Menadżerowie stojący na czele rodzimych firm IT są optymistycznie nastawieni na najbliższe miesiące, choć realistycznie oceniają niestabilność otoczenia biznesowego, w jakim muszą działać. Większości udało się zamknąć ubiegły rok wzrostem przychodów, a kolejne zagrożenia starają się postrzegać w kategoriach szans. 

Wspólnym mianownikiem dla wszystkich są obawy i skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę i niepokój związany z możliwą eskalacją konfliktu. Jednocześnie polscy menadżerowie z uwagą słuchają doniesień z Pekinu w kontekście ewentualnej wojny o Tajwan.

Kolejne ryzyko biznesowe to spodziewane ograniczenie budżetów na nowe wdrożenia IT w Polsce. To wynik obaw przed spowolnieniem gospodarczym i typowym w takiej sytuacji prewencyjnym zaciskaniem pasa. Zwłaszcza, że wysoki wskaźnik inflacji zdezaktualizował wiele planowanych wdrożeń, zwłaszcza w sektorze publicznym. Nic dziwnego, że polscy integratorzy coraz śmielej patrzą na rynki zagraniczne, a jednocześnie na rynku krajowym dywersyfikują obsługiwane segmenty rynku. Równocześnie widać dużą skłonność firm IT do rozglądania się za ciekawymi przejęciami, ewentualnie chęć wejścia w skład większej grupy lokalnych lub międzynarodowych podmiotów.

Co ciekawe, polscy integratorzy postrzegają w kategoriach szansy doniesienia związane z masowymi zwolnieniami pracowników przez amerykański Big Tech. Ich zdaniem to może mieć pozytywny wpływ na polską branżę IT. Do tej pory firmy zagraniczne, zwłaszcza amerykańskie startupy, były postrzegane jako świetne miejsce pracy i często oferowały stawki znacznie ponad średnią na rynku polskim. Obecne zawirowania mogą sprawić pewne ochłodzenie i ostrożność w podejściu do ofert zza wielkiej wody, na czym rodzime przedsiębiorstwa mogą skorzystać. Może na tym skorzystać sektor outsourcingu usług programistycznych, a trzeba podkreślić, że Polska w tym obszarze jest bardzo silnym i konkurencyjnym graczem na świecie.

Lepiej nie ryzykować

Mariusz Jurak, wiceprezes, Sygnity Mariusz Jurak, wiceprezes, Sygnity  

W najbliższych miesiącach firmy IT będą bardziej skłonne realizować projekty, które nie są obarczone ryzykiem utraty rentowności w dłuższym terminie. To z kolei wpłynie na wzrost cen, jako pewnej formy zabezpieczenia kontraktów długoterminowych. Firmy będą starały się dużo ostrożniej kalkulować koszty przedsięwzięć informatycznych, uwzględniając obecne i przyszłe wynagrodzenie pracowników i pokrycie kosztów własnych, aby zapewniać terminową i profesjonalną realizację wdrożeń.

  

Mądry Polak przed szkodą?

Tomasz Dynarski, CEO, Xcomp Tomasz Dynarski, CEO, Xcomp  

Widać rosnące zainteresowanie bezpieczeństwem IT i to we wszystkich branżach. Można by powiedzieć, że wreszcie! Chyba już wystarczy myślenia zgodnie z hasłem: „Polak mądry po szkodzie”. Musimy działać proaktywnie i do takich działań przekonujemy naszych klientów. Wreszcie wszyscy producenci przekonali się, że równie istotna, jak niskie koszty produkcji, jest stabilność tej produkcji, a co za tym idzie terminowość dostaw. Szkoda tylko, że dostaliśmy taką nauczkę i niestety najbardziej dotyka to integratorów, którzy „świecą oczami” przed klientami.

  

Nowa (nie)normalność

Dariusz Gruszka, wiceprezes, Infomex Dariusz Gruszka, wiceprezes, Infomex  

W 2022 roku, zamiast powrotu do normalności, otrzymaliśmy dawkę nowych zagrożeń, na które trzeba było odpowiedzieć. Należało do nich podniesienie stanu zagrożenia cybernetycznego, co dla spółki IT, która świadczy szereg usług także dla instytucji rządowych, wiązało się z poniesieniem nieplanowanych kosztów na ochronę systemów. Dodatkowo nastąpił wzrost cen energii, co bardzo mocno wpłynęło na koszty utrzymania usług Data Center. Dodatkowo presja płacowa zmusiła nas do renegocjacji wielu umów z klientami, a opóźnienia w dostawach przełożyły się na czasowe pogorszenie wskaźnika cash flow, a także skomplikowanie relacji z częścią klientów. Na koniec jednak udało się te problemy przekłuć w sukces, w dobry wynik finansowy, wzmocnienie kompetencji technologicznych i ogólny wzrost doświadczenia w dziedzinie cyberbezpieczeństwa.

  

Inflacja a presja płacowa

Piotr Kawecki, prezes, ITBoom Piotr Kawecki, prezes, ITBoom  

W związku z bardzo odczuwalną inflacją, która determinowała presję płacową, firmy przekładały ten czynnik na klienta i podwyższały ceny usług IT. Dotarliśmy jednak do punktu, w którym dalsze zwiększanie cen jest coraz mniej racjonalne. Po prostu nie znajduje już tak dużego uzasadnienia ekonomicznego. Obecnie mamy bowiem do czynienia z mniejszą konkurencyjnością cenową naszych rodzimych specjalistów. Warto zwrócić uwagę choćby na napływ do Europy informatyków z Ukrainy, Białorusi, a nawet Rosji. Informatycy ci poprzez wykorzystanie formy body leasingu, mogą świadczyć usługi IT w konkurencyjnej cenie na całym świecie. Te czynniki w najbliższych miesiącach nieco zmniejszą presję płacową.

  

Czas rozwiązań szytych na miarę

Rafał Barański, prezes, braf.tech Rafał Barański, prezes, braf.tech  

Liczymy, że ze względu na rosnące koszty wiele firm będzie chciało optymalizować i automatyzować procesy w swoich organizacjach. Dobrze przemyślane rozwiązania w początkowej fazie wymagają nakładu finansowego, ale w długiej perspektywie zwracają się i generują liczne korzyści. Pozwoli to zmniejszyć koszty, które stanowią obciążenie dla wielu firm i tutaj jest olbrzymie pole dla skrojonych pod klienta rozwiązań IT. Z drugiej strony eskalacja konfliktu na wschodzie może spowodować wzmocnienie i przyspieszenie kryzysu, z którym już się borykamy i firmy mogą dalej ograniczać inwestycje w rozwój, próbując przeczekać ten ciężki okres.

  

Chmura coraz bardziej strategiczna

Bartosz Łopiński, CEO, Billennium Bartosz Łopiński, CEO, Billennium  

Otwarcie strefy lokalnej AWS w Warszawie, jak też spodziewany podobny ruch ze strony Microsoftu na potrzeby Azure, na pewno będzie miało wpływ na większą adopcję technologii chmurowych w naszym kraju. Chociaż i bez tego w ubiegłych dwóch latach tempo wzrostu rozwoju w tym zakresie było bardzo wysokie. Organizacje w Polsce nie tylko korzystają z popularnych rozwiązań, ale też migrują lub tworzą nowe aplikacje do chmury. Przenosząc tam infrastrukturę, wykorzystują obszary związane z bezpieczeństwem i ciągłością pracy. Można zauważyć, że coraz częściej motorem transformacji jest strategia, w której cyfryzacja i podróż do chmury stanowi źródło przewagi konkurencyjnej, a nie potrzeba chwili i podążanie za trendami.

  

Alfabet integratora

Jacek Marynowski, CEO, Storage IT Jacek Marynowski, CEO, Storage IT  

Rok 2022 upłynął pod znakiem niepokoju związanego z agresją Rosji na Ukrainę. W związku z tym można byłoby opracować cały alfabet fatalnych wydarzeń, ale ograniczę się do pięciu literek – C, D, I, K, P. C jak ceny na rynku: embargo na Rosję spowodowało, że rynek, a w zasadzie producenci, musieli gdzieś upłynnić towar, który miał potencjalnie trafić na wschód. W efekcie pojawiło się sporo towaru w bardzo niskich cenach, co dość mocno skomplikowało przygotowanie ofert. Przykładowo, dyski twarde jednego z producentów można było kupić 15 do 20 proc. taniej za zachodnią granicą Polski niż w oficjalnej polskiej dystrybucji. D jak dostępność: w ubiegłym roku często wygrywał ten, kto miał towar lub sprawną logistykę. W naszej działce, urządzeń do przechowywania danych, było kilka dziur w dostępności produktów, które mocno wpływały na możliwość realizacji lub braku realizacji zamówień. I jak inflacja: zdecydowanie miała wpływ na decyzje zakupowe nie tylko przeciętnego Kowalskiego, ale też wielu małych i średnich firm, które szukały oszczędności wszędzie, również w inwestycjach w IT. K jak kursy walut: mocne wahnięcia waluty w kilku okresach roku spowodowały rozchwianie cen. W odróżnieniu od dystrybutorów, którzy najczęściej trzymają w magazynie towar w walucie, reseller, szczególnie mały, musi zachować rozsądek w zakupach, żeby „nie popłynąć” z towarem zakupionym po wysokim kursie. P jak przetargi: sporo przetargów czy raczej budżetów było przygotowywanych bez uwzględnienia zmian kursów walut czy też wskaźników inflacji. W efekcie czego często okazywało się, że oferty znacząco przekraczały budżet na inwestycję. W naszej branży IT, która niestety nie jest marżowo kilkucyfrowa, zmiana kursu walut o kilka procent przekłada się na zupełnie inne ceny zakupów. Trudno mi ocenić skalę, ale w naszym przypadku kilka przetargów zostało unieważnionych z powodu przekroczenia zaplanowanego budżetu. Okazuje się, że brakuje, szczególnie w jednostkach publicznych, elastyczności na szybko zmieniające się otoczenie gospodarcze. P jak Polski Ład: a to akurat nadaje się na osobny słownik…