Rynek zamówień publicznych uważany jest generalnie przez branżę IT za trudny i niestabilny. W ubiegłym roku nierzadkie były głosy, że mechanizmy przetargowe nie działają dobrze, co zmniejsza potencjał zakupowy sektora publicznego. Narzekano także na małą liczbę przetargów i słabą dynamikę zakupów. Dotyczyło to szczególnie projektów software’owych, zarówno wdrożeń całych systemów, jak i pojedynczych aplikacji. To poważny problem zwłaszcza dla największych integratorów, którzy narzekają na brak dużych, zaawansowanych technicznie projektów.

Inna jest sytuacja, jeśli chodzi o przetargi na sprzęt. Tutaj notujemy wzrost zakupów trzeci rok z rzędu – mówi Roman Wiskowski, prezes zarządu i dyrektor zarządzający MDP Polska, firmy monitorującej rynek zamówień publicznych w Polsce.

W 2018 r. sprzedaż w porównaniu z notowaną w 2017 zwiększyła się niemal we wszystkich obserwowanych przez MDP grupach produktów (laptopów, PC-tów, monitorów, tabletów, drukarek/kopiarek, serwerów, pamięci masowych). Spadek nastąpił jedynie w przypadku urządzeń All-in-One.

Niezmiennie pierwsze miejsce w zamówieniach dla urzędów i instytucji publicznych zajmują komputery stacjonarne. Desktopy z monitorami stanowiły w 2018 r. ok. 50 proc. wszystkich urządzeń sprzedanych do sektora publicznego. W IV kwartale ubiegłego roku zwiększyła się z kolei liczba zamówionych notebooków. Stanowiły 37 proc. wszystkich kupionych w przetargach urządzeń. W stosunku do wyników z poprzednich kwartałów 2018 r. był to wzrost średnio o 19 proc. To rezultat jednego, dużego przetargu – Policja nabyła jednorazowo ponad 18 tys. notebooków. Nie można więc mówić o korzystnym trendzie, bo na wynik wpłynęło jednorazowe zamówienie o dużej skali.

Długie życie komputera

Na uwagę zasługuje długi cykl życia sprzętu komputerowego w sektorze publicznym w naszym kraju. Wyniki tegorocznego badania poziomu dojrzałości technicznej w sferze administracji publicznej, przeprowadzonego przez Dell Technologies we współpracy z redakcją Computerworld, pokazały, że 66 proc. urzędów i instytucji publicznych wymienia biurowy sprzęt informatyczny co sześć lat albo rzadziej, 23 proc. robi to co cztery–pięć lat, a tylko 10 proc. co trzy–cztery lata. Najrzadziej wymiany dokonują małe i średnie instytucje. 35 proc. z nich robi to rzadziej niż co siedem lat. Dla porównania, dłuższy niż siedmioletni cykl wymiany sprzętu informatycznego stosuje 23 proc. dużych instytucji publicznych.

Zdaniem autorów raportu wydłużanie czasu korzystania z urządzeń informatycznych jest skorelowane z rosnącą popularnością rozwiązań wirtualizacyjnych. Dzięki nim stacje robocze mogą stać się jedynie usługowymi punktami końcowymi, co wydłuża czas ich użytkowania.

39 proc. badanych oceniło poziom wirtualizacji fizycznych serwerów jako wysoki, bardzo wysoki lub całkowity. Wirtualizację aplikacji krytycznych stosuje 32 proc. ankietowanych, natomiast systemów backupu i site recovery – 23 proc. W każdej z tych grup nastąpił kilkuprocentowy wzrost w porównaniu z sytuacją zanotowaną w badaniu przed dwoma laty.

W sektorze publicznym w naszym kraju dostrzegana jest też coraz bardziej użyteczność rozwiązań wysokiej dostępności (high availability). Wśród niemal połowy instytucji administracji publicznej (zarówno małych, średnich, jak i dużych placówek) stanowią co najmniej jedną piątą zasobów.

 

Miasta wymagają specjalnego traktowania

Szczególną grupę użytkowników rozwiązań informatycznych stanowią samorządy dużych miast. Miejskie działy IT dużo czasu poświęcają na utrzymanie i rozwój infrastruktury teleinformatycznej. Wśród obsługiwanych przez nie systemów znajdują się często miejskie sieci światłowodowe oraz sieci Wi-Fi. Także serwerownie w urzędach służą niejednokrotnie wielu różnym placówkom publicznym. Wymagana jest więc ciągła modernizacja wykorzystywanych urządzeń i dostosowywanie ich funkcji do aktualnych potrzeb różnych grup użytkowników.

Coraz więcej realizowanych projektów ma z założenia charakter ogólnomiejski. Powstają miejskie platformy informatyczne udostępniające w jednym miejscu wszystkie usługi elektroniczne. Często (np. w Szczecinie, Tarnowie, Bydgoszczy) na pierwszy ogień idą usługi związane z edukacją. Docelowo jednak platformy mają obejmować wszystkie obszary funkcjonowania miasta (m.in. zabrzański CUWMZ, czyli Cyfrowe Usługi Wspólne dla interesariuszy Miasta Zabrze). Niezbędne staje się więc konsolidowanie rozwiązań informatycznych wykorzystywanych w różnych placówkach administracyjnych i urzędach. Kluczowego znaczenia nabiera standaryzacja systemów i unifikacja kryteriów wyboru narzędzi informatycznych dla wszystkich placówek publicznych działających w danym mieście.

Rośnie też znaczenie integracji różnorodnych systemów informatycznych stosowanych przez administrację samorządową. Przykładowo, Urząd Miasta Bydgoszczy ma obecnie ponad 160 systemów dziedzinowych, a co dwa lata wymienia średnio 200 komputerów i laptopów. To pokazuje skalę zadań działu IT, ale też zakreśla pole do popisu dla integratorów i resellerów. „Miasto obsługuje gigantyczne zasoby informatyczne, systemy miejskie są coraz bardziej złożone i wciąż modernizowane” – mówił w wywiadzie dla CRN Polska Janusz Popielewski, dyrektor Wydziału Informatyki w Urzędzie Miasta Bydgoszczy („Smart city staje się rzeczywistością”, CRN nr 2/2019).

Innym problemem dla miejskich służb informatycznych jest dostosowanie standardowych systemów IT do miejscowej specyfiki. Przepisy obowiązują wszystkie samorządy, ale każdy może na swój sposób przeprowadzić ich realizację. Może to dotyczyć, przykładowo, rozwiązań wykorzystywanych w sferze zagospodarowania odpadów komunalnych, utrzymania terenów zielonych i dróg czy współpracy z organizacjami pozarządowymi. Każdy urząd miejski może zatem potrzebować innego zestawu funkcji w wykorzystywanym systemie informatycznym.

Bywa, że informatycy samorządowi muszą pisać programy sami, bo nie ma takich na rynku. „Niełatwo o system, który by zadowolił wszystkich naszych klientów. Często mają oni specyficzne potrzeby. Wiele funkcji trzeba by dopisać, bo w oferowanym rozwiązaniu ich nie ma” – tłumaczył w rozmowie z CRN Polska Dariusz Jędryczek, dyrektor Centrum Usług Informatycznych we Wrocławiu („Miasto jest wymagającym klientem”, CRN nr 4/2018). Dla ambitnych integratorów to pole do zagospodarowania. Zapotrzebowanie, jak widać, istnieje.

 

NAS na fali

W zamówieniach z zakresu pamięci masowych jest wyraźnie zauważalna zmiana. Urzędy i instytucje publiczne zaczęły w ramach digitalizacji swoich zasobów kupować wiele serwerów NAS. Bardzo często są to niewielkie, tanie systemy. Z danych MDP wynika, że w ubiegłym roku kupiono o 30 proc. więcej takich urządzeń niż rok wcześniej. Korzystają z nich także instytucje, które przetwarzają bardzo ważne lub poufne dane, m.in. urzędy skarbowe, szkoły, szpitale. Generalnie ten obszar rynku wciąż ma duży potencjał. Nie nastąpiło jeszcze nasycenie sektora publicznego (instytucji centralnych, ale też administracji samorządowej) w naszym kraju urządzeniami nawet prostszymi, nie mówiąc o bardziej zaawansowanych.

 

Urzędy potrzebują wsparcia

Skala możliwości działania dla firm informatycznych znacznie się poszerza, gdy wziąć pod uwagę rozczłonkowanie i różnorodność organizacyjną instytucji administracji publicznej w Polsce. Oprócz samorządu lokalnego w miastach i gminach mamy marszałkowskie instytucje samorządowe, podległe administracji rządowej urzędy wojewódzkie, instytucje rządowe, m.in. ministerstwa, oraz mnóstwo państwowych instytucji centralnych.

Każda z tych grup rządzi się swoimi prawami i potrzebuje specyficznych rozwiązań IT, adekwatnych do realizowanych działań. Nawet standardowe programy, takie jak system elektronicznego obiegu dokumentów, wymagają zharmonizowania z  procesami realizowanymi w konkretnym urzędzie.

Dodatkowym wyzwaniem jest dostosowywanie wykorzystywanych narzędzi informatycznych do zmieniającego się często prawa. Niedawno skończył się okres przygotowania do stosowania RODO. Obecnie sektor publiczny stara się spełnić wymogi ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Zapewnienie oczekiwanego poziomu ochrony staje się jednym z najważniejszych zadań administracji publicznej. Kolejnym wyzwaniem są działania związane z ustawową elektronizacją zamówień publicznych. Od kwietnia 2019 r. zamawiający będą zobowiązani do przyjmowania ustrukturyzowanych faktur elektronicznych, to znaczy takich, które mogą być przetwarzane elektronicznie i automatycznie.

Nie wszystkie placówki administracji publicznej potrafią samodzielnie poradzić sobie z natłokiem zadań związanych z zarządzaniem systemami informatycznymi. Ze wspomnianego już badania poziomu dojrzałości technicznej wynika, że mają problemy z modernizacją i rozbudową infrastruktury informatycznej. Ponad 60 proc. instytucji publicznych potrzebuje co najmniej roku na wymianę lub zainstalowanie nowych urządzeń i produktów. Tylko 19 proc. działów IT w urzędach i instytucjach potrafi uporać się z tym zadaniem w czasie nie dłuższym niż sześć miesięcy. Co więcej, w sumie 58 proc. placówek administracyjnych nie jest w stanie w czasie krótszym niż rok stworzyć i przetestować nowej aplikacji. Jedynie 22 proc. potrzebuje na takie działanie mniej niż pół roku. Te i inne problemy wynikają nie tylko z ograniczeń infrastrukturalnych i proceduralnych, ale również z braków kadrowych. To może być okazja do zaoferowania przez integratorów usług i współpracy instytucjom, które potrzebują wsparcia, tym bardziej że nie widać na razie dużego zainteresowania korzystaniem z chmury obliczeniowej.

Niespełna jedna trzecia urzędów i instytucji publicznych zadeklarowała chęć korzystania z usług chmury publicznej. Niemal 60 proc. przyznaje, że nie wykorzystuje w ogóle chmury w swojej działalności lub korzysta z niej w minimalnym stopniu. Powoli rośnie jednak liczba aplikacji wykorzystywanych w modelu cloud computing. W 35 proc. placówek administracji publicznej stanowią już ok. 20 proc. wszystkich używanych aplikacji.

 

Plany i możliwości

Prawie we wszystkich monitorowanych przez MDP segmentach sektora publicznego (administracji lokalnej, służbach mundurowych, sądownictwie, szkolnictwie wyższym, ochronie zdrowia) zanotowano w ubiegłym roku zwiększenie zakupów sprzętu komputerowego. Spadek został odnotowany tylko w administracji centralnej oraz w szkolnictwie podstawowym i średnim. Mimo to instytucje oświatowe kupiły w 2018 r. bardzo dużą ilość sprzętu: 73,1 tys. różnych urządzeń. Liderem pod względem liczby ogłoszonych przetargów była administracja lokalna. W 2018 r. samorządy przeprowadziły łącznie 1121 postępowań o zamówienia publiczne. Ponad połowa zamówień pochodziła ogółem z trzech segmentów sektora publicznego – edukacji, służb mundurowych i administracji lokalnej.

Warto pamiętać również o istotnym zróżnicowaniu geograficznym na rynku zamówień publicznych. Z danych MDP wynika, że 43–45 proc. ilości zamawianego przez sektor publiczny sprzętu pochodzi z przetargów odbywających się w województwie mazowieckim. Wpływ na to ma oczywiście usytuowanie w Warszawie zdecydowanej większości urzędów i instytucji centralnych. Koncentracja zamówień następuje też jednak i w innych województwach – średnio 65–75 proc. wszystkich zakupionych produktów pochodzi z przetargów ogłaszanych w pięciu województwach: mazowieckim, małopolskim, śląskim, wielkopolskim i pomorskim.

Na jakie zamówienia ze strony sektora publicznego mogą liczyć w najbliższej przyszłości resellerzy i integratorzy? Kształt rynku zamówień publicznych w kolejnych latach będzie, jak dotychczas, wypadkową aktualnego stanu wyposażenia informatycznego instytucji i urzędów, oczekiwań użytkowników i planów rozwojowych osób odpowiedzialnych za IT w tych jednostkach oraz finansowych możliwości ich realizacji.

Nadzieją może napawać fakt, że pozostały jeszcze do wydania środki z funduszy unijnych. W ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa przewidziane jest na ten rok przyjmowanie wniosków o dofinansowanie tworzenia i rozwoju e-usług publicznych oraz cyfrowego udostępniania informacji ze źródeł administracyjnych.

Centrum Projektów Polska Cyfrowa, które odpowiada za realizację Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, zaczęło stawiać od ubiegłego roku na wspieranie małych projektów. O środki na realizację wielu z nich można się ubiegać w ramach tzw. szybkiej ścieżki, w której obowiązuje uproszczona procedura przyznawania wsparcia. To szansa na udział w realizacji projektów dla placówek administracji publicznej nie tylko dla dużych podmiotów z branży IT, ale też dla mniejszych firm integratorskich.