Określając 10 największych trendów technologicznych i prognoz dla branży IT na najbliższe lata, analitycy Gartnera przewidują, że do 2027 r. ponad 40 proc. dużych organizacji na całym świecie będzie korzystać z kombinacji Web3, chmury AR i cyfrowych bliźniaków w opartych na metaversie projektach, których celem ma być zwiększanie przychodów. Ponadto eksperci zakładają, że za pięć lat 50 proc. światowej populacji będzie aktywnie korzystać z tej „superaplikacji”. To jednak tylko część dużo większego obrazu przyszłości, którego częścią będą firmy IT i użytkownicy technologii. W artykule przedstawiamy 10 największych trendów według Gartnera.

1. Metaverse

Gartner definiuje metaverse jako zbiorową i wspólną wirtualną przestrzeń 3D, stworzoną poprzez konwergencję wirtualnie rozszerzonej rzeczywistości fizycznej i cyfrowej. Metaverse ma być trwały, zapewniając najlepsze możliwe wrażenia immersyjne. Gartner spodziewa się, że kompletny metaverse będzie niezależny od urządzeń konkretnych marek i nie będzie własnością jednego dostawcy. Firma badawcza przewiduje, że do 2027 r. ponad 40 proc. dużych organizacji na całym świecie będzie korzystać z kombinacji Web3, chmury AR i cyfrowych bliźniaków w opartych na metaverse projektach, których celem będzie zwiększanie przychodów. Według analityków ma powstać cały system ekonomiczny metaverse, stworzony w oparciu o waluty cyfrowe i tokeny niewymienne (NFT). 

Przykład użycia metaverse: Siemens i Nvidia

Siemens nawiązał współpracę z Nvidią, której celem jest stworzenie przemysłowego metaverse’u. Klienci mogą korzystać z immersyjnego środowiska do współpracy przy tworzeniu innowacyjnych rozwiązań inżynieryjnych i rozwiązywaniu problemów związanych z cyfrowymi bliźniakami, Internetem Rzeczy i analityką w czasie rzeczywistym.

2. Cyfrowy system odpornościowy

Według Gartnera 67 proc. zespołów odpowiedzialnych za produkty cyfrowe odpowiada obecnie również za generowanie przychodów. W związku z tym CIO szukają nowego podejścia, które można zastosować, aby zapewnić jak największą wartość biznesową, a jednocześnie ograniczyć ryzyko i zwiększyć satysfakcję klientów. Zdaniem analityków w tych poszukiwaniach mapę drogową dostarcza im cyfrowy system odpornościowy.

Cyfrowy system odpornościowy łączy wiele praktyk i technologii – od obserwowalności, przez testy wspomagane sztuczną inteligencją, inżynierię chaosu, autonaprawę, SRE (Site Reliability Engineering), aż po bezpieczeństwo łańcucha dostaw oprogramowania. Celem tego jest zwiększenie odporności produktów, usług i systemów. Aby to osiągnąć, cyfrowa odporność łączy w łańcuchu dostaw aplikacji oparty na danych wgląd w operacje, zautomatyzowane i ekstremalne testy, zautomatyzowane rozwiązywanie incydentów oraz inżynierię oprogramowania w ramach operacji IT i bezpieczeństwa.

Zdaniem analityków te organizacje, które do 2025 r. zainwestują w budowanie odporności cyfrowej, zmniejszą przestoje systemu nawet o 80 proc., co powinno się przełożyć na wyższe przychody.

Przykład użycia cyfrowego systemu odpornościowego: American Airlines

Amerykańskie linie lotnicze wykorzystują koncepcję inżynierii niezawodności (SRE), praktyki inżynierii chaosu oraz podejście „po pierwsze testy”, aby lepiej radzić sobie ze złożonością systemów i usuwać nieznane luki oraz słabości.

3. Obserwowalność stosowana (Applied Observability)

Obserwowalne dane dotyczą zdigitalizowanych artefaktów – takich jak: logi, ślady, wywołania API, parametry dwell time, pobrania i transfery plików – które pojawiają się, gdy użytkownik podejmuje jakiekolwiek działanie. Zastosowana obserwowalność przedstawia te artefakty w ramach wysoce zorkiestrowanego i zintegrowanego podejścia, aby przyspieszyć podejmowanie decyzji.

Zdaniem Gartnera pomyślnie wdrożona obserwowalność to najlepsza podstawa do podejmowania decyzji w oparciu o dane. W takim ujęciu obserwowalność stosowana ma umożliwiać organizacjom wykorzystanie ich artefaktów danych w celu uzyskania przewagi konkurencyjnej. Jest też potężnym narzędziem, ponieważ pokazuje strategiczne znaczenie właściwych danych we właściwym czasie w celu szybkiego działania w oparciu o potwierdzone działania użytkowników, a nie ich intencje.

Przykład użycia obserwowalności stosowanej: Tesla

Tesla wykorzystuje elementy obserwowalności stosowanej, oferując ubezpieczenie pojazdu w kilku stanach USA wyłącznie na podstawie „obserwowalnego” stylu jazdy danego kierowcy w czasie rzeczywistym. Pojazdy Tesli obserwują i mierzą zachowanie podczas jazdy za pomocą czujników i oprogramowania autopilota, aby uzyskać miesięczną ocenę bezpieczeństwa. Tesla twierdzi, że kierowcy uznani za „typowych” mogą na podstawie swojego wyniku bezpieczeństwa zaoszczędzić do 40 proc. na składce. Natomiast ci z najlepszymi wynikami zapłacą nawet do 60 proc. mniej.