Sprzedaż beznamiętna
Około 20 procent polskich dystrybutorów IT (ze 160 podmiotów, które braliśmy pod uwagę) dysponuje systemem sprzedaży przez Internet. Kolejnych kilka bądź kilkanaście firm pracuje nad uruchomieniem sieciowej formy handlu. Wszyscy pytani przez nas dostawcy twierdzą, że choć odsetek zamówień składanych w Internecie z każdym miesiącem rośnie, wirtualna sprzedaż nie zastąpi tradycyjnych kontaktów z handlowcami.
Przeciętny działający w Polsce system dystrybucji przez Internet został uruchomiony w 1999 roku i jest produktem autorskim. Niewiele firm zdecydowało się na kupno gotowego rozwiązania (należy do nich między innymi Ingram Micro – ma produkt MacroSoftu i Datapolis.com oraz Veracomp – pracuje w systemie IFS). Od żadnego z dystrybutorów nie udało nam się uzyskać informacji na temat przybliżonych chociaż kosztów wdrożenia modułu do wirtualnej sprzedaży. Firmy, które korzystają z autorskich rozwiązań tłumaczą, że trudno oszacować koszty projektu robionego przez własnych pracowników. Dystrybutorzy, którzy kupili program od zewnętrznego dostawcy, nie ujawniają warunków finansowych zakupu. Trudno też mówić o okresie, w jakim udało się wdrożyć moduł sprzedaży online. Zwraca się uwagę na fakt, że systemy takie są cały czas modyfikowane i rozbudowywane o nowe moduły. Wiadomo jednak, że działający w Compact Komputery VIPERlink wprowadzony został w ciągu zaledwie 1 miesiąca (wykonywany był własnymi siłami).
Tymczasem wdrożenie unowocześnionego systemu V-ZAM firmy IFS (Veracomp) trwało 8 miesięcy. Złożyło się na to między innymi określenie potrzeb firmy dystrybucyjnej i sprawdzenie, czy aplikacje IFS dadzą sobie z nimi radę (oczywiście, nie obyło się bez dostosowania oprogramowania do profilu dystrybutora IT).
Co, gdzie, kiedy?
Produkty najchętniej kupowane za pośrednictwem sieci – to płyty główne, monitory, procesory i dyski twarde (wartościowo w tej właśnie kolejności, według danych AB). Listę sieciowych 'hitów’ JTT Computer uzupełnia o komputery i karty graficzne. Podobnie rzecz ma się w Veracompie, gdzie większość zamówień składanych w systemie sprzedaży V-ZAM dotyczy produktów działu PC (monitorów, skanerów, modemów itd.). Resellerzy z oczywistych względów kupują online niemal wyłącznie proste, znane, masowe produkty, w przypadku których łatwo określić cenę i zrealizować transakcję bez zadawania dodatkowych pytań.
Różnie jest natomiast w przypadku odsetka zamówień internetowych w ogólnej ich liczbie. O ile w ABC Dacie we wrześniu 2001 roku przekroczył on 70 procent (i jak zapewniają przedstawiciele firmy stale rośnie), o tyle tegoroczna średnia w Veracompie wyniosła 19 proc. Rozbieżności występują także, jeśli chodzi o odsetek stałych klientów, którzy często korzystają z zamówień online. W AB sięga on 19 proc., w Compact Komputery 30 proc., a w popularnym Interlinku – 85 proc. JTT Computer informuje, że z wirtualnych zamówień korzysta blisko 40 proc. stałych klientów, natomiast około 15 proc. partnerów robi to stale. Niemało, bo ponad 30 proc. partnerów Ingram Micro, zaopatruje się u warszawskiego dystrybutora wyłącznie przez Internet (dane za października bieżącego roku). Jak widać, największym wzięciem u resellerów cieszy się Interlink. Wpływa to rzecz jasna na odsetek przychodów z wirtualnych zamówień w przychodach ogółem. Interlink generuje ponad 50 proc. przychodów ABC Daty, gdy przeciętna w branży wynosi 10 15 proc.
Czynnik ludzki to konieczność
Wszyscy rozmówcy CRN Polska są zgodni, że system sprzedaży przez Internet należy traktować tylko jako dodatkowe narzędzie ułatwiające współpracę między sprzedawcą i nabywcą. Mnogość zaawansowanych produktów, z jakimi mamy do czynienia w branży IT, wyklucza pełne zastąpienie kontaktów międzyludzkich przez wirtualne metody handlu. – Rola dobrego handlowca nie ogranicza się do wystawiania faktur – mówi Bogusław Góral, new business development manager w Compact Komputery. – Często klient, dzwoniąc do działu handlowego, oprócz odpowiedzi na standardowe pytania o cenę i dostępność, oczekuje także pomocy w doborze komponentów oraz ich skonfigurowaniu. Czynnik ludzki jest tu bardzo ważny i nie da się go zastąpić. System sprzedaży online nie zadzwoni do klienta, nie zapyta go o powody mniejszych zakupów, o produkty, które go interesują. Wreszcie system nie zdobędzie nowych klientów.
Ergo: w firmie, w której działa moduł sieciowej sprzedaży, powinno zatem nastąpić pewne zreorganizowanie pracy handlowców. Oznacza to zmianę roli handlowca z osoby, która wystawia faktury, w osobę, która koncentruje się na jak najlepszym zaprezentowaniu firmy i produktów z jej oferty.
Ciekawe, że część dystrybutorów otwarcie deklaruje, iż systemy sprzedaży online nie są niezbędne i tym bardziej niezastąpione.
– System sprzedaży online jest naszym zdaniem jeszcze zbyt mało efektywny, by przynieść zwrot z inwestycji, a oszczędności są czasami pozorne, dlatego wstrzymujemy decyzję jego uruchomienia – tłumaczy politykę Actionu Jacek Sobkowski, Business Development Manager. – Naszym zdaniem nie sprawdziły się przewidywania o kryzysie konwencjonalnych metod handlu i supremacji Internetu.
Lepiej wirtualną sprzedaż ocenia Arkadiusz Zalewa, prezes zarządu AGE Computer: – Szacuję, że na taki sposób dokonywania transakcji mogłoby zdecydować się około 40 proc. naszych partnerów.
Warto podkreślić, że mimo sceptycznego podejścia do wirtualnego handlu, w Actionie trwają prace nad uruchomieniem systemu dystrybucji przez Internet.
– Prawdopodobnie obsługa zamówień internetowych dla szerokiego grona odbiorców ruszy z końcem pierwszego kwartału 2002 roku – informuje Jacek Sobkowski.
AGE od około dwóch lat rozważa wdrożenie sieciowego modułu sprzedaży, a ostateczne decyzje mają być podjęte w przyszłym roku. Do tego czasu zakupy za pośrednictwem sieci będą prawdopodobnie mogli robić klienci również takich firm, jak: ACT Computers, APN Promise, Avnet, Inter-Es, Lambda i Rubikon Komputery.
Podobne artykuły
Mongo DB: zarządzanie bazą danych w chmurze
Tradycyjne podejście do przetwarzania danych w przypadku systemów zarządzania relacyjną bazą danych nie we wszystkich przypadkach jest najbardziej optymalne. Konieczność przechowywania coraz bardziej rozbudowanych i skomplikowanych danych, oraz próba ich opisania w postaci tabel i relacji może prowadzić do wolnych wielotabelowych zapytań i rozrośniętych indeksów. W niektórych przypadkach, zamiast korzystać z narzędzia uniwersalnego, warto sięgnąć po system specjalistyczny. Jednym z takich systemów oferowanych w CloudPortal jest nierelacyjny system zarządzania bazą danych MongoDB.
Mechanizmy wysokiej dostępności relacyjnych baz danych w CoudPortal.pl
Wszystkie aplikacje udostępnianie w CloudPortal ze względu na elastyczną architekturę platformy w dużym stopniu wykorzystują dodatkowe usługi. Rozproszone systemy plików, bazy SQL i NOSQL, usługi kolejkowania, pamięci podręczne sesji i wiele innych mają zagwarantować szeroką gamę możliwości dla tworzonych i udostępnianych przez platformę rozwiązań.
Aplikacje Ruby na platformie CloudPortal
CloudPortal jest elastyczną platformą PaaS, która umożliwia tworzenie i utrzymywanie w jednym środowisku aplikacji przygotowanych w najpopularniejszych językach programowania i korzystających z szerokiej gamy usług. Jednym ze wspieranych środowisk uruchomieniowych jest konfiguracja wspierająca aplikacje Ruby, Rack, Rails i Sinatra.