W drugim półroczu obaj producenci procesorów przedstawili kilka całkiem nowych konstrukcji czterordzeniowych i dwurdzeniowych. We wrześniu Intel rozpoczął sprzedaż modeli i5 oraz i7, pierwszych procesorów w obudowach Socket 1156. Zaraz potem AMD zaoferowało klientom układy Athlon II X2 240, 245 i 250, które zyskały od razu bardzo dużą popularność i przyczyniły się do zmniejszenia dystansu między Intelem i AMD. Przypomnijmy, że w pierwszej połowie roku proporcje między producentami na rynku procesorów kształtowały się na poziomie 70 do 30 na korzyść Intela. Po wakacjach udziały AMD zaczęły wzrastać o pojedyncze procenty, a na początku IV kwartału można śmiało mówić o proporcjach 60 do 40. Tak twierdzą dystrybutorzy i producenci płyt głównych. Z rozmów z dystrybutorami wynika też, że udziały AMD byłyby jeszcze większe, gdyby nie braki w podaży najbardziej poszukiwanych modeli.

Najpopularniejsze w IV kwartale
AMD podało, że obecnie największym zainteresowaniem cieszą się procesory (w tej właśnie kolejności): Athlon II X2 240, Athlon II X4 620 oraz Phenom II X4 955. Zdaniem dystrybutorów do tej listy należy jeszcze dodać najtańszą konstrukcję AMD, czyli Semprona 140, bardzo dobrze sprzedaje się też jedna z nowości − trzyrdzeniowy układ Athlon X3 425. Nieoficjalnie mówi się, że popularność tym jednostkom zapewnia możliwość odblokowania czwartego rdzenia znajdującego się w procesorze. Funkcję taką ma większość płyt głównych przeznaczonych do procesorów AMD. Resellerzy wprawdzie nie potwierdzają tych informacji, ale niewykluczone, że użytkownicy dokonują zabiegu uruchomienia czwartego rdzenia samodzielnie.
Natomiast wśród jednostek Intela najpopularniejsze są: Pentium Dual Core E5300, Core 2 Duo E7500, Pentium Dual Core E6300, z czterordzeniowych zaś: Core 2 Quad Q8200, Core i7 920 oraz Core i5 750. Poza ostatnim, wszystkie wymienione urządzenia znajdują się w sprzedaży od wielu miesięcy. Z najnowszych konstrukcji, które miały premierę na początku września, czyli modeli z serii i5 oraz i7, na liście najbardziej poszukiwanych znalazł się tylko model 750.

Zadyszka producentów?
W dwóch ostatnich miesiącach bieżącego roku nie należy spodziewać się praktycznie żadnych nowości na rynku procesorów. Nie będzie nowych rozwiązań, nie będzie też raczej żadnych redukcji cen. Wzmożone działania ze strony obydwu graczy obserwowaliśmy we wrześniu i październiku. Pod koniec III kwartału miały miejsce premiery u AMD i Intela, a w drugiej połowie października obaj dostawcy znacząco obniżyli ceny najpopularniejszych modeli. To całkiem komfortowa sytuacja dla użytkowników, którzy nie muszą się martwić, że kupią komputer z procesorem, który lada chwila stanieje o 20 czy 30 proc.
Wiele wskazuje, że również w pierwszych miesiącach przyszłego roku nie nastąpi rewolucja w cenach czy wysyp nowości produktowych. Można odnieść wrażenie, że po „wyścigu zbrojeń”, jakim były premiery nowych jednostek, i po redukcjach cen, producenci dostali zadyszki, po której następują miesiące łapania oddechu. Intel według pierwotnych planów miał pod koniec roku zaprezentować układy wykonane w technologii 32 nanometrów, ale przesunął premierę na początek stycznia. Nieoficjalnie mówi się, że procesory te zostaną zaoferowane w styczniu 2010 r., po Consumer Electronics Show w Las Vegas, które odbędzie się 7 stycznia. Z pewnością jednak ich ceny będą na tyle wysokie, że minie jeszcze trochę czasu, zanim trafią pod strzechy. W drugiej połowie 2009 r. i tak nastąpiły bardzo duże zmiany na rynku procesorów i producenci komputerów nie muszą narzekać na brak nowości, które mogą stosować w swoich maszynach. Wraz z układami serii i5 oraz nowymi i7 Intel rozpoczął promowanie procesorów w nowej obudowie, Socket 1156, która zastąpi wysłużoną podstawkę LGA 775. Z kolei firma AMD dostarcza wszystkie nowe układy, w tym nawet najtańszy Sempron 140, w obudowie AM3. Płyty główne przeznaczone do procesorów w nowych podstawkach obsługują też pamięci DDR3.
Choć obaj producenci bardzo mocno promują układy wielordzeniowe, mają jeszcze w ofertach po jednym modelu jednordzeniowym i obydwa są w tej samej cenie. Na początku listopada Sempron 140 i Celeron 430 kosztowały po 106 zł.
Być może producenci zwalniają nieco tempo działań, bo rynek nie przyjmuje ich propozycji z entuzjazmem. O ile procesory dwurdzeniowe bardzo szybko zadomowiły się na rynku, o tyle z układami o czterech rdzeniach już tak nie jest. W listopadzie mijają dwa lata od premiery pierwszego układu czterordzeniowego, a dziś konstrukcje takie wybiera nie więcej niż 20 proc. użytkowników. Dla porównania, dwa lata po wprowadzeniu procesorów dwurdzeniowych konstrukcje te znalazły się już w dwóch trzecich komputerów.