Strona za grosz
Aktywność producentów, którzy intensywniej niż w przeszłości modernizują sprzęt, może skutecznie przeciwdziałać spadkom sprzedaży urządzeń atramentowych. Pod względem parametrów atramentówki zbliżają się coraz bardziej do urządzeń laserowych: prędkość druku nawet 70 str./min, koszt jednej strony – nawet jeden grosz.

Sprzedaż
atramentowych urządzeń drukujących zmniejsza się w szybkim tempie. Ten sam
mechanizm, który zdecydował o wyparciu jednofunkcyjnych urządzeń
atramentowych przez wielofunkcyjne, powoduje dziś spadek sprzedaży tych
ostatnich, dla których coraz poważniejszą konkurencją stają się jedno-
i wielofunkcyjne urządzenia laserowe. Urządzenia laserowe coraz bardziej
tanieją, a jednocześnie rośnie rzesza klientów, którzy doceniają ich
zalety. Wprawdzie różnica w cenie między urządzeniami laserowymi
a atramentowymi jest wciąż zauważalna, jednak sprzęt laserowy tanieje,
natomiast atramentowy – przeciwnie. Z ofert znikają najtańsze urządzenia
atramentowe, gdyż coraz lepsze parametry oznaczają wzrost cen. Jednak bez
dobrych parametrów nie może być mowy o skutecznym konkurowaniu z urządzeniami
laserowymi.
Laser kontra
atrament
Co prawda,
średnia cena drukarki laserowej wciąż jest dwukrotnie wyższa niż wysokiej
jakości wielofunkcyjnego urządzenia atramentowego, jednak w przeszłości
różnice w cenach były o wiele większe. Zdaniem specjalistów to jedna
z podstawowych przyczyn, dla których coraz więcej klientów wybiera raczej
urządzenia laserowe. Ta tendencja jest wyraźnie widoczna w strukturze
sprzedaży czołowych dystrybutorów.
– W
I półroczu 2013 roku obserwowaliśmy 20-procentowy spadek sprzedaży
urządzeń atramentowych i tylko 10-procentowy kolorowych laserowych –
wyjaśnia Paweł Wojtczak, Business Unit Manager w Actionie.
Nasi
rozmówcy zwracają uwagę na bardzo duży potencjał wspomnianych kolorowych
laserówek. W Polsce wciąż dwie trzecie sprzedawanych urządzeń
wielofunkcyjnych stanowią drukarki monochromatyczne, podczas gdy na świecie
rynkowe proporcje między urządzeniami kolorowymi i monochromatycznymi
rozkładają się równo pół na pół. Czynnikiem, który ma dodatkowo sprzyjać
rosnącemu popytowi na sprzęt drukujący w kolorze, są poza ceną zakupu
także przewidywane koszty eksploatacji. Koszt wydruku kolorowej kopii
laserowej, choć wciąż dość spory, systematycznie się zmniejsza.
Biznes
w czerni i bieli
Żeby
zrozumieć, co dzieje się na rynku modeli atramentowych, warto sięgnąć do
danych… z segmentu laserówek. Otóż wśród klientów biznesowych największym
zainteresowaniem cieszą się laserowe urządzenia monochromatyczne. Wzrost tego
segmentu rynku urządzeń w I kwartale 2013 r. w odniesieniu
do analogicznego okresu w 2012 r. wyniósł aż 60 proc. Cały rynek
laserowych urządzeń wielofunkcyjnych zanotował w tym okresie wzrost
o 35 proc. W tym kontekście widać wyraźnie, że uproszczony
podział, zgodnie z którym drukarki atramentowe są przeznaczone dla klientów
indywidualnych, a laserowe – biznesowych, staje się coraz mniej
jednoznaczny. Przyczyna jest oczywista: producenci wcale nie mają zamiaru
rezygnować z rozwoju technologii atramentowej.
– Taki
podział był związany z istnieniem wyraźnych różnic cenowych między
urządzeniami atramentowymi i laserowymi – tłumaczy Adam Pawłowski,
PPS Category Manager w HP Polska. – Jednak sytuacja się zmienia:
oferta urządzeń atramentowych przeznaczonych dla firm jest systematycznie
rozwijana. Znajdują one coraz szersze zastosowanie w biznesie
i instytucjach. Dzięki nowym technologiom atramentowe wydruki są coraz
trwalsze i coraz tańsze. Mamy w ofercie modele, które zapewniają
szybkość druku 70 stron na minutę, a koszty eksploatacji są o połowę
mniejsze niż w przypadku poprzedników.
Różnice
między podstawowymi cechami urządzeń atramentowych i laserowych zacierają
się, chociaż wciąż należy pamiętać o ich istnieniu. Drukarki atramentowe
mają lepszą reputację, jeśli chodzi o jakość druku fotograficznego.
Istnieją jednak pewne obszary, w których druku laserowego nie da się
zastąpić.
– Tonery, w odróżnieniu od tuszu, nie wysychają.
W urządzeniach nie zatykają się głowice, a wydruki laserowe są
trwalsze od atramentowych – wylicza Józef Lis, Product Manager
w Lexmark International. – Wydruki laserowe nie rozmazują się, są
wodoodporne, nie blakną, spełniają normy archiwalności (norma SAT). Laserowo
można drukować na papierze makulaturowym oraz na papierach błyszczących.
Drukarki atramentowe wymagają specjalnych papierów. W przypadku, gdy
zadrukujemy tą technologią dużą powierzchnię zwykłego papieru, spowodujemy jego
pofałdowanie. Poza tym prędkość druku atramentowego jest zależna od rodzaju
wydruku, a konkretnie tego, jak gęsto będzie zadru-kowana strona.
Innowacje
– lekarstwo na spadki
Ciekawym
przykładem innowacji jest stosowany w produktach Epson Ink Tank System
(ITS). Według producenta dzięki systemowi stałego zasilania w atrament
koszt wydruku jednej strony A4 monochromatycznej może wynosić tylko 1 gr.
Przedstawiciel Epsona zwraca uwagę na aspekt ekologiczny, przemawiający za
stosowaniem drukarek atramentowych.
– Wydruk
atramentowy jest dużo bardziej przyjazny dla środowiska – tłumaczy
Robert Reszkowski, menedżer w polskim oddziale Epson Europe. – Urządzenia
atramentowe mają mniej elementów, które mogą ulec awarii, nie ma w nich
bębna ani grzałki oraz charakteryzują się niższymi kosztami użytkowania,
związanymi z mniejszym poborem prądu.
Opisując
nowe rozwiązania stosowane w segmencie urządzeń atramentowych, należy
wspomnieć o funkcjonalności druku zdalnego, która jest coraz częściej
implementowana w droższych konstrukcjach. Tak jest w przypadku
urządzeń oferowanych przez firmy Canon, Epson i HP.
– Zdalny wydruk to bardzo przydatna i coraz bardziej popularna
funkcjonalność – mówi Adam Pawłowski. – Funkcja HP ePrint,
umożliwiająca wydruk dokumentów z tabletu czy smartphone’u, oferowana jest
praktycznie we wszystkich najnowszych urządzeniach HP. Warunkiem jest
posiadanie drukarki z funkcją ePrint oraz urządzenia mobilnego
z dostępem do Internetu.
Współczesne
wielofunkcyjne urządzenia atramentowe mogą również współpracować
z rozwiązaniami chmurowymi. Przykładowo usługa Epson Connect umożliwia
skanowanie do chmury, czyli wybranej lokalizacji, niezależnie od tego, czy
funkcjonuje ona w ramach firmowej sieci, czy też jest dostępna przez
aplikacje Dropbox, Evernote bądź Google Drive. Obsługa skanera odbywa się za
pomocą panelu drukarki lub za pośrednictwem aplikacji iPrint Mobile App.
– Nasze
drukarki umożliwiają również bezprzewodowy, bezpośredni druk z urządzeń
mobilnych, zarówno z systemem Android, jak też iOS oraz OS X
– dodaje Robert Reszkowski. – Można także drukować pliki za pomocą
e-maila, wysłanego na unikalny adres drukarki.
Przyszłość
atramentu
Producenci
określają czas życia atramentowego urządzenia drukującego od trzech do pięciu
lat. W porównaniu z monitorami, a nawet współczesnymi
komputerami to stosunkowo krótko, co w praktyce oznacza, że rynek nigdy
nie będzie nasycony. Jednak od trzech lat popyt na urządzenia maleje. Jeśli
trend jest konsekwencją spowolnienia ekonomicznego, które każe klientom
wstrzymywać się z zakupami, to niebawem należy się spodziewać wzrostu
popytu. I nie chodzi jedynie o ożywienie rynku, ale też o to, że
funkcjonalność urządzeń rośnie, a koszt wydruku jest coraz niższy. To
umożliwia łatwiejsze przygotowywanie oferty dla klientów biznesowych
i instytucjonalnych. Poza tym w przypadku drukarki nie ma alternatywy
– klienci muszą drukować. Nie mamy więc do czynienia z pytaniem, czy
kupić drukarkę, ale raczej kiedy i jaką. A jeśli ceny sprzętu
i koszty druku będą malały w dotychczasowym tempie, niebawem
pozostanie jedynie pytanie o cenę papieru.