Producenci szacują, że
w ubiegłym roku wartość rynku zasilaczy sięgnęła 180 mln zł (rok
wcześniej 160 mln zł). Trudno ją jednak określić dokładnie, podobnie jak ocenić
udziały producentów. Dostawcy tłumaczą to faktem, że oferta urządzeń jest mocno
zróżnicowana, pod pojęciem „zasilacz” można rozumieć zarówno tanie UPS-y dla
użytkowników indywidualnych, jak i rozwiązania do serwerowni
i centrów danych. Pewne jest jedno, od lat najbardziej liczącym się
graczem jest APC by Schneider Electric (należy do niego 40 – 60 proc.
rynku). Resztę rynku podzielili między siebie: Eaton i Ever (mają po
przeszło 10 proc. udziałów) oraz Cover, EST Energy i Fideltronik
(każdy po kilka procent).

W opinii producentów
wyraźny wzrost zapotrzebowania na urządzenia zasilające nastąpił dopiero
w drugiej połowie 2010 r. APC by Schneider Electric deklaruje
dwucyfrowy skok sprzedaży zarówno pod względem wartości, jak i liczby
rozprowadzonych urządzeń. – Sprzedaż rosła bardziej niż
w przypadku innych dostawców
– uważa Maciej Mączyński,
Vice-President IT Business firmy APC by Schneider Electric w Polsce.
Z kolei przychody Evera ze sprzedaży zasilaczy UPS i listew
filtrujących były w 2010 większe o 7 proc. niż rok wcześniej,
a liczba sprzedanych urządzeń – o 3 proc. Inny dostawca,
Comex, który dystrybuuje sprzęt marki Cover (ocenia swój udział na
4 – 6 proc.), chwali się 20-proc. wzrostem sprzedaży
w minionym roku. – Oznacza to, że wróciliśmy do wyników z 2008 r.
– informuje Grzegorz Bałka, członek zarządu Comeksu.

Z efektów pracy
w 2011 r. producenci powinni być również zadowoleni. Przedstawiciele
Eatona spodziewają się powiększenia obrotów o 10 – 15 proc.
W I kwartale 2011 r. szacowany wzrost sprzedaży firmy wyniósł
8 – 10 proc. wobec notowanej w analogicznym okresie
minionego roku.

Na co jest popyt

Według
przedstawiciela Eatona głównie na jednofazowe UPS-y o średniej mocy 0,5
– 3 kVA. – Sprzęt podtrzymujący zasilanie kupują przede
wszystkim integratorzy IT, firmy z sektora bankowości, szpitale,
serwerownie, przedsiębiorstwa telekomunikacyjne
– wylicza Adam
Przasnyski, marketing managera Eatona.

W Everze zauważają, że odbiorcy szukają droższych
modeli o mocy większej niż charakterystyczna dla zasilaczy do desktopów,
czyli 350 VA. Zmiana wynika z rosnącego popytu na komputery mobilne.
 W 2010 r. odnotowano 11-proc. spadek liczby sprzedanych
desktopów –
 mówi Mariusz Piątkiewicz, dyrektor ds. handlu
i marketingu Evera. – Dlatego na bieżąco dostosowujemy naszą
ofertę do sytuacji rynkowej i inwestujemy w nowe rozwiązania.
Producent
zwiększył moc oferowanych urządzeń do 50 kVA (wcześniej maksymalna
wynosiła 20 kVA). W 2011 r. zamierza rozszerzać asortyment
największych UPS-ów o mocy 120 kVA, a później nawet 480 kVA.
Natomiast, jak wynika z danych Evera, nie zmienia się popyt na zasilacze
o mocy od 500 do 800 VA (do zabezpieczania małych serwerów, systemów
monitoringu i alarmowych).

Według tego producenta
ożywienie w drugiej połowie 2010 r. nastąpiło głównie w sektorze
przedsiębiorstw i instytucji państwowych. Maciej Mączyński z APC by
Schneider Electric uściśla, że wyraźnie wzrósł popyt ze strony małych
i średnich przedsiębiorstw. Z jego obserwacji wynika, że
w Polsce powstaje więcej serwerowni, co ma związek m.in.
z rozwijaniem się cloud computingu. – Akurat w tym przypadku
bardzo ważna jest cena usług, bo ich dostawców można szukać z powodzeniem
poza granicami Polski
 zwraca
uwagę Maciej Mączyński. Centra danych nie tylko wymagają systemów do
podtrzymywania zasilania, ale również innych urządzeń, które APC by Schneider
Electric ma w ofercie, np. szaf i urządzeń do klimatyzacji. Szef APC
stwierdza, że po przejęciu przez Schneider Electric w 2007 r.
przedsiębiorstwo może zaspokoić potrzeby klientów, proponując im kompletne
rozwiązania.

 

 

Co myśli o popycie na
zasilacze w zeszłym roku przedstawiciel Comeksu? Według niego urządzenia
Covera sprzedawało się dobrze, bez względu na moc. – Należy jednak
pamiętać, że praktycznie nie mamy w ofercie najprostszych zasilaczy typu offline
oraz line internative i tego segmentu w ogóle nie monitorujemy –
 zaznacza
Grzegorz Bałka. Jednocześnie zwraca uwagę na sytuację w przetargach. – Coraz
mniej osób potrafi przygotować spójną specyfikację
– uważa. – Często
wpisuje się do niej parametry jakiegoś konkretnego urządzenia lub jego typu
albo definiuje wymagania, wybierając najlepsze parametry kilku urządzeń, co
nieraz praktycznie uniemożliwia złożenie poważnej oferty. Mimo to trzeba
przyznać, że zamawiający coraz częściej rozumieją, że zasilacz nie jest piątym
kołem u wozu, że to urządzenie potrzebne.

Co z cenami?

Maciej Mączyński z APC by Schneider Electric uważa, że
2010 był kolejnym rokiem, w którym mieliśmy do czynienia ze spadkiem cen
zasilaczy. – Jednak z tym problemem muszą się borykać producenci
z innego segmentu niż ten, w którym działa APC by Schneider Electric
– 
podkreśla. – Konkurencja cenowa dotyczy dostawców tanich
urządzeń z niższej półki.

Z kolei w opinii Eatona ceny zasilaczy w zeszłym roku
się nie zmieniły. – Trend interpretowany jako spadkowy w prakty-
ce odzwierciedlał różnice kursowe (liczone rok do roku
) – sądzi Adam
Przasnyski z Eatona. – Oczywiście należy wziąć pod uwagę fakt, że
w branży IT tempo wprowadzania nowych rozwiązań technologicznych jest
szybkie, a zatem ceny przestarzałych modeli muszą spadać.

Zdaniem Grzegorza Bałki
z Comeksu konkurencja zawsze wymusza zmniejszanie cen. W jego opinii
firmy walczą ze sobą, obniżając ceny w przetargach. – Ostatnio
obserwujemy, że pojawia się coraz więcej oferentów, którzy trochę zaniżają
poziom techniczny (np. naciągają odrobinę parametry) –
 mówi Grzegorz
Bałka.– Ceny wciąż spadają, co jest korzystne dla klientów. Powinni jednak
myśleć nie tylko o najniższych kosztach zakupu sprzętu, ale również
o jego obsłudze gwarancyjnej, serwisie i o tym, co może się
dziać z urządzeniem po latach używania. Po trzech, pięciu, siedmiu latach,
bo o takim horyzoncie czasowym mówimy w kontekście zakupu zasilacza
UPS, zwłaszcza jeśli ma dużą moc.

Zielono czy nie?

Producenci zasilaczy już
od dłuższego czasu, by przekonać klientów do swojej oferty, sięgają po
argumenty dotyczące oszczędności energii. – Coraz bardziej zwraca się
uwagę na energooszczędność
– twierdzi Maciej Mączyński. – Przedsiębiorstwa
już niedługo będą musiały się dostosować i wdrożyć przepisy dyrektywy
unijnej dotyczącej ograniczania emisji dwutlenku węgla.

Wiadomo, że budowa serwerowni to kosztowna inwestycja.
Wydatki na jej utrzymanie mogą jednak stanowić nawet 70 proc. wszystkich
kosztów przedsięwzięcia. Dlatego tak ważny jest wybór rozwiązania zasilającego,
które pozwala ograniczyć zapotrzebowanie na energię. W Eatonie również
obserwują zwiększenie zainteresowania „zielonymi” rozwiązaniami. – Klienci
częściej zwracają uwagę na ekotechnologie
– mówi Adam Przasnyski. – Mimo
to wiedza o nich nadal nie jest na satysfakcjonującym poziomie. Kryterium
decydującym o wyborze urządzeń wciąż na naszym rynku jest cena, czyli
podejście dość krótkowzroczne. Oczywiście cena urządzenia zbudowanego
z materiałów bioodnawialnych, o niskim zużyciu energii
i optymalnej wydajności, musi być wyższa. Ale taka inwestycja szybko się
zwraca, nie wspominając o tym, że jest przyjazna dla środowiska.

Grzegorz Bałka
z Comeksu nie podziela entuzjazmu konkurentów. – Zdaje się, że
w większości przypadków chodzi o marketing
– ocenia. – Zasilacz
powinien być przede wszystkim niezawodny, a firma, która go oferuje,
powinna zapewnić szybki i sprawnie działający serwis. Oczywiście im
urządzenie bardziej wydajne, tym lepiej, ale ja bym nie mitologizował kwestii
zużycia energii. W praktyce trudno rozróżnić, który zasilacz jest
energooszczędny, a który nie. Nie wiadomo, jakie są metody oceny. Bez
kryteriów klasyfikacyjnych chyba nie można odpowiedzieć na pytanie
o energochłonność.

Ever z kolei chwali się, że najciekawsze rozwiązania
dotyczące zmniejszenia poboru prądu i ochrony środowiska zastosował
w urządzeniach dużej mocy. – Należy do nich m.in. możliwość
software’owej zmiany progów przeciążeń
– wyjaśnia Mariusz Piątkiewicz.
– Dzięki niej użytkownik kupuje urządzenie dostosowane do własnych
potrzeb, a gdy firma się rozwija, nie musi nabywać nowego UPS-a, by
zwiększyć ochronę swojej infrastruktury IT. Wystarczy, że nasi specjaliści
programowo podniosą moc zasilacza. W ten sposób klient oszczędza na
zakupie większego UPS-a, a jednocześnie nie musi martwić się utylizacją
dotychczasowego.

Przedstawiciele producentów prognozują, że wyniki sprzedaży
zasilaczy w 2011 r. będą całkiem dobre.– Przewidujemy, że
w roku bieżącym obroty wzrosną o 10 – 15 proc., pod warunkiem,
iż koniunktura pozwoli klientom na inwestowanie w zaawansowany sprzęt IT

– ocenia Adam Przasnyski z Eatona.

 

Grzegorz Bałka, członek zarządu Comeksu

Rynek zasilaczy nie jest jednolity, dlatego trudno dokładnie
oszacować jego wielkość. Jeżeli chodzi o jego wartość, trzeba pamiętać, że
jeden zasilacz UPS 100 kVA jest wart tyle, ile 250 – 300 prostych
zasilaczy offline. Niełatwo zatem porównywać wyniki dotyczące takich produktów.
Najprościej byłoby badać sprzedaż w podziale na rodzaje urządzeń. Na razie
jednak nie ma takich danych i nie wiadomo, czy badania te są komukolwiek
potrzebne. Nasza firma funkcjonuje na rynku już ponad 24 lata, interesujemy się
danymi o sprzedaży zasilaczy, ale na ile odpowiadają stanowi rzeczywistemu
– nikt nie wie.

Maciej Mączyński, Vice-President IT Business APC by Schneider Electric

Popytem cieszą się nie
tylko zasilacze, ale również inne produkty z naszej oferty: systemy
klimatyzacji do serwerowni, sprzęt i oprogramowanie związane
z monitoringiem i zarządzaniem. To asortyment Schneidera, po
połączeniu z którym oferujemy zróżnicowane portfolio produktów. Firma
rozwija się dynamicznie, dlatego ostatnio w APC by Schneider Electric
miały miejsce zmiany (powołano dyrektorów działów zajmujących się zbytem
systemów NCPI do centrów danych oraz sieci domowych i biurowych). To efekt
konsekwentnej realizacji strategii sprzedaży produktów stanowiących trzon
biznesu APC – m.in. zasilaczy jednofazowych.

Mariusz Piątkiewicz, dyrektor ds. handlu i marketingu, członek zarządu Evera

Najlepiej sprzedaje się zasilacze o mocy do
1000 VA. Natomiast coraz mniejszą popularnością cieszą się modele
o stosunkowo niewielkiej mocy 350 VA, czyli przeznaczone do
zabezpieczania desktopów. To oczywiście efekt szybkiego wzrostu sprzedaży
komputerów mobilnych. Dostosowujemy się do zmian rynkowych, wprowadzając
produkty o większej mocy oraz szukając nowych rynków zbytu. W marcu
2011 r. rozpoczęliśmy sprzedaż UPS-ów i listew zabezpieczających na
Litwie. Wcześniej zdecydowaliśmy się na rozwój kanału partnerskiego
w Czechach i na Słowacji.

Adam Przasnyski, Marketing Manager, Eaton

Udział Eatona w rynku szacowany jest na 12 proc.,
z możliwością dalszego wzrostu. Wprowadzamy nowości przeznaczone zarówno
dla indywidualnego konsumenta (nowy model UPS-a – 3S), jak i dla
dużych przedsiębiorstw oraz instytucji. Szczególną wagę przykładamy do
parametrów wydajności oraz energooszczędności, a w przypadku urządzeń
do użytku domowego oraz biurowego położyliśmy też nacisk na estetykę
i design. Klienci instytucjonalni cenią nasz inteligentny software do
zdalnego zarządzania zasilaniem w sieciach o rozbudowanej
architekturze.

Tomasz Zieliński, Technical Sales Support, Emerson Power Network

Według naszych szacunków wartość sprzedaży UPS-ów w Polsce wyniosła w 2010 r. 132 mln zł, co oznacza 8-proc. wzrost w stosunku do roku 2009. Przewidujemy, że nadal będzie się zwiększała na poziomie 5 – 6 proc. W 2010 r.  Emerson miał 10 proc. rynku zasilaczy. Klienci z sektora budżetowego coraz bardziej zdają sobie sprawę ze znaczenia bezpiecznego zasilania i interesują się produktami wysokiej jakości. Często decydującym kryterium wyboru nie jest już tylko cena zakupu, ale również koszty utrzymania urządzenia. W przypadku nabycia droższego, ale bardziej energooszczędnego zasilacza, np. Chloride Trinergy, klient może liczyć na zwrot kosztów inwestycji nawet w ciągu pierwszych dwóch lat używania.