Choć dużo mówi się
o konsolidacji rynku, liczba drobnych sprzedawców, którzy oferują
komputery, tablety i inny sprzęt komputerowy online, ciągle rośnie. Według
danych internetowego przewodnika eCommerce – Sklepy24.pl
– w 2012 r. tego typu działalność prowadziło 3,5-krotnie więcej
podmiotów niż w 2006 r., tj. 977. W porównaniu
z 2011 r. do walki o klienta w sieci w 2012 roku
włączyło się prawie 80 nowych resellerów. Trzykrotny wzrost nasycenia rynku
w ciągu ostatnich 7 lat po stronie podażowej odnotowano także
w branży fotograficznej, RTV i AGD. W tym wypadku
w 2012 r. firm sprzedających online tego typu asortyment było 932,
tj. o ponad 80 więcej niż rok wcześniej.

– Dane pokazują liczbę przedsiębiorców prowadzących
działalność handlową, nie ilość sklepów –
podkreśla Piotr Jarosz, prezes
Dotcom River (właściciel serwisu Sklepy24.pl). – Nierzadko jedna firma ma
kilka serwisów internetowych z tym samym asortymentem.

Choć w sprzedaż komputerów w sieci zaangażowanych
jest coraz więcej podmiotów, to dynamika wzrostu jest najniższa z 12 branż
badanych przez Sklepy24.pl, co zdaniem Piotra Jarosza oznacza największe
nasycenie rynku.

– Dowodem na to, że konkurencja w tej grupie jest
największa, są zarówno najniższe marże w tych sklepach, jak
i desperacja w poszukiwaniu klientów – aż 82 proc.
wszystkich sklepów komputerowych jest obecna w porównywarkach cen. Tego
nie ma w żadnej innej branży
– zauważa szef Dotcom River.

 

Więcej na platformach

Wzrost
liczby e-sklepów sygnalizują porównywarki i platformy e-commerce.
W serwisie Okazje.info odsetek sklepów oferujących komputery zwiększył się
z 7,04 proc. w 2011 r. do 8,5 proc. w końcu
2012 r. (z ok. 2,5 tys. sklepów, z którymi współpracuje
serwis). Sprzedawcy komputerów są na trzecim miejscu pod względem liczebności
na Okazje.info i w ostatnim roku ich udział w porównywarce
zwiększył się bardziej niż w przypadku lidera (kategoria Dom
i Ogród), tj. o 1,46 punktu procentowego, (Dom i Ogród
– o 0,88 pkt proc.). Według serwisu w segmencie
komputerowym podaż jest odpowiedzią na popyt – wśród najczęściej
odwiedzanych działów na Okazje.info są laptopy i tablety.



Michał Iwanciw

 

prezes Sferisu

Wzrost liczby sklepów
sprzedających komputery w Internecie wynika z kilku przyczyn. Po
pierwsze zwiększa się ogólna liczba e-sklepów i branża IT wpisuje się
w ten trend, choć w przypadku sklepów internetowych
z komputerami widoczny jest spadek tempa wzrostu. Po drugie bywa tak, że
jeden przedsiębiorca oferuje produkty pod różnymi adresami WWW. Poza tym
założenie e-sklepu jest na pewno mniej skomplikowane i nie wymaga tak
dużej inwestycji jak handel stacjonarny, stąd nie dziwi, że więcej podmiotów
próbuje zarabiać, sprzedając w Internecie np. sprzęt komputerowy.




Krzysztof Krawczyk

 

prezes DreamCommerce

Wzrost liczby sklepów
internetowych z branży komputerowej wynika w naszej ocenie
z ogólnej tendencji rynkowej do rozszerzania sprzedaży o dodatkowy
kanał: e-sklep. Tym bardziej, że branża komputerowa jest jedną
z łatwiejszych do skatalogowania i zaprezentowania w wersji
online. Ponadto z naszych obserwacji wynika, że na takie działanie
decyduje się coraz więcej małych i średnich sklepów stacjonarnych.

 

Resellerzy zwiększyli aktywność także na iStore, platformie
e-commerce należącej do Allegro. Liczba sklepów komputerowych wzrosła
w porównaniu z 2011 r. o 20 proc.

– To więcej niż średnia na rynku – mówi dyrektor
iStore Joanna Kozińska.

Ponadprzeciętny wzrost odnotował także Shoper: liczba
sklepów komputerowych uległa podwojeniu w porównaniu z 2011 r.
– podczas gdy średnia dla wszystkich branż to wzrost o trzydzieści
kilka procent. W 2011 r. sklepy komputerowe stanowiły 1,2 proc.
wszystkich sklepów na Shoper.pl, a w 2012 niewiele ponad 2 proc.
(na blisko 8 tys. korzystających z platformy, czyli ponad 160). Co
ciekawe, znacznie więcej e-sklepów promuje swoją ofertę w porównywarkach
cen, niż korzysta z platform sprzedażowych (np. na Nokaut.pl
w grudniu 2012 r. było 835 sklepów komputerowych).

 

Rok przełomu?

Według
Joanny Kozińskiej sprzedawców internetowych ze sprzętem komputerowym
w asortymencie będzie jeszcze więcej.

– Biorąc pod uwagę fakt, że e-commerce w Polsce jest
najdynamiczniej rozwijającym się rynkiem w Europie, można śmiało
stwierdzić, że wzrastać będzie także branża komputerowa
– mówi
przedstawicielka iStore.

Podobnego zdania jest Agnieszka Pająk z biura prasowego
Ceneo.pl. Według niej e-sklepów będzie coraz więcej, niezależnie od branży, bo
taki jest trend – cały polski rynek e-handlu będzie się rozwijać.

– Jesienią 2011 r. przeprowadziliśmy badanie wśród
e-sklepów. Spośród ponad 400 aż 20,1 proc. powstało właśnie w tym roku
mówi Agnieszka Pająk. – Biorąc pod uwagę wzrosty z ubiegłych lat,
możemy przewidywać zakładanie kolejnych sklepów internetowych. Już dziś dla
wielu sprzedawców działalność online stała się główną formą kontaktu
z klientami –
mówi przedstawicielka Ceneo.

Nie wszyscy jednak uważają, że w segmencie komputerowym
liczba e-sklepów może zwiększać się bez końca. Piotr Jarosz wskazuje, że rynek
jest już bardzo nasycony. Jego zdaniem ten rok będzie rokiem ciężkiej próby dla
resellerów. Słabsi odpadną z rywalizacji.

Zdaniem Tomasza
Andrzejczuka, kierownika produktu e-commerce w home.pl, coraz ostrzejsza
konkurencja już teraz hamuje wzrost liczby sklepów internetowych
z komputerami. Na należącej do home.pl platformie e-handlu ClickShop
spadek liczby takich placówek sklepów internetowych wyniósł pół punktu
procentowego rok do roku (ich udział zmniejszył się do 4,06 proc. na
koniec grudnia ub.r.).




Piotr Jarosz

 

prezes Dotcom River

Biorąc pod uwagę wejście do
Internetu takich gigantów jak Media Markt i Saturn oraz wzrost
zainteresowania tym kanałem innych polskich sieci RTV-AGD, należy spodziewać
się, że nadszedł czas ostatecznej próby dla resellerów. Przetrwają tylko ci,
którzy opanowali do perfekcji logistykę oraz kontroling kosztów, ale oczywiście
zawsze znajdzie się jeszcze miejsce dla mniejszych sklepów, oferujących produkty niszowe.

 

– W 2012 r. branża została zdominowana przez
duże sieci, co może odbijać się aktualnej aktywności nowych podmiotów, wchodzących
w segment sprzedaży internetowej –
uważa Tomasz Andrzejczuk.

Nie wszyscy będą mieli jednak taką samą szansę na
przetrwanie. Tomasz Starus z Euler Hermes, firmy zajmującej się
ubezpieczeniem należności, ocenia, że lepiej radzą sobie sprzedawcy z własnym
magazynem, czyli resellerzy łączący sprzedaż internetową i tradycyjną.

– Przedsiębiorcom
oferującym sprzęt zarówno w zwykłym sklepie, jak i w sieci
łatwiej znieść koszty magazynowania. Sprzedawcy internetowi też muszą mieć
jakiś magazyn, produkty dostępne od ręki, a ponadto ponosić stałe koszty
serwisu klienta. Jednak nie rozkładają się one na dwa kanały sprzedaży. Bez
magazynu i dobrej obsługi
e- sklepy szybko tracą renomę i klientów, których nie sposób już odzyskać
– mówi przedstawiciel Euler Hermes.

Nie jest jednak
wykluczone, że nawet mimo trendu polegającego na podążaniu w kierunku
mikroskopijnych marż, rosnącej konkurencji i przejmowania coraz większej
części rynku przez dużych graczy liczba sklepów internetowych ze sprzętem
komputerowym nie spadnie, bo coraz to nowi przedsiębiorcy będą próbowali
szczęścia w tym biznesie. Powód: założenie e-sklepu nie jest specjalnie
skomplikowane ani kosztowne (inna sprawa, że jego prowadzenie nie jest tak
tanie, jak mogłoby się na początku wydawać, ale z tego nie wszyscy
nowicjusze zdają sobie sprawę). Natomiast standaryzacja produktów ułatwia ich
wystawienie na sprzedaż. Choć z drugiej strony sprzyja zabójczej walce na
ceny, gdyż klienci mogą bez trudu porównać stawki, np. za identyczne modele
laptopów w różnych sklepach.

– Produkty komputerowe
są w Internecie świetnie opisane, sfotografowane, ocenione, stąd jest to
jedna z kategorii o największym odsetku sprzedaży
– mówi Tomasz Starus.

Na dużą rotację drobnych sprzedawców internetowych
w sieci wskazuje też prezes Sferisu Michał Iwanciw.

– Gdy jedni rezygnują, próbują następni, stąd liczba
sprzedawców nie spada.

Czy rzeczywiście rozpoczynający się rok będzie okresem
przyspieszonej konsolidacji rynku i końca drobnych, mało opłacalnych
biznesów? Czas pokaże.

Zdaniem analityka

Tomasz Starus, dyrektor Biura Oceny Ryzyka w Euler Hermes

W 2012 r. upadłości na drodze sądowej firm
dystrybuujących hurtowo czy detalicznie sprzęt komputerowy było pięć. Nie jest
to duża liczba, do tego trzeba jednak doliczyć sytuacje, gdy resellerzy znikają
z rynku bez procedury upadłościowej, ponieważ nie mają majątku na jej
przeprowadzenie (co jest dosyć częste w przypadku sklepów internetowych).
Spodziewamy się, iż jeśli takie upadłości miałyby się pojawiać, to najprędzej
na początku 2013 r. Opada wtedy gorączka zakupowa i zaczyna się
podliczanie – komu zostało dużo towaru w magazynie, kto sprzedał, ale
niska marża nie zrekompensowała kosztów. Według naszych obserwacji marża
osiągana przez resellerów ulega spłaszczeniu.