Wyniki badania potwierdzają, że współczesne komórki stały się produktem powszechnie dostępnym. Wprawdzie smartfonów używa na przykład nieco większy odsetek kobiet niż mężczyzn (91 do 85 proc.), ale różnica między tymi dwoma grupami jest w zasadzie symboliczna. Nie zaskakuje, że najwięcej użytkowników tego sprzętu należy do grupy wiekowej od 15 do 24 lat. Zaledwie 5 proc. osób mieszczących się w tym przedziale używa zwykłej komórki. Natomiast najmniej właścicieli smartfonów znalazło się w grupie 45–55 lat (81 proc.).

W podziale na regiony różnica między częściami północno-zachodnią i południowo-zachodnią, z których pochodzi najwięcej, bo 90 proc. prywatnych użytkowników smartfonów, a regionem wschodnim (liczącym najmniej konsumentów korzystających z tych urządzeń) wynosi 10 proc., co świadczy o dość równomiernym nasyceniu rynku. Trudno jest różnicować użytkowników smartfonów pod względem wielkości miejscowości, w których mieszkają – wśród badanych pochodzących z miejscowości do 20 tys. mieszkańców korzystanie ze smartfona deklaruje 89 proc. Z grupy respondentów pochodzących z miast o wielkości od 20 tys. do 100 tys. mieszkańców inteligentny telefon posiada 85 proc. Z kolei w miastach od 100 do 200 tys. interesujący nas odsetek liczy 87 proc., w większych (między 200 a 500 tys.) 86 proc., a w największych – powyżej 500 tys. mieszkańców – 89 proc. Spośród respondentów z wyższym wykształceniem 91 proc. to użytkownicy smartfonów, a z wykształceniem podstawowym i średnim – 86 i 88 proc.

 

Operatorzy górą

Istnieje minimalna przewaga respondentów niezamierzających kupować w tym roku smartfona nad tymi, którzy chcą to zrobić (40 proc. do 39 proc.). Natomiast 21 proc. konsumentów w ogóle się nad tym nie zastanawiało. Można przypuszczać, że dołączą oni do grupy, która nie planuje wymiany telefonu w 2017 r., powiększając tę minimalną na razie różnicę.

Pośród badanych, którzy wybiorą się po smartfon, większość stanowić będą mężczyźni (42 proc., wobec 36 proc. kobiet). Wygląda na to, że najliczniejszą pod względem wieku grupę, która będzie się cieszyła z nowo nabytego urządzenia, będą tworzyć ludzie między 25 a 34 rokiem życia (44 proc. respondentów). Z badania wynika, że po inteligentne telefony ruszy najwięcej konsumentów z miejscowości od 200 do 500 tys. mieszkańców.

 

Odpowiedzi na pytanie dotyczące źródła zaopatrzenia w smartfon potwierdzają, że liderem w sprzedaży tych urządzeń są telekomy. Do ich salonów wybierze się co druga kobieta, ale jedynie 35 proc. mężczyzn. Spośród panów gotowych zaopatrzyć się na rynku open market 35 proc. postawi na duży sklep z elektroniką (stacjonarny lub internetowy), zaś 13 proc. skieruje się do mniejszej wyspecjalizowanej placówki.

Duże sklepy z elektroniką będą wybierane najczęściej przez mieszkańców regionu południowego, a najrzadziej przez zamieszkujących region wschodni – ci przeważnie deklarowali skorzystanie z oferty operatorskiej. Najmniej zainteresowani ofertą telekomów są mieszkańcy regionów południowego i północno-zachodniego. Mniejsze sklepy wskazywane są głównie przez mieszkańców regionu wschodniego, choć w tym wypadku wyniki badania w podziale na regiony są do siebie zbliżone.

 

Cena w roli głównej

Na cenę jako najważniejszy parametr wyboru wskazywali głównie respondenci z grupy wiekowej 35–44 lat, następnie osoby mieszczące się w przedziale 45–55 lat, potem 25–34 lat. Jako ostatnie plasują się pod tym względem osoby najmłodsze, liczące od 15 do 24 lat. Czas działania na baterii docenia prawie taki sam odsetek kobiet jak mężczyzn (34 do 33 proc.). Jeśli spojrzymy na ten parametr przez pryzmat kategorii wiekowych, jest on szczególnie cenny dla grupy wiekowej 45–55 lat. Z udzielonych odpowiedzi wynika, że na system operacyjny, który uplasował się na trzeciej pozycji wśród cech smartfona decydujących o jego wyborze, częściej zwracają uwagę mężczyźni niż kobiety (36 do 26 proc.).

Wybór aparatu ze względu na markę to z kolei domena kobiet (jest ważna dla 31 proc. respondentek i dla 24 proc. respondentów). Okazuje się ona szczególnie istotna dla ludzi w wieku od 35 do 44 lat.  Najczęściej patrzą na nią mieszkańcy miejscowości liczących od 20 tys. do 100 tys. mieszkańców oraz żyjący w największych miastach. Markę jako kryterium wyboru wskazało 30 proc. respondentów z wykształceniem podstawowym, 26 proc. ze średnim i 25 proc. z wyższym.

Wnioski płynące z badania to dobre wieści dla producentów smartfonów, którzy dopiero rozpoczęli proces budowania marki na polskim rynku, jak i dla samych konsumentów – mówi Piotr Czyżewski, dyrektor ds. rozwoju ARC Rynek i Opinia. – Wymagania klientów oraz wysoki poziom świadomości technicznej stale podnoszą poprzeczkę producentom i sprzedawcom, zmuszając do uważnego  wsłuchiwania się w potrzeby konsumentów. Nie pozwalają także czuć się zbyt pewnie producentom smartfonów znanych marek, za którymi nie stoi korzystny stosunek jakości do ceny.