Obligatoryjny mechanizm podzielonej płatności (MPP) w obrocie elektroniką obowiązuje od 1 listopada br. Ministerstwo Finansów przekonuje, że to doskonały bicz na oszustów wyłudzających VAT. Jeszcze lepszy niż odwrócony VAT, bo pole do wyłudzeń przez „znikających podatników” będzie praktycznie zerowe. Związek Cyfrowa Polska, reprezentujący największych dystrybutorów i producentów, również liczy, że VAT-owskie karuzele w branży przestaną się kręcić raz na zawsze. Na zmianie na pewno skorzystają uczciwi przedsiębiorcy, jednocześnie spadnie ryzyko w obrocie gospodarczym, bo firmy nie będą już tak bardzo narażone na nieświadome uwikłanie w oszustwa. Usunięcie przestępców z rynku powinno także sprzyjać poprawie rentowności firm handlujących wrażliwymi towarami – wynika z oceny zwolenników tego rozwiązania.

Jednak są również wskazywane ryzyka i negatywne konsekwencje. Eksperci mówią zwłaszcza o zaburzeniu płynności finansowej przedsiębiorstw. Takie niebezpieczeństwo jest związane z tym, że w ramach split paymentu przelew z zapłaty za fakturę jest dzielony na kwotę netto i VAT, który jest księgowany na osobnym subrachunku. Przedsiębiorca ma do niego ograniczony dostęp. Może regulować z tego konta podatki (VAT, PIT, CIT), składki ZUS, cło i akcyzę. Na inne wykorzystanie sum zgromadzonych na koncie VAT trzeba uzyskać zgodę naczelnika urzędu skarbowego. Zwracając się o takie pozwolenie, trzeba jednak liczyć się z wizytą kontrolerów skarbówki. W rezultacie przedsiębiorca, kupując towar za cenę bruttow ramach MPP otrzymuje na bieżące konto cenę netto.
Jak zauważali resellerzy, blokada 23 proc. środków z zapłaty za towar to zwykle dużo więcej, niż wynoszą marże w branży IT. Wydatnie zmniejszy to ilość środków na bieżącą działalność, zwłaszcza gdy na blokadę VAT-u nałożą się powszechne w polskim biznesie zatory płatnicze. Zwłaszcza małe firmy, które dysponują niewielką ilością wolnej gotówki albo już teraz sprzedają z minimalną marżą, mogą znaleźć się pod ścianą.

Z powodu MPP problem będą mieć firmy słabe finansowo, niemające do dyspozycji środków, które zrekompensują kwoty zablokowane na koncie VAT – uważa Wojciech Szczygłowski, właściciel E-Deal.

Ministerstwo Finansów podkreśla jednak korzyści dla podmiotów rozliczających się w split paymencie. Rozwiązanie to chroni przedsiębiorcę przed sankcjami VAT przez solidarną odpowiedzialność za zaległości podatkowe kontrahenta (ochrona dotyczy tylko transakcji objętych MPP). Ponadto można liczyć na szybszy zwrot podatku – w ciągu 25 dni. Wprowadzenie split paymentu likwiduje jednocześnie tzw. odwrotne obciążenie w obrocie elektroniką.

 

Co obejmuje split payment

W handlu elektroniką nowa regulacja obejmuje komputery, smartfony i inne telefony komórkowe, konsole do gier wideo, dyski HDD i SSD, tusze i tonery do drukarek, cyfrowe aparaty fotograficzne i kamery oraz telewizory. MPP jest obowiązkowy w transakcjach między płatnikami VAT-u, gdy wartość wymienionych produktów przekracza 15 tys. zł brutto. Gdy jest niższa, można zastosować split payment dobrowolnie albo rozliczyć VAT na zasadach ogólnych. Co istotne, MPP może być zastosowany tylko na rachunkach założonych do celów działalności gospodarczej, a nie prywatnych ROR. Mając tylko zwykłe konto osobiste, trudno będzie zajmować się handlem elektroniką. Próba przelewu w MPP na taki rachunek zostanie odrzucona. Jednak problem ten dotyczy także klientów końcowych – mikroprzedsiębiorców. Warto więc się upewnić, czy nabywcy mają odpowiednie konta do obowiązkowych transakcji w MPP.

Split payment może być zastosowany tylko w rozliczeniach złotowych, co rodzi kolejny problem. Mimo apeli, które do ustawodawcy kierował Związek Cyfrowa Polska, nie objęto nowymi regulacjami transakcji w walutach obcych, choć w branży są one powszechne. Oznacza to konieczność zmiany parametrów rozliczeń w euro, dolarach czy innych zagranicznych pieniądzach.

– Tego typu rozliczenia będą musiały zostać przynajmniej częściowo przewalutowane, tak by część płatności odpowiadająca kwocie VAT-u została zapłacona w złotych – przypomina Maciej Dybaś, Senior Manager i doradca podatkowy w Crido.

Obowiązkiem stosowania mechanizmu podzielonej płatności mają zostać również objęte przedsiębiorstwa, które nie mają siedziby w Polsce, ale są zarejestrowane dla celów VAT-u w kraju.

Michał Kanownik
prezes Związku Cyfrowa Polska

Pozytywów z obligatoryjnego split paymentu jest więcej niż negatywów. Będzie to najskuteczniejsze narzędzie do walki z oszustami podatkowymi i karuzelami VAT-u. Oczyszczenie rynku przyniesie korzyści nie tylko budżetowi państwa, lecz także samej branży. Dziś ciągle trzeba odbudowywać wzajemne zaufanie między kontrahentami. Obowiązkowy split payment przyspieszy ten proces. Część przedsiębiorców obawia się, że MPP zachwieje ich płynnością finansową, jednak warto podkreślić, że nowe przepisy zwiększają możliwości dysponowania środkami z konta VAT w porównaniu do tego, co było do tej pory. Będzie można z nich opłacać nie tylko VAT, lecz także PIT, CIT, cła i akcyzy. Wśród obaw pojawia się też argument, że po wejściu obowiązkowego split paymentu sprzedawcy elektroniki będą musieli wygospodarować więcej pieniędzy, by zapłacić importerom w kwocie brutto, a nie jak dziś – netto. Jednak sądzę, że są to niedogodności, które stopniowo będą znikać. Split payment będzie się upowszechniać. Moim zdaniem przedsiębiorcy będą stosować split payment także przy obrocie innymi produktami, by rozliczać się już według jednego mechanizmu. A niewątpliwie coraz większa powszechność MPP będzie pozytywnie wpływać na zachowanie płynności finansowej wśród przedsiębiorców.

 

 

Uwaga na kary

Zgodnie z nowymi regulacjami sprzedawca musi pilnować, czy na fakturze widnieją produkty objęte MPP. Jeżeli nie umieści na dokumencie adnotacji „mechanizm podzielonej płatności”, grozi mu kara 30-proc. VAT-u od towarów objętych obligatoryjnym split paymentem. Resort finansów w ostatniej chwili złagodził stanowisko, bo początkowo obstawał przy 100-proc. karach. Taka adnotacja musi znaleźć się na fakturze nawet, gdy tylko jeden towar jest objęty obowiązkiem MPP, a inne nie.
Z kolei jeżeli nabywca nie zrobi przelewu w MPP mimo takiego obowiązku, również musi liczyć z karą 30-proc. VAT-u z faktury. Wydatku nie będzie mógł uwzględnić w kosztach uzyskania przychodów. Kara 30 proc. obowiązuje od 1 stycznia 2020 r., ale sankcja w kosztach już od 1 listopada br.

W mojej ocenie mechanizm odwróconego VAT-u skutecznie zapobiegał wyłudzeniom. Wydaje się, że o wprowadzeniu przepisów o obowiązkowym split paymencie przeważyła nie tyle chęć uszczelnienia systemu podatkowego, ile zwiększenia wpływów do budżetu. Na nowym mechanizmie zapewne zarobią również banki, przetrzymując na kontach kwoty VAT-u. Szkoda, że korzyści te są osiągane kosztem zwykłego przedsiębiorcy – komentuje Tadeusz Gruszczyński, właściciel Guest Systemy Informatyczne.

Grzegorz Ochędzan, członek zarządu ds. finansowych w AB, dodaje, że warto również zapoznać się z zapisami na temat łączenia faktur w przelewie realizowanym w ramach MPP, gdyż niekiedy płatności za każdą fakturę będzie należało dokonywać oddzielnie. Uważa, że split payment skutecznie ograniczy nadużycia i tym samym wesprze uczciwe firmy. Ma temu sprzyjać zarówno sam mechanizm, jak i przewidziane sankcje.

Łącząc informacje z wyciągów bankowych o przepływach gotówki związanych z zapłatą za faktury, w powiązaniu z plikiem JPK, urząd skarbowy ma skuteczne narzędzie pozwalające na wskazanie nieprawidłowości w rozrachunkach – wyjaśnia szef finansów AB.

Maciej Dybaś ocenia, że wprowadzenie obligatoryjnego mechanizmu podzielonej płatności w handlu elektroniką to krok w dobrym kierunku, bo odwrócone obciążenie nie chroniło skutecznie przed wyłudzeniami VAT-u. Telefony „tańsze” o podatek wciąż można było bowiem kupić w internecie. W 2017 r. resort finansów opublikował ostrzeżenie, że monitoruje takie transakcje, a sprzedawcom grożą konsekwencje. Jednak pośpiech we wprowadzaniu przepisów sprawia, że firmy miały niewiele czasu, by się przygotować, a sankcje są dotkliwe. Ustawę uchwalono w lipcu br. Dwa tygodnie od wprowadzenia nowej regulacji, gdy powstawał ten artykuł, wciąż nie było objaśnień do ustawy.

Maciej Dybaś
Sales Senior Manager i doradca podatkowy, Crido

Żeby zweryfikować, czy dany towar obejmie obowiązek stosowania MPP, należy sięgnąć do Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług. Jest to o tyle dziwne, że już wkrótce (1 kwietnia 2020 r.) mamy od takiej kategoryzacji odchodzić, zastępując ją tzw. kodami CN, czyli Nomenklaturą Scaloną. Niestety, PKWiU nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania. Podstawowym z nich jest np. rozliczenie zestawów towarowych, sprzedawanych łącznie, aczkolwiek składających się z kilku różnych urządzeń. Przykładowo, laptop objęty obowiązkowym split paymentem po spełnieniu kryterium wartościowego ze stacją dokującą, która nie podlega MPP. Inny przykład to konsole do gier – obejmuje je MPP, z wyłączeniem jednak części i akcesoriów, a także gier, a wszystko to często jest sprzedawane razem z konsolą w jednym opakowaniu. Miejmy nadzieję, że odpowiedzi dotyczące zestawów przyniosą objaśnienia zapowiadane przez Ministerstwo Finansów.
Weryfikacja towaru według klasyfikacji statystycznej może się jednak okazać zadaniem trudnym, bo jest napisana niełatwym językiem i wymaga sporej pracy analitycznej. Jeśli podatnik będzie chciał w wiążący sposób sprawdzić klasyfikację towaru dla celów split paymentu, będzie mógł zwrócić się po opinię wydawaną przez Urząd Statystyczny lub też od 1 listopada wystąpić z wnioskiem o wydanie tzw. Wiążącej Informacji Stawkowej.

 

Pierwsze miesiące będą najtrudniejsze

Firmy z branży w ramach przygotowań się do split paymentu oczekują zmian w systemach ERP i programach finansowo-księgowych. Podkreślają też potrzebę lepszej kontroli nad płatnościami i dostosowania budżetów do MPP.

Resellerzy powinni przeprowadzić analizę swojego biznesu pod kątem split paymentu, by ocenić, gdzie mogą pojawić się problemy takie jak ograniczenie płynności finansowej, i odpowiednio się do tego przygotować – radzi Tadeusz Kurek, szef NTT System.

Dystrybutorzy informują, że analizują różne warianty biznesu. Prowadzili chociażby symulacje mające ocenić wpływ split paymentu na ich płynność finansową. Starali się oszacować, jakie kwoty mogą zostać rzeczywiście zamrożone na koncie VAT, na podstawie historycznych transakcji (bo inaczej nie da się tego zrobić, więc uzyskany wynik nie pozwala w 100 proc. przewidzieć wpływu mechanizmu podzielonej płatności na finanse spółek). Z symulacji, o których słyszeliśmy, wynika, że kwoty zablokowane na kontach VAT prawdopodobnie będą wyraźnie niższe niż 23 proc. całego miesięcznego obrotu, wahając się w zależności od dnia czy tygodnia. Z czasem jednak ten problem powinien się zmniejszać.

Firmy spodziewają się, że w pierwszych miesiącach po wprowadzeniu MPP zaburzenia płynności mogą być najtrudniejsze, ale potem, gdy split payment zacznie się upowszechniać, a skarbówka rzeczywiście przyspieszy zwroty VAT-u, zamrożone kwoty będą coraz mniejsze.

W naszej ocenie nowe prawo może spowodować większe niż do tej pory salda na rachunkach VAT, jednak z uwagi na obecną i planowaną wielkość oraz strukturę zakupu i sprzedaży nie spodziewamy się znaczących zagrożeń dla naszej płynności – zapewnia Andrzej Biały, dyrektor finansowy Action.

Zdaniem resellera

Wojciech Szczygłowski, właściciel E-Deal

Do wprowadzenia mechanizmu podzielonej płatności nie przygotowujemy się jakoś szczególnie. Od strony technicznej wystarczą aktualizacje systemów księgowych. Jak będzie funkcjonować biznes w ramach MPP, obecnie trudno ocenić. Jest oczywiście ryzyko ograniczenia płynności finansowej w związku z tym, że 23 proc. należności za faktury zostanie zamrożone na koncie VAT. Nie jest to dobra wiadomość, bo taka kwota przewyższa nasze marże. Jednak ile mniej środków z tego powodu będziemy mieć do dyspozycji, z góry nie da się policzyć. Korzystne dla przedsiębiorców jest z pewnością poszerzenie zakresu płatności z konta VAT od 1 listopada. Dzięki temu,
że będzie można z niego regulować wszystkie ważniejsze podatki i składki ZUS, wydaje się, że ograniczy to problem z płynnością. Jeżeli blokada gotówki w ramach MPP rzeczywiście okaże się problemem, bierzemy pod uwagę zwiększenie sprzedaży konsumenckiej, która obecnie generuje około 30 proc. naszych przychodów. Czy MPP zapobiegnie wyłudzeniom VAT-u, to się okaże. Pewne jest za to, że uczciwe firmy poniosą dodatkowe koszty i ryzyko związane z jego wprowadzeniem.

Mateusz Dębowski, dyrektor handlowy MBA System

Przygotowujemy się do podzielonej płatności, rozliczając się z kontrahentami w dobrowolnym MPP. Staramy się ocenić w praktyce, jak funkcjonuje taki mechanizm. Z naszych doświadczeń wynika, że z powodu blokad VAT-u na osobnym koncie zmniejsza się płynność finansowa, w związku z tym z niepokojem czekamy na wprowadzenie obowiązkowego split paymentu. Sporo zależy od tego, czy urząd skarbowy rzeczywiście będzie szybciej zwracał VAT, jak obiecuje MF. Pozytywnym aspektem zmiany jest to, że MPP może pomóc w uszczelnieniu systemu podatkowego i usunięciu z rynku nieuczciwych podmiotów. Już po wprowadzeniu odwróconego VAT-u zaobserwowaliśmy taki efekt. Wydaje mi się, że z czasem przedsiębiorstwa z branży będą rozliczać wszystko w split paymencie, nawet produkty nieobjęte takim obowiązkiem, bo tak jest prościej, zamiast stosować w firmie dwa różne sposoby rozliczeń z kontrahentami.

 

 

Przedstawiciele branży przypuszczają, że firmy szybko zaczną powszechnie rozliczać się w MPP, bo to uprości wszystkim biznes. Zamiast płacić kontrahentom na różne sposoby, łatwiej będzie posługiwać się split paymentem, nawet handlując towarami, które nie są objęte obowiązkowo tym mechanizmem. Przykładowo, przedsiębiorca, by uniknąć pomyłki i sankcji, w razie otrzymania faktury z informacją o podzielonej płatności (a nawet gdy nie ma takiej adnotacji), może przelać całość należności w formie MPP, nie bawiąc się w sprawdzanie każdego produktu. Jest to dopuszczalne, bo za każdy towar można płacić dobrowolnym split paymentem. Także zaliczki można regulować w MPP. Tyle że sposoby rozliczeń wykraczające poza obowiązkowe regulacje dla sprzedawcy oznaczają więcej środków wpływających na konto VAT. Warto więc uzgodnić z nim tę kwestię.

Przepisy są, niejasności pozostały

Przedsiębiorcy w związku ze split paymentem mają obowiązek weryfikacji sprzedawanych towarów, by upewnić się, że należą do grupy objętej obowiązkowym MPP. Jednak nie jest to takie proste. Na liście produktów według PKWiU, a ona jest obecnie obowiązująca, nie brak pułapek i wątpliwości. Wykaz nie mówi np., co zrobić z tzw. bundlami, gdzie tylko część produktów rozlicza się w ramach split paymentu. Branża wciąż czeka, aż resort finansów wyklaruje tę i wiele innych istotnych kwestii.
Jak zauważa Andrzej Biały, do wyjaśnienia przez resort pozostaje wiele spraw: m.in. kwestia przedpłat i wystawionych do nich faktur, możliwość umieszczania oznaczenia „mechanizm podzielonej płatności” na wszystkich fakturach, wystawiania do jednego zamówienia oddzielnych faktur na towary objęte MPP.

Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska, radzi, aby w razie szczegółowych pytań zwrócić się do KAS-u o interpretację. Poza tym Ministerstwo Finansów przygotowuje objaśnienia dla przedsiębiorców, jak korzystać ze split paymentu w różnych, konkretnych przypadkach.

– Jako Związek Cyfrowa Polska zbieramy od firm członkowskich wszelkie wątpliwości, uwagi i problemy i na bieżąco przekazujemy je do resortu finansów. Wierzę, że ministerstwo będzie systematycznie wyjaśniać te niejasności – mówi Michał Kanownik.

Ocenia, że część przedsiębiorców zdążyła się już nauczyć tego mechanizmu płatności, bo przecież nieobowiązkowy split payment istnieje już od ponad roku i część firm go wdrożyło. Z informacji z branży wynika, że dotyczy to zwłaszcza podmiotów, których kontrahentami są głównie jednostki publiczne. Jednak przeciętnie w firmach z branży w formie dobrowolnego split paymentu nie rozliczano większości transakcji.

Radzono również, by przeszkolić pracowników, zwłaszcza zajmujących się finansami i księgowością, jakie towary podlegają mechanizmowi split paymentu, jakie są obowiązki przedsiębiorcy i co mu grozi w razie ich naruszenia.

Co obejmie obowiązkowy split payment według klasyfikacji PKWiU
(załącznik 15 ustawy)

  • komputery i pozostałe maszyny do automatycznego przetwarzania danych (PKWiU 26.20.1 – cała sekcja)
  • telefony komórkowe, w tym smartfony (PKWiU ex 26.30.22.0)
  • konsole do gier wideo oraz pozostałe urządzenia do gier zręcznościowych lub hazardowych z elektronicznym wyświetlaczem – z wyłączeniem części i akcesoriów (PKWiU ex 26.40.60.0)
  • HDD (PKWiU ex 26.20.21.0)
  • SSD (PKWiU ex 26.20.22.0), w tym nośniki z systemami operacyjnymi i innym oprogramowaniem oraz z filmami (PKWiU ex 58.29.11.0, ex 58.29.29.0, ex 59.11.23.0)
  • procesory (PKWiU ex 26.11.30.0)
  • materiały eksploatacyjne do drukarek i fotokopiarek (PKWiU ex 20.59.30.0; ex 20.59.12.0, ex 28.23.26.0)
  • cyfrowe aparaty fotograficzne i kamery cyfrowe (PKWiU 26.70.13.0 – cała sekcja)
  • telewizory (PKWiU 26.40.20.0 – cała sekcja)