Zacznijmy od kwoty, jaka faktycznie może zasilić projekty
związane z szeroko rozumianymi technologiami IT na potrzeby małych
i średnich firm. Generalnie nasz kraj otrzymał pokaźną pulę 82,5 mld
euro. Jednak całkiem sporo, bo kilka miliardów z tej kwoty pozostanie
w gestii unijnych urzędników, którzy będą je przekazywać beneficjentom
z Polski m.in. na cele społeczne. To „oferta” chociażby dla organizacji
charytatywnych pomagających osobom znajdującym się w trudnej sytuacji
materialnej.

Z punktu widzenia integratorów znaczenie ma więc kwota
76,9 mld euro, która będzie przyznawana przez polskie instytucje
w ramach programów operacyjnych. Przy czym branży IT w mniejszym lub
większym stopniu dotyczą trzy programy o zasięgu krajowym – Program
Operacyjny Inteligentny Rozwój (POIR), Program Polska Cyfrowa oraz Program
Operacyjny Polska Wschodnia – jak również szesnaście programów
regionalnych, jeden na każde województwo. Polska Cyfrowa jest skierowana
głównie do instytucji państwowych i dotyczy dużych, wielomilionowych
projektów szerokopasmowego Internetu (min. 30 Mb/s dla każdego obywatela) oraz
e-administracji. Beneficjentami programu mają być przedsiębiorcy
(w szczególności firmy telekomunikacyjne) oraz administracja publiczna,
samorządy, fundacje, stowarzyszenia, uczelnie, a także państwowe
instytucje kultury.

 

Rozruszać
biedniejsze regiony

Z kolei Polska Wschodnia zapewnia wsparcie dla innowacyjnych
technologii, ale przede wszystkim dotyczy to start-upów w kilku wybranych
województwach (lubelskim, podkarpackim, podlaskim, świętokrzyskim
i warmińsko-mazurskim). W tym przypadku projekty są adresowane do
osób mających nie więcej niż 35 lat, w szczególności absolwentów szkół
wyższych oraz studentów ostatnich lat studiów, którzy chcą uruchomić
i rozwijać własne firmy w jednym z ww. województw. Należy
podkreślić, że choć technologie IT nie są tu celem samym w sobie, to mogą
stać się częścią projektu, o ile są niezbędne do prowadzenia start-upu lub
opracowania innowacji, na której chce on zarabiać, bądź w jej późniejszej
produkcji.

 

Program Operacyjny Polska Wschodnia także umożliwia staranie
się o dotacje na technologie IT w ramach pomocy dla małych
i średnich firm, które chcą wyjść ze swoją działalnością poza Polskę
(w unijnym żargonie nazywa się to „internacjonalizacją MSP”). Tacy
przedsiębiorcy mogą m.in. liczyć na wsparcie przy zakupie oprogramowania
„niezbędnego do automatyzacji procesów biznesowych w związku
z przygotowaniem do eksportu towarów lub świadczenia usług za granicą (ale
tylko do wysokości 20 proc. wydatków kwalifikowalnych)”. Program Polska
Wschodnia ma też pomóc firmom w podniesieniu poziomu innowacyjności dzięki
współpracy badawczo-rozwojowej z instytucjami naukowymi. Przedsiębiorcy
będą mogli pozyskać dotacje m.in. na zakup technologii nieodzownych
w procesie produkcji określonego, innowacyjnego rozwiązania opracowanego
wspólnie z uczelniami.

Również POIR ma wspierać innowacje, ale
– w odróżnieniu od ograniczonej terytorialnie Polski Wschodniej
– w całym kraju. Chodzi o dotacje na projekty prowadzone na
styku firm i uczelni, a więc w ramach współpracy typu
B&R. To sposób na finansowanie nie tylko samych badań nad jakąś
innowacyjną technologią czy nowatorskim produktem, ale również działań
zmierzających do wprowadzenia ich na rynek. W takim przypadku nie wchodzi
w grę bezpośrednia dotacja na wdrożenie działającego już, komercyjnego
oprogramowania IT lub sam zakup sprzętu. Natomiast można postarać się
o pieniądze na ten cel, gdyby narzędzia informatyczne były niezbędne do
prowadzenia badań nad rozwojem wspomnianej innowacji, ewentualnie jej
późniejszej produkcji.

 

Regiony:
bliższa koszula ciału

Największą szansę dla
firm IT stanowią jednak regionalne programy operacyjne. To właśnie samorządy
będą prowadzić wiele projektów o mniejszej skali, idealnych z punktu
widzenia integratorów działających w segmencie MSP. Poszczególne województwa
opracowały własne, szczegółowe cele, na które postanowiły przeznaczyć unijne
dotacje. Niemniej w każdym z regionów przewidziano fundusze na
szeroko rozumiane technologie IT. Przede wszystkim takie, które pomogą małym
i średnim firmom rozwijać nowatorskie produkty oraz usługi przy
wykorzystaniu nowych technologii. Przedsiębiorcy mogą więc ubiegać się np.
o wsparcie na zakup sprzętu i oprogramowania umożliwiającego wprowadzenie nowej e-usługi, rozwój działalności
on-line przez wdrożenie systemu zarządzania czy też nowoczesnych systemów
informatycznych klasy ERP. Według specjalistów sporo projektów będzie dotyczyć
aplikacji mobilnych, rozwiązań z obszaru cloud computingu, a także
systemów związanych z zarządzaniem danyni w firmach – Big Data, Business
Intelligence itp.

 

Największą pulą środków może pochwalić się Małopolskie
(2,8 mld euro), zaś najmniej otrzymało Lubuskie (900 mln).
W sumie w latach 2014–2020 samorządy województw będą zarządzać kwotą
31,28 mld euro, a więc około 40 proc. wszystkich funduszy
przyznanych Polsce w nowej perspektywie. Stricte na technologie
informatyczno-telekomunikacyjne regiony wydadzą oczywiście tylko część środków,
którymi dysponują (ok. 3,5 mld euro). Integratorzy
z poszczególnych województw powinni dokładnie zapoznać się
z lokalnymi programami, aby uzyskać szczegółową mapę planowanych wydatków
na ich własnym terenie.

 

Nie tylko dotacje

Poza samymi dotacjami, małe i średnie firmy mogą
skorzystać z tzw. instrumentów zwrotnych – preferencyjnych kredytów
technologicznych, pożyczek, poręczeń czy leasingu IT. Dobry przykład takiego
sposobu finansowania to kredyt technologiczny dla przedsiębiorstw, które chcą
inwestować w innowacyjne produkty lub usługi. Przeznaczony jest dla małych
i średnich firm, które planują rozwój poprzez wdrożenie innowacyjnych
rozwiązań IT. Kredytu technologicznego udzielają banki współpracujące
z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Wsparciem dla przedsiębiorcy jest tzw.
premia technologiczna, która stanowi spłatę części kapitału kredytu technologicznego
udzielonego przez bank komercyjny. Dofinansowanie w postaci spłat rat
kapitałowych może sięgać nawet 4 mln zł.

Ciekawą opcję stanowi
inicjatywa Jeremie powstała z myślą o firmach z Mazowieckiego,
które nie mogą dostać kredytu na warunkach komercyjnych. Chodzi głównie
o start-upy, które dopiero rozpoczynają działalność, a więc nie mają
historii kredytowej i nie posiadają wystarczających zabezpieczeń. Mogą
liczyć na wsparcie m.in. na takie cele jak wdrażanie nowych technologii oraz
zakup urządzeń IT związanych z realizowanym przedsięwzięciem.

Więcej środków własnych

Obecne fundusze europejskie
różnią się od poprzednich m.in. gorszymi proporcjami dotacji w stosunku do
środków własnych. W porównaniu z poprzednią perspektywą przedsiębiorcy
spodziewać się mogą obniżenia maksymalnego poziomu dofinansowania do 50 proc.
wartości inwestycji. Firmy będą więc angażowały więcej kapitału prywatnego,
przez co dotowane projekty będą bardziej przemyślane, zaś liczba składanych
wniosków mniejsza. Z kolei większa rola tzw. instrumentów zwrotnych sprawi, że
łatwiejszy będzie dostęp do niskooprocentowanych kredytów i pożyczek. Dobrą
informacją jest to, że podatek VAT będzie nadal uznawany za koszt
kwalifikowalny, co oznacza możliwość jego refundacji.

W artykule
wykorzystaliśmy wybrane informacje z „Krótkiego przewodnika po finansowaniu IT”
opracowanego przez specjalistów z firmy Comarch wraz z
portalem Dotacjomat.pl.