Według analityków rynek rozwiązań do wideokonferencji czeka w najbliższych latach wysoki jednocyfrowy lub niski dwucyfrowy wzrost. Przykładowo Grand View Research spodziewa się, że nakłady będą w tym zakresie zwiększać się średnio o 9,4 proc. rocznie w okresie 2024 – 2030. Z kolei Fortune Business Insights prognozuje 7,8-procentowy skok wartości sprzedaży w latach 2024 – 2032. Natomiast zdaniem The Business Research Company tegoroczna dynamika tego sektora sięgnie poziomu 7,6 proc. rok do roku, a do 2029 r. ma nastąpić przyspieszenie średnio o 11,3 proc. rocznie. Przy czym pracownie badawcze, o ile przewidują zbliżoną dynamikę wydatków, różnią się istotnie co do kwot. Generalnie, wartość rynku wyceniana jest od ponad 8 mld dol. w 2025 r. do aż 60 mld dol. w 2032 r.

 Tak czy inaczej w ostatnich kwartałach wzrost nie jest już tak silny, jak w okresie lockdownów. Wiele podmiotów już wdrożyło jakieś systemy do wideokonferencji i zdalnych spotkań, obecnie więc popyt przesuwa się w kierunku wymiany i rozbudowy tego, co firmy nabyły w minionych latach.

– Gorączkowy proces wdrażania podstawowych rozwiązań wideo spowolnił. Obecnie zamiast kupować zupełnie nowe systemy, firmy koncentrują się na odświeżaniu istniejącej bazy instalacyjnej, modernizacji i optymalizacji już posiadanych rozwiązań – mówi Tudor Bercan, Smart Collaboration BDM – Central and South-East Europe w Lenovo.

Moda na małe sale

Popyt na rozwiązania do wideokonferencji utrzymuje się na stabilnym poziomie, choć obserwujemy zmianę charakteru wdrożeń. W wielu firmach instalowany w minionych latach sprzęt stał się już przestarzały lub uległ pełnej amortyzacji. To generuje zapotrzebowanie na nowe systemy, czemu coraz częściej towarzyszy malejąca skala pojedynczych projektów.

– O ile w 2023 roku firmy inwestowały w rozbudowane rozwiązania obejmujące od 10 do 15 sal konferencyjnych, o tyle obecnie przeciętne wdrożenie dotyczy od 4 do 6 sal. To efekt polityki oszczędnościowej i racjonalizacji przestrzeni biurowej w dobie pracy hybrydowej – mówi Jacek Kalczyński, Logitech B2B Country Lead PL.

Stąd częste są ostatnio wdrożenia w tzw. huddle rooms, czyli niewielkich salach na potrzeby kameralnych spotkań. Analitycy Fortune Business Insights spodziewają się, że wydatki na tego rodzaju wdrożenia będą zwiększać się w najbliższych latach szczególnie dynamicznie. Z kolei Karol Krajewski, Regional Commercial Sales Director w Statim Integrator, zauważa, że głównym motorem trendu wzrostowego rynku jest coraz szersze wykorzystanie urządzeń peryferyjnych. Chodzi o kamery, wideobary, jak też bardziej rozbudowane systemy AV do biur.

– Uważam, że ten trend będzie się utrzymywał, z dużym naciskiem na AI w systemach wideokonferencji. Czynniki sprzyjające rynkowi to na pewno praca hybrydowa i zdalna. Mimo że wiele firm ogłasza powroty swoich pracowników na stale do biur, czynnik ten nadal jest ważny – mówi Karol Krajewski.

Rosnące zapotrzebowanie na wyposażenie małych sal zwiększa popyt na monitory dotykowe i inne rozwiązania interaktywne. Tym niemniej obserwowane jest zainteresowanie ekranami do pomieszczeń o różnej wielkości.

– Obecnie najpopularniejsze rozwiązania do wideokonferencji to systemy dostosowane do różnych formatów spotkań, począwszy od huddle spaces po duże sale i audytoria. Przy czym monitory do mniejszych sal powinny mieć wyższą jasność, gdyż przestrzenie te znajdują się w częściach wspólnych biur i są to miejsca mocniej doświetlone – radzi Robert Tomaszewski, Business Development Manager Professional Displays LFD Touch w iiyama.

Klienci wymagają ponadto matowych ekranów, łatwej integracji monitora z pozostałymi akcesoriami wideokonferencyjnymi oraz standardu USB-C, co pozwala podłączyć własny sprzęt pojedynczym kablem. W korporacjach ze względów bezpieczeństwa wymagane są monitory interaktywne bez systemu Android i jest to obecnie bardzo częste wymaganie.

– Największą popularnością cieszą się monitory o przekątnej od 65 do 86 cali. Tu notujemy ciągłe wzrosty sprzedaży. Klienci z wyższymi budżetami inwestują najchętniej w wyświetlacze interaktywne. Natomiast do realizacji niskobudżetowych pierwszym wyborem są klasyczne monitory wielkoformatowe – informuje Jacek Smak, dyrektor handlowy Sharp NEC Display Solutions.

Niezmiennie coraz większe wzięcie mają rozwiązania certyfikowane pod najpopularniejsze platformy do wideokonferencji, jak Microsoft Teams, Zoom, Google Meet. Co do urządzeń, obserwuje się też popularność rozwiązań All-in-One, w tym interaktywnych monitorów z wbudowanymi kamerami i mikrofonami.

– Są preferowane przez średnie i duże organizacje, które chcą unikać dodatkowych kabli i konfiguracji. Obserwujemy też rosnące zapotrzebowanie na kamery AI do analizy obecności uczestników i automatycznego kadrowania oraz modularne systemy audio dostosowane do różnych wielkości sal – mówi Piotr Morko, Senior Marketing Manager EMEA w Newline Interactive.

Na utrzymujące się zainteresowanie zintegrowanymi systemami wskazuje również niezmiennie duża popularność tzw. wideobarów, czyli urządzeń łączących mikrofony, kamerę i głośniki. Można też spodziewać się, że profesjonalny sprzęt będzie coraz częściej zastępował wideospotkania przy pomocy laptopa czy prywatnego telefonu pracownika.

– Kamerka i mikrofon wbudowane w laptopa nie są już odpowiednim rozwiązaniem w firmach, w przeciwieństwie do pracy z domu. Dlatego w najbliższych latach rynek profesjonalnych rozwiązań wideokonferencyjnych powinien stabilnie rosnąć – uważa Maciej Dzidzik, Sales Manager BenQ Austria.

Zdaniem integratora 

Karol Krajewski, Regional Commercial Sales Director, Statim Karol Krajewski, Regional Commercial Sales Director, Statim  

Obecnie na rynku dominują platformy MS Teams, Zoom i Google Meet, które są najczęściej wybierane przez klientów. Ich ważną cechą jest możliwość integracji z innymi narzędziami i funkcje pracy zespołowej. Widoczne jest również zapotrzebowanie na profesjonalny sprzęt do wideokonferencji. Można tu wymienić kamery o wysokiej rozdzielczości z dużym zoomem optycznym, mikrofony z redukcją szumów i możliwością programowania oraz interaktywne monitory dotykowe. Automatyczne kadrowanie, śledzenie mówcy i redukcja szumów to już standard. Uważam, że rynek wideokonferencji będzie dalej dynamicznie się rozwijać. Nacisk zostanie położony na zaawansowane funkcje AI w połączeniu z wysoką jakością sprzętu, oprogramowania i wsparcia technicznego, co jest kluczowe przy większych projektach AV. Natomiast brak standaryzacji i różnorodność platform w ekosystemach użytkowników mogą stanowić niełatwe wyzwanie dla integratorów w projektach.