Najpierw jednak zarząd firmy podkreślił, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy zebrał zamówienia na licencje i usługi o łącznej wartości miliarda dolarów i jednocześnie odnotował 30-proc. wzrost przychodów. Tę okoliczność wykorzystano do modyfikacji strategii i większego skupienia się na chmurach hybrydowych. Obecnie już 73 proc. klientów Veeama buduje infrastrukturę IT bazującą na chmurze tego typu. Ich celem jest uzyskanie wielu nowych możliwości: od decentralizacji tworzenia kopii zapasowych po zapewnienie stałego dostępu do danych pracownikom mobilnym. To oznacza także nowe szanse dla partnerów, głównie w postaci zmiany modelu biznesowego i rozszerzenia klasycznej odsprzedaży o usługi.

Uważamy wręcz, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat pojawią się nowi, znaczący gracze na rynku chmur hybrydowych. Chociażby ze względu na to, że sporo klientów nie zdaje sobie sprawy, iż dla wielu usług w chmurze publicznej nie są zapewniane kopie zapasowe – mówi Ratmir Timashev, współzałożyciel Veeama oraz wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu.

Rozbudowa oferty to dość znacząca zmiana dla tak niszowego gracza, jakim jest Veeam. Od ponad dekady producent skupiał się głównie na zabezpieczaniu danych w środowiskach wirtualizacji serwerów VMware. Kilka lat temu rozszerzył jednak zakres funkcjonalny swoich rozwiązań o narzędzia współpracujące z wieloma hypervisorami, a także umożliwiające backup danych z serwerów fizycznych i urządzeń końcowych. Rozpoczął ponadto współpracę z firmami świadczącymi usługi w chmurze, czego efektem było powstanie platformy typu Cloud Data Management.

Przez ten czas Veeam zdecydowanie rozbudował kanał partnerski (ponad 60 tys. VAD-ów i integratorów na całym świecie) oraz stworzył szeroki ekosystem partnerów technologicznych, wśród których są takie firmy jak: Cisco, ExaGrid, HPE, NetApp, Nutanix oraz Pure Storage.

Automatyczne zarządzanie wysoką dostępnością

Podczas konferencji VeeamON premierę miała druga wersja oprogramowania Veeam Availability Orchestrator. Służy ono do zarządzania procesem przywracania środowisk do pracy oraz zapewniania ich wysokiej dostępności w sposób jak najmniej kłopotliwy dla administratorów oraz gwarantujący ciągłość biznesową. Istnieje wręcz możliwość zdefiniowania czasu, w którym powinno być przywrócone działanie danego środowiska. Narzędzie samo wówczas dobiera odpowiednią metodę backupu i odzyskiwania danych, aby spełnić oczekiwania klienta. Ratmir Timashev podkreśla jednak, że nie odbierze ono pracy partnerom, którzy wspierają swoich klientów w procesie zarządzania danymi – wręcz przeciwnie, integracja opisywanego rozwiązania wymaga dużej wiedzy, a dodatkowo stwarza okazję do świadczenia szeregu usług konsultacyjnych.

W nowej wersji wydłużono listę aplikacji oraz środowisk wirtualnych, których dostępnością można zarządzać w automatyczny sposób. Dzięki temu znacznie wzrosła liczba potencjalnych scenariuszy migracyjnych lub przywracania środowiska do pracy po awarii. Upraszcza to też tworzenie umów SLA, prowadzenie audytów oraz zapewnienie zgodności z wymogami definiowanymi w regulacjach prawnych i przepisach wewnętrznych przedsiębiorstw.

Veeam Availability Orchestrator umożliwia również wykorzystanie zgromadzonych danych do innych celów niż przywrócenie podstawowego środowiska do pracy, np. do prowadzenia analiz biznesowych, wszelkiego typu administracyjnych działań eksperymentalnych, prób instalacji aktualizacji oprogramowania itp. Poszczególne jednostki biznesowe, działy lub pracownicy będący właścicielami licencji dla wybranych aplikacji bądź danych mogą uzyskać indywidualny dostęp do konkretnych zasobów, co dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo firmowych informacji.

 

Kopia zapasowa dla Office 365

Jednym z celów, jakie postawili sobie przedstawiciele Veeama, jest edukacja partnerów i klientów odnośnie do konieczności backupu danych z usługi Office 365. Nie wszyscy bowiem zdają sobie sprawę, że jej dostawca co prawda zapewnia wydajne środowisko pracy o wysokiej dostępności, ale w przypadku jakiejś katastrofy nie gwarantuje odzyskania danych – ich zabezpieczenie leży w gestii użytkowników.

To daje integratorom ogromne możliwości. W ubiegłym roku 140 mln skrzynek poczty elektronicznej działało w środowisku Office 365. My zabezpieczaliśmy milion z nich, ale liczba ta powinna znacznie wzrosnąć. W 2018 r. z licencji do backupu Office 365 uzyskaliśmy 18 mln dol., w bieżącym roku szacujemy, że będzie to 50 mln, a w kolejnym – nawet 100 mln. To produkt o zdecydowanie najszybciej rosnącej sprzedaży w historii naszej firmy – podkreślał Ratmir Timashev.

Według przedstawicieli Veeama narzędzie do backupu Office 365 idealnie wpisuje się w koncepcję współpracy z partnerami – sprzedając prawo do tej usługi, mogą oni automatycznie zaoferować jej zabezpieczenie. Ich zdaniem zainteresowanie tego typu narzędziami wzrośnie jeszcze bardziej dzięki temu, że zaczęły obejmować one także takie usługi jak SharePoint i OneDrive.

„Z Veeamem”

W trakcie konferencji przedstawiono założenia programu „with Veeam”, w ramach którego producent zaprasza do współpracy producentów pamięci masowych służących do zabezpieczania danych. Jak podkreślali przedstawiciele vendora, utrzymane zostanie – podjęte jeszcze podczas powstawania firmy – założenie, że będzie ona dostarczała wyłącznie oprogramowanie. Dlatego wspólnie z producentami sprzętu jej specjaliści chcą opracować rozwiązania do backupu i zapewniania wysokiej dostępności danych, przede wszystkim w infrastrukturze hiperkonwergentnej. Umowę taką podpisano już z firmami Nutanix i ExaGrid.

W ten sposób producent chce również wysłać sygnał do odbiorców, że jego rozwiązania, dzięki dużej skalowalności, nie są przeznaczone wyłącznie dla korporacji, ale również dla MŚP. Ograniczenia nie stanowi także branża, w której funkcjonuje klient. Dowodem na to ma być też wprowadzenie do oferty narzędzi backupowych dla fizycznych serwerów z systemami Windows i Linux.

 

James Mundle
VP Worldwide Channels, Veeam Software

Resellerzy coraz częściej zostają partnerami dostawców usług chmurowych – od tego nie ma ucieczki. Dlatego, projektując nasze oprogramowanie, musieliśmy uwzględnić ten fakt. Zawieramy umowy partnerskie z tymi samymi dostawcami usług co oni, dzięki czemu możemy zaoferować narzędzia automatyzujące przesyłanie danych do chmury i pomiędzy chmurami. Tempo zmian jest bardzo duże – nasi partnerzy jeszcze pięć lat temu robili zdecydowanie co innego, niż robią teraz, i podobnie będzie za kolejnych pięć lat. Ale użytkownicy końcowi zawsze będą potrzebowali zaufanego partnera, który przeprowadzi ich przez proces wdrożenia i weźmie na siebie część odpowiedzialności. Dlatego resellerzy nie powinni obawiać się o przyszłość biznesu, ale nastawić się, że raczej będą konsultantami, i to bardziej biznesowymi niż zajmującymi się stricte infrastrukturą IT. A możliwości mają wiele, np. w jednym z regionów w USA nasz największy i najlepszy partner jeszcze pięć lat temu… w ogóle nie istniał.