujące ten sposób myślenia o architekturze rozproszonej. Jednym z przykładów jest wdrożenie infrastruktury HPE na stadionie angielskiego klubu Tottenham Hotspur. Umożliwiło to nie tylko korzystanie z darmowego Wi-Fi, ale również oglądanie powtórek sytuacji, które zainteresowały kibiców, czy też zamawianie posiłków przez telefon. HPE nie zamierza koncentrować się wyłącznie na realizacji zadań związanych z przetwarzaniem na brzegu sieci. Jak wynika z danych IDC, w 2020 r. na świecie będzie przechowywanych ponad 40 zettabajtów danych. Nawet pomimo przesunięcia ciężaru w kierunku brzegu sieci centra danych nie pozostaną bezczynne. 

– Naszym zadaniem jest umiejętne zbalansowanie procesów przetwarzania danych na brzegu sieci i serwerowni – podkreśla Michał Zajączkowski. 

Elastyczna i komponowalna infrastruktura

Rozwiązaniem pozwalającym na zachowanie odpowiedniego balansu, a także zwiększenie elastyczności infrastruktury teleinformatycznej jest system komponowalny HPE Synergy, który składa się z serwerów, pamięci masowych oraz łączy. Niezależnie od ich fizycznego usytuowania w obrębie jednej czy kilku obudów całość jest zarządzana z poziomu jednego systemu zarządzania HPE One View.

– Z  rozwiązania korzysta ponad 2500 klientów na całym świecie. Infrastrukturę komponowalną adresujemy w Polsce do wszystkich grup klientów, wśród których znajdują się m.in Bank Santander czy Zakłady Tłuszczowe Bielmar. Ofertę architektury komponowalnej jako opcjonalną kierujemy również do przedsiębiorców zainteresowanych zakupem kilku serwerów typu rack. Wówczas alternatywa w postaci rozwiązania HPE Synergy ma ekonomiczne uzasadnienie – tłumaczy Paweł Wójcik, HPE Hybrid IT Business Unit Manager. 

Infrastruktura komponowalna umożliwia połączenie dwóch światów IT w ramach jednej obudowy w centrum danych  – tego tradycyjnego  o charakterze  silosowym  oraz nowe podejście –  DevOps, gdzie dużą wagę przywiązuje się do elastyczności, możliwości szybkich zmian infrastruktury. 

– Nie mówimy klientom: pozbądźcie się dotychczasowej infrastruktury. Na posiadanym sprzęcie mogą obsługiwać tradycyjne rozwiązania i dołożyć dodatkowe funkcje potrzebne podczas pracy z nowymi rodzajami aplikacji  cloud-native – dodaje Paweł Wójcik.

Ale infrastruktura komponowalna to nie jedyna propozycja HPE, jeśli chodzi o usprawnianie funkcjonowania centrum danych. Duże możliwości w zakresie zarządzenia infrastrukturą IT dał koncernowi z Palo Alto zakup  Nimble Storage. Startup powstał w 2008 r., a jednym z wyróżników jego oferty jest system InfoSight, który analizuje i agreguje dane napływające z działających macierzy. W przypadku wykrycia źródła potencjalnej awarii wysyła informacje do administratorów.

To bardzo dobre narzędzie. Najlepiej świadczy o tym fakt, że 86 proc. problemów jest rozwiązywanych automatycznie.  Bardzo rzadko zdarza się, że incydent jest unikalny, zazwyczaj ktoś wcześniej miał już podobny lub wręcz identyczny kłopot. InfoSight jest dostępny nie tylko dla użytkowników systemów HPE Nimble Storage. Już od roku nadzoruje pracę macierzy 3 PAR, a od niedawna również naszych serwerów – dodaje Wojciech Kozikowski, Storage Solution Architect w polskim oddziale HPE. 

 

Człowiek najpoważniejszą przeszkodą 

W czasie HPE Discover More 2019 zaprezentowano wyniki badań DT Global Business Consulting „Digital Transformation in CEE”. Wynika z nich, że 56 proc. przedsiębiorstw z naszego regionu uważa, iż cyfrowa transformacja wzmocni ich pozycję na rynku. Jednak 40 proc. przyjmuje postawę wyczekującą. 

Zdaniem HPE o tempie cyfryzacji gospodarki decydują trzy czynniki: technologia, ludzie oraz strategie biznesowe. W przypadku technologii kluczowe kwestie wiążą się z przetwarzaniem na brzegu sieci, a także hybrydowym IT. Przy czym według Michała Zajączkowskiego chmury nie można postrzegać poprzez pryzmat miejsca, gdzie przechowywane są dane, lecz nowych możliwości, które ze sobą niesie. W obecnych czasach nikt nie chce czekać kilka miesięcy na uruchomienie nowego serwera. Moc obliczeniowa ma być dostępna od ręki. Dlatego też HPE stara się wprowadzać rozwiązania i modele sprzedaży zapewniające elastyczność oraz automatyzację procesów IT. 

– Jednak technologia nie jest największą przeszkodą w cyfryzacji. Najtrudniejsze jest przekonanie ludzi do zmian. Wszyscy wiemy, co można osiągnąć dzięki technologii, ale jednocześnie boimy się konsekwencji. Trzeba wytłumaczyć, jakie wartości i przewagi zapewniają automatyzacja, sztuczna inteligencja oraz uczenie maszynowe – przyznaje Michał Zajączkowski. 

Ciekawy przypadek stanowią modele biznesowe i sposób finansowania infrastruktury i rozwiązań IT. HPE zachęca swoich klientów i partnerów do korzystania z elastycznych form finansowania rozwiązań IT.  Koncern oferuje rozwiązanie HPE Greenlake, które umożliwia użytkownikom płacenie za rzeczywiście zużytą moc przetwarzania oraz pojemność dyskową. Dzięki temu nie muszą kupować przewymiarowanych rozwiązań i mogą zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na rozwój działalności biznesowej.