Resellerzy są
niezadowoleni z wyników sprzedaży w I kwartale br. Szczególnie
nie dopisali klienci indywidualni. – Ludzie mają mniej pieniędzy niż
wcześniej
– mówi Jarosław Borysowicz, szef raciborskiego Jartela. –
To się czuje wyraźnie –
wtóruje mu Roman Mirowski, prezes Karolina
Electronics z Żyrardowa. – Rok zapowiada się beznadziejnie. Nikt
już nie liczy na komunię, wakacje i tak dalej.
Artur Korbolewski,
właściciel elbląskiego Arcompu, dodaje: – Sprzedaż jest coraz mniejsza.
Ludzie chyba nie mają pieniędzy na artykuły IT.
Obok negatywnych komentarzy
pojawiły się jednak wypowiedzi, których autorzy zwracają uwagę, że niski poziom
zbytu można było nadrobić wpływami ze świadczenia usług. – Z miesiąca
na miesiąc i z kwartału na kwartał spada sprzedaż, lecz wzrasta
zainteresowanie usługami. W dodatku mimo mniejszego popytu marże
nieznacznie rosną, co jest bardzo optymistyczne –
mówi Radosław Ambroży,
szef Pracowni Komputerowej AB działającej w Myślenicach. Podobnie twierdzi
Przemysław Kwiatkowski, reprezentujący legnicki Infobit. – Dochody
z usług serwisowych są satysfakcjonujące –
zapewnia.

Niektórzy właściciele firm resellerskich podkreślają, że co
prawda nie dopisują nabywcy indywidualni, ale zaczęły kupować przedsiębiorstwa.
– Sprzedaż w I kwartale 2011 r. była trochę wyższa niż
w tym samym okresie 2010 – 
mówi Łukasz Juszczyk, właściciel
iCompu z Dzierżoniowa. – Rok temu głównymi odbiorcami byli jednak
klienci detaliczni. Obecnie dostrzegamy większe ożywienie wśród firm.

Radosław Springer, kierujący opolskim RAS Serwisem,
stwierdza kategorycznie: – Rynek rozwija się w kierunku usług
i tylko wartość dodana do sprzętu przynosi korzyści. –
I dodaje:
Po fantastycznym zakończeniu roku każdy kolejny miesiąc wydaje się „fatalny”,
ale po wnikliwej analizie okazuje się całkiem niezły.

Jak to wygląda w liczbach?

Negatywnym komentarzom
dotyczącym koniunktury w minionym kwartale nie ma się co dziwić, biorąc
pod uwagę odpowiedzi na pierwsze pytanie Barometru CRN Polska. Dotyczyło
porównania sprzedaży w I kwartale 2011 z notowaną rok wcześniej.
Ponad połowa naszych respondentów (51 proc.) odpowiedziała, że zbyt był
niższy. Trochę wyższą sprzedażą pochwaliło się 18 proc. przedsiębiorstw.
O 1 proc. mniej respondentów wybrało natomiast odpowiedź: była na takim
samym poziomie jak w I kwartale 2010 r. Najmniejszą grupę
natomiast stanowią ci, którzy uzyskali znaczący wzrost sprzedaży. Taką
odpowiedź wskazało 14 proc. badanych. – Po mocnych ruchach
w styczniu sprzedaż praktycznie zamarła w lutym i marcu

komentuje Jarosław Utracki, zarządzający PC.NET-em z Sosnowca.
Dopiero w drugiej połowie kwietnia odnotowaliśmy jej znaczący wzrost.
Klienci nie mieli środków na zakupy.

 

W
przypadku drugiego pytania, dotyczącego popytu w II kwartale 2011 r.,
poszczególne warianty odpowiedzi wybrała mniej więcej podobna liczba
respondentów. Sprzedaży na takim samym poziomie jak w I kwartale
2011 r. spodziewa się 28 proc. odpowiadających. Tyle samo uważa, że
będzie niższa niż w pierwszych trzech miesiącach 2011. Na wariant „trudno
powiedzieć” zdecydowało się 23 proc. resellerów, o 2 proc.
przedsiębiorców mniej tworzy grupę optymistów, którzy twierdzą, że sprzedaż
będzie wyższa niż na początku roku. – Wyraźnie widać, że nastąpiło
ożywienie, choć klienci ciągle ostrożnie podchodzą do większych zakupów –

mówi Roman Kaczmarek, zarządzający dąbrowskim Silpolem. – Niemniej jednak
w najbliższą przyszłość patrzymy z optymizmem.

Co kupowali klienci?

Mimo
że firmy analityczne co jakiś czas alarmują, że spada popularność komputerów,
to właśnie one cieszyły się największym popytem wśród klientów firm
resellerskich w I kwartale 2011 r. Uczestnicy ankiety najwięcej
sprzedali notebooków (67 proc. odpowiedzi). Dużo mniejsze było
zainteresowanie komputerami złożonymi na zamówienie i netbookami
(odpowiednio 29 i 26 proc. wskazań), ale i tak w wynikach
barometru są one w pierwszej piątce produktów, o które pytali klienci.
Przed składakami znalazły się tylko drukarki i materiały eksploatacyjne
(po 32 proc. wskazań). Punkt „usługi” wybrało 49 proc. respondentów.

O
spadku popytu na komputery mówi IDC. Według analityków firmy
w I kwartale 2011 r. do krajów EMEA dostarczono 24,1 mln
maszyn, podczas gdy rok wcześniej – 26,7 mln. W Europie Zachodniej
sprzedaż spadła o 17,5 proc., przede wszystkim z powodu
mniejszego popytu ze strony odbiorców indywidualnych. Lepsza sytuacja była
w segmencie biznesowym. Kraje Europy Środkowej i Wschodniej
odnotowały wzrost – średnio o 5,5 proc. rok do roku, ale zdaniem IDC
nie był tak duży, jak przewidywano we wcześniejszych prognozach.

Context natomiast informuje, że w marcu 2011 polscy
klienci kupili o 17,6 proc. więcej notebooków niż w lutym. Rynek
wchłonął 109,8 tys. tych urządzeń, czyli o 21,4 proc. więcej niż
w marcu 2010 r. Biorąc pod uwagę przychody ze sprzedaży, wzrost nie
był już tak duży – wpływy dostawców zwiększyły się o 4,5 proc.
Koniunktura wyraźnie poprawiła się w porównaniu z notowaną
w lutym 2011 (kiedy zgodnie z danymi Contextu nastąpił spadek zbytu
o 38,7 proc. w odniesieniu do stycznia) – sprzedaż
ilościowa była wyższa o 17,6 proc.

Spis produktów cieszących
się największym zainteresowaniem odbiorców końcowych niezupełnie pokrywa się
z listą tych, których sprzedaż przynosiła największe zyski jednostkowe.
Notebooki wskazało najwięcej, bo 27 proc. odpowiadających,
komputery złożone na zamówienie i materiały eksploatacyjne – po 23 proc. Kolejne miejsce zajęły
serwery (16 proc. wskazań), za nimi znalazło się oprogramowanie (15 proc.).
Odpowiedź „usługi” wybrało aż 52 proc. właścicieli firm.