Sprzedaż
atramentowych urządzeń drukujących zmniejsza się w szybkim tempie. Ten sam
mechanizm, który zdecydował o wyparciu jednofunkcyjnych urządzeń
atramentowych przez wielofunkcyjne, powoduje dziś spadek sprzedaży tych
ostatnich, dla których coraz poważniejszą konkurencją stają się jedno-
i wielofunkcyjne urządzenia laserowe. Urządzenia laserowe coraz bardziej
tanieją, a jednocześnie rośnie rzesza klientów, którzy doceniają ich
zalety. Wprawdzie różnica w cenie między urządzeniami laserowymi
a atramentowymi jest wciąż zauważalna, jednak sprzęt laserowy tanieje,
natomiast atramentowy – przeciwnie. Z ofert znikają najtańsze urządzenia
atramentowe, gdyż coraz lepsze parametry oznaczają wzrost cen. Jednak bez
dobrych parametrów nie może być mowy o skutecznym konkurowaniu z urządzeniami
laserowymi.

 

Laser kontra
atrament

Co prawda,
średnia cena drukarki laserowej wciąż jest dwukrotnie wyższa niż wysokiej
jakości wielofunkcyjnego urządzenia atramentowego, jednak w przeszłości
różnice w cenach były o wiele większe. Zdaniem specjalistów to jedna
z podstawowych przyczyn, dla których coraz więcej klientów wybiera raczej
urządzenia laserowe. Ta tendencja jest wyraźnie widoczna w strukturze
sprzedaży czołowych dystrybutorów.

W
I półroczu 2013 roku obserwowaliśmy 20-procentowy spadek sprzedaży
urządzeń atramentowych i tylko 10-procentowy kolorowych laserowych

wyjaśnia Paweł Wojtczak, Business Unit Manager w Actionie.

Nasi
rozmówcy zwracają uwagę na bardzo duży potencjał wspomnianych kolorowych
laserówek. W Polsce wciąż dwie trzecie sprzedawanych urządzeń
wielofunkcyjnych stanowią drukarki monochromatyczne, podczas gdy na świecie
rynkowe proporcje między urządzeniami kolorowymi i monochromatycznymi
rozkładają się równo pół na pół. Czynnikiem, który ma dodatkowo sprzyjać
rosnącemu popytowi na sprzęt drukujący w kolorze, są poza ceną zakupu
także przewidywane koszty eksploatacji. Koszt wydruku kolorowej kopii
laserowej, choć wciąż dość spory, systematycznie się zmniejsza.

 
Biznes
w czerni i bieli

Żeby
zrozumieć, co dzieje się na rynku modeli atramentowych, warto sięgnąć do
danych… z segmentu laserówek. Otóż wśród klientów biznesowych największym
zainteresowaniem cieszą się laserowe urządzenia monochromatyczne. Wzrost tego
segmentu rynku urządzeń w I kwartale 2013 r. w odniesieniu
do analogicznego okresu w 2012 r. wyniósł aż 60 proc. Cały rynek
laserowych urządzeń wielofunkcyjnych zanotował w tym okresie wzrost
o 35 proc. W tym kontekście widać wyraźnie, że uproszczony
podział, zgodnie z którym drukarki atramentowe są przeznaczone dla klientów
indywidualnych, a laserowe – biznesowych, staje się coraz mniej
jednoznaczny. Przyczyna jest oczywista: producenci wcale nie mają zamiaru
rezygnować z rozwoju technologii atramentowej.

– Taki
podział był związany z istnieniem wyraźnych różnic cenowych między
urządzeniami atramentowymi i laserowymi – tłumaczy Adam Pawłowski,
PPS Category Manager w HP Polska. – Jednak sytuacja się zmienia:
oferta urządzeń atramentowych przeznaczonych dla firm jest systematycznie
rozwijana. Znajdują one coraz szersze zastosowanie w biznesie
i instytucjach. Dzięki nowym technologiom atramentowe wydruki są coraz
trwalsze i coraz tańsze. Mamy w ofercie modele, które zapewniają
szybkość druku 70 stron na minutę, a koszty eksploatacji są o połowę
mniejsze niż w przypadku poprzedników.

Różnice
między podstawowymi cechami urządzeń atramentowych i laserowych zacierają
się, chociaż wciąż należy pamiętać o ich istnieniu. Drukarki atramentowe
mają lepszą reputację, jeśli chodzi o jakość druku fotograficznego.
Istnieją jednak pewne obszary, w których druku laserowego nie da się
zastąpić.

Tonery, w odróżnieniu od tuszu, nie wysychają.
W urządzeniach nie zatykają się głowice, a wydruki laserowe są
trwalsze od atramentowych
– wylicza Józef Lis, Product Manager
w Lexmark International. – Wydruki laserowe nie rozmazują się, są
wodoodporne, nie blakną, spełniają normy archiwalności (norma SAT). Laserowo
można drukować na papierze makulaturowym oraz na papierach błyszczących.
Drukarki atramentowe wymagają specjalnych papierów. W przypadku, gdy
zadrukujemy tą technologią dużą powierzchnię zwykłego papieru, spowodujemy jego
pofałdowanie. Poza tym prędkość druku atramentowego jest zależna od rodzaju
wydruku, a konkretnie tego, jak gęsto będzie zadru-kowana strona.

 

Innowacje
– lekarstwo na spadki

Ciekawym
przykładem innowacji jest stosowany w produktach Epson Ink Tank System
(ITS). Według producenta dzięki systemowi stałego zasilania w atrament
koszt wydruku jednej strony A4 monochromatycznej może wynosić tylko 1 gr.
Przedstawiciel Epsona zwraca uwagę na aspekt ekologiczny, przemawiający za
stosowaniem drukarek atramentowych.

Wydruk
atramentowy jest dużo bardziej przyjazny dla środowiska
– tłumaczy
Robert Reszkowski, menedżer w polskim oddziale Epson Europe. – Urządzenia
atramentowe mają mniej elementów, które mogą ulec awarii, nie ma w nich
bębna ani grzałki oraz charakteryzują się niższymi kosztami użytkowania,
związanymi z mniejszym poborem prądu.


 



Opisując
nowe rozwiązania stosowane w segmencie urządzeń atramentowych, należy
wspomnieć o funkcjonalności druku zdalnego, która jest coraz częściej
implementowana w droższych konstrukcjach. Tak jest w przypadku
urządzeń oferowanych przez firmy Canon, Epson i HP.

Zdalny wydruk to bardzo przydatna i coraz bardziej popularna
funkcjonalność
– mówi Adam Pawłowski. – Funkcja HP ePrint,
umożliwiająca wydruk dokumentów z tabletu czy smartphone’u, oferowana jest
praktycznie we wszystkich najnowszych urządzeniach HP. Warunkiem jest
posiadanie drukarki z funkcją ePrint oraz urządzenia mobilnego
z dostępem do Internetu.

Współczesne
wielofunkcyjne urządzenia atramentowe mogą również współpracować
z rozwiązaniami chmurowymi. Przykładowo usługa Epson Connect umożliwia
skanowanie do chmury, czyli wybranej lokalizacji, niezależnie od tego, czy
funkcjonuje ona w ramach firmowej sieci, czy też jest dostępna przez
aplikacje Dropbox, Evernote bądź Google Drive. Obsługa skanera odbywa się za
pomocą panelu drukarki lub za pośrednictwem aplikacji iPrint Mobile App.

Nasze
drukarki umożliwiają również bezprzewodowy, bezpośredni druk z urządzeń
mobilnych, zarówno z systemem Android, jak też iOS oraz OS X

– dodaje Robert Reszkowski. – Można także drukować pliki za pomocą
e-maila, wysłanego na unikalny adres drukarki.

 

Przyszłość
atramentu

Producenci
określają czas życia atramentowego urządzenia drukującego od trzech do pięciu
lat. W porównaniu z monitorami, a nawet współczesnymi
komputerami to stosunkowo krótko, co w praktyce oznacza, że rynek nigdy
nie będzie nasycony. Jednak od trzech lat popyt na urządzenia maleje. Jeśli
trend jest konsekwencją spowolnienia ekonomicznego, które każe klientom
wstrzymywać się z zakupami, to niebawem należy się spodziewać wzrostu
popytu. I nie chodzi jedynie o ożywienie rynku, ale też o to, że
funkcjonalność urządzeń rośnie, a koszt wydruku jest coraz niższy. To
umożliwia łatwiejsze przygotowywanie oferty dla klientów biznesowych
i instytucjonalnych. Poza tym w przypadku drukarki nie ma alternatywy
– klienci muszą drukować. Nie mamy więc do czynienia z pytaniem, czy
kupić drukarkę, ale raczej kiedy i jaką. A jeśli ceny sprzętu
i koszty druku będą malały w dotychczasowym tempie, niebawem
pozostanie jedynie pytanie o cenę papieru.