Zakrzywione monitory mają pod górkę

Najpierw braki komponentów, a potem spowolnienie popytu wyhamują sprzedaż zakrzywionych monitorów w 2021 r. Mimo to analitycy spodziewają się, że w całym roku na rynek dotrze 15,6 mln urządzeń, o 10 proc. więcej niż w 2020 r. Z tym, że w ub.r. wynik był lepszy w stosunku do roku 2019 aż o 37 proc. (14,2 mln szt.).

O ile braki podzespołów, takich jak panele i skalery, nie pozwoliły producentom nadążyć za zapotrzebowaniem na sprzęt w I półroczu 2021 r., o tyle w II półroczu prognozuje się wyraźne osłabienie popytu konsumenckiego. Taki wpływ ma mieć zniesienie lockdownów w Europie i USA – uważają specjaliści TrendForce’a.

Już w II kw. 2021 r. sprzedaż zakrzywionych monitorów była niższa wobec I kw. 2021 r. o 6,1 proc. Duży wpływ na to miało ograniczenie produkcji przez SDC – największego dostawcę paneli. W rezultacie marki, które polegały na SDC, jak Samsung, AOC/Philips i HP, odnotowały dwucyfrowe spadki, a firmy, które rzadziej stosowały zakrzywione panele SDC, jak LG, Acer i Dell, osiągnęły solidne wzrosty.

Źródło: TrendForce

Jedna firma na sto chce być całkiem w chmurze

Trzy czwarte polskich przedsiębiorstw korzysta wyłącznie z własnych serwerowni – wynika z badania ARC Rynek i Opinia przeprowadzonego na zlecenie Vertiva. Taki stan rzeczy determinuje częściowo profil działalności, który nie pozwala na wyprowadzanie infrastruktury na zewnątrz (42 proc.), ale głównie wola odpowiedzialnych za zarządzanie danymi (72 proc.). Działy IT obawiają się o bezpieczeństwo serwerów poza siedzibą firmy (37 proc.) oraz o koszty kolokacji (26 proc.). W rezultacie tylko 24 proc. pytanych przedsiębiorców korzysta z kolokacji, ale zaledwie 5 proc. polega na niej całkowicie. Większość pozostaje przy modelu hybrydowym (tzn. używa też własnych serwerów).

Firmy widzą za to konieczność rozwoju infrastruktury w najbliższym czasie (55 proc.), a przede wszystkim chcą wymieniać urządzenia na nowsze (79 proc.). Tylko 7 proc. zamierza ograniczyć własną infrastrukturę. Cloud nie jest priorytetem: zaledwie 1 proc. deklaruje zamiar całkowitego przejścia do chmury, a 17 proc. – migrację częściową. Ankietowano działy IT podmiotów zatrudniających od 50 pracowników wzwyż.

Źródło: Vertiv, badanie ARC Rynek i Opinia

Firmy zadbają o dalszy wzrost sprzedaży PC

Mimo ograniczeń podaży, wzrost na rynku pecetów w regionie EMEA jest kontynuowany w III kw. 2021 r. Ma osiągnąć stosunkowo wysoki poziom 11,4 proc. rok do roku – twierdzą analitycy IDC. W rezultacie w całym 2021 r. wzrost ma wynieść 13,2 proc. (93,9 mln szt.), choć problemy z dostawami przypuszczalnie utrzymają się do 2022 r. Spodziewany jest zwłaszcza silny popyt na notebooki, w związku z projektami cyfryzacji w firmach i ugruntowaniem pracy hybrydowej. W regionie Europy Środkowo-Wschodniej bilans rynku PC w III kw. 2021 r. będzie podobny, jak przed rokiem (4,5 mln szt., +0,8 proc. r/r). W całym 2021 r. przewiduje się, że do krajów regionu zostanie dostarczonych blisko 9 proc. więcej komputerów niż w 2020 r. Powodem korekty prognozy w dół jest słabnący popyt konsumencki (-1,5 proc. r/r w III kw. br.). Latem ludzie najwyraźniej mieli inne wydatki. Głównym czynnikiem wzrostu sprzedaży PC w regionie CEE stają się natomiast większe zamówienia przedsiębiorstw.

Źródło: IDC

CIO nie ogarniają zasobów IT

Mniej niż 25 proc. firm uważa, że ma pełny wgląd w zasoby IT, które wpływają na ich wyniki biznesowe. Kiepsko wygląda między innymi sprawa z cloud computingiem. W tym przypadku poniżej 50 proc. respondentów deklaruje dokładny wgląd w używane przez nie usługi SaaS, instancje chmurowe i licencje wdrożone w chmurze – wynika z raportu „Flexera 2021 State of IT Visibility Report”. To niepokojące wieści z punktu widzenia bezpieczeństwa informatycznego, ponieważ CIO nie są w stanie zapewnić odpowiedniej ochrony zasobów IT bez pełnego wglądu w to, czym zarządzają. Największe obawy szefów IT dotyczące firmowych zasobów to luki w zabezpieczeniach, rozrost oprogramowania oraz zarządzanie cyklem życia. Z raportu wynika zatem, że działy informatyczne potrzebują kompleksowego i łatwo dostępnego wglądu w infrastrukturę IT, aby móc podejmować decyzje w oparciu o wiarygodne i kompleksowe dane.

Źródło: Flexera 2021 State of IT Visibility Report

SASE coraz bardziej w cenie

Dostawcy usług bezpiecznego dostępu (Secure Access Service Edge – SASE) mają powody do zadowolenia. Wydatki na ten cel powinny zwiększać się co roku o ponad jedną czwartą w ciągu kolejnych 5 lat (średnio o 26,4 proc.). Dzięki temu wartość całego rynku zwiększy się ponad 3-krotnie, z 1,2 mld dol. w 2021 r. do 4,1 mld dol. do 2026 r. Nakłady rosną głównie z powodu konieczności zabezpieczenia pracy zdalnej. Według prognozy segment Security as a Service będzie rósł szybciej niż Network as a Service. SECaaS to sposób na dostarczanie rozwiązań, które tradycyjnie znajdują się np. w centrach danych przedsiębiorstw, umożliwiając im bezpieczny dostęp do aplikacji i usług, bez względu na to, gdzie są one hostowane i skąd łączą się ich użytkownicy. NaaS z kolei może obejmować SD-WAN i dostęp do sieci, zintegrowaną komunikację (UC) i inne usługi w chmurze, jak i na zwirtualizowanym sprzęcie klienta. Co do branż, to szacuje się, że firmy z sektora finansowego w 2021 r. wydadzą na SASE najwięcej. Wynika to z tego, że ubezpieczyciele czy banki są liderami we wdrażaniu SD-WAN, a ponadto borykają się z problemami związanymi z przepustowością i bezpieczeństwem komunikacji pomiędzy oddziałami a centrami danych. Źródło: MarketsandMarkets.