W pierwszym kwartale 2001 r. spadła sprzedaż drukarek HP ­ sprawdziły się prognozy konkurencji. Producent twierdzi, że jest to skutek wprowadzenia do oferty nowej linii produktowej, czemu towarzyszy wycofywanie ze sprzedaży starszych urządzeń. Jednak zdaniem innych graczy na rynku na spadek sprzedaży drukarek lidera wpłynęło wstrzymanie przetargów publicznych. Obecnie HP ma 41 proc. udziału w rynku, czyli o 17 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Drugie miejsce Lexmarka z 15-proc. udziałem to wynik realizacji właściwie tylko jednego dużego zamówienia Optimusa (na przełomie roku Optimus kupił 3 tys. drukarek Lexmarka). Udział w rynku powiększyło także Oki – z 7,4 proc. w roku 2000 do 11 proc. w I kwartale roku 2001. Tak duży wzrost sprzedaży spowodowany jest między innymi wprowadzeniem do sprzedaży modelu drukarki 14ex (14 stron na minutę). Największą niespodzianką jest słaba kondycja Brothera (7,3 proc.), którego wyprzedziły Kyocera i Xerox (po 8 proc.).

W pierwszym kwartale tego roku sprzedaliśmy około 1550 drukarek – mówi Artur Przygoda, prezes Ryanda. – Styczeń i luty były miesiącami zadowalającymi, natomiast od marca notujemy spadek sprzedaży.

Producenci zgodnie oceniają polski rynek drukarek laserowych jako płytki.

Nasz rynek jest znacznie bardziej wrażliwy na cenę urządzeń od bardziej zaawansowanych technologicznie rynków zachodnich – mówi Witold Tomaszek, Category Manager w HP. – Polscy użytkownicy wykorzystują często tańsze drukarki atramentowe do pracy w sieci. Później okazuje się, że nie są one wystarczająco wydajne, bardzo szybko wyczerpuje się kartridż, a eksploatacja urządzeń jest znacznie droższa od eksploatacji drukarki laserowej. Co więcej, ich funkcjonalność jest znacznie niższa. Laserowe drukarki sieciowe są oczywiście drogie, ale koszty ich eksploatacji są mniejsze.

Chudy rok 2000

W ubiegłym roku na rynku drukarek laserowych liderem było HP (61,7 proc. rynku). Drugie miejsce należało do Brothera – 12,2 proc., trzecie do Oki – 7,4 proc., a czwarte do Panasonica – 4,2 proc. (w 1999 r. wymienieni producenci zajmowali te same miejsca pod względem wielkości udziałów w rynku). Trzy następne firmy: Kyocera, Minolta/QMS i Lexmark miały porównywalne udziały w rynku – około 3,7 proc. Tuż za nimi uplasował się przechodzący głęboką restrukturyzację Xerox/Tektronix (2,7 proc.). Zdaniem producentów i dystrybutorów bardzo podobnie będzie przedstawiał się podział rynku pod koniec 2001 roku. Z drobnymi wyjątkami – w ścisłej czołówce powinien znaleźć się Xerox/Tektronix. Na początku 2001 r. z gry właściwie wycofał się Panasonic (w ofercie ma tylko jeden model drukarki laserowej).

Chociaż żaden z największych producentów nie jest w stanie zagrozić pozycji HP, prawie wszyscy zapowiadają wzrost sprzedaży. Zapewne odbędzie się to kosztem producentów zajmujących dalsze miejsca w rankingu.

Nie oczekuję szybkiej poprawy sytuacji na rynku – mówi Artur Przygoda z Ryanda. – Umocnienie złotówki doprowadziło do obniżenia ceny towaru za granicą, co pozwala na zwiększenie dochodów przez dystrybutora. Według mnie jest to jednak zjawisko krótkotrwałe i trudno budować na tym strategię sprzedaży.

Według prezesa Ryanda, tegoroczne wybory do sejmu i senatu są zbyt późno, by poprawić jeszcze w tym roku koniunkturę na rynku. Pozytywnych zmian oczekuje on dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku. Spodziewa się zwiększenia zamówień pochodzących zarówno od instytucji państwowych, jak i przedsiębiorstw prywatnych.

Pod koniec 1999 r. IDC szacowało, że w 2000 roku sprzedanych zostanie w Polsce około 140 tys. drukarek laserowych. Większość producentów odnosiła się do tych prognoz sceptycznie. Czas pokazał, że mieli rację. Ich przewidywania dotyczące sprzedaży w tym roku są równie pesymistyczne.

W 2000 roku sprzedaż drukarek była znacznie niższa niż zakładały prognozy IDC – mówi Marcin Sowiński, menedżer rozwoju produktu w Oki. – Przypomnijmy, że IDC zakładało 15-procentowy wzrost rynku. W rzeczywistości jednak rynek zmniejszył się właśnie o mniej więcej 15 proc. Według IDC w ubiegłym roku w Polsce miało zostać sprzedanych około 138 tys. drukarek laserowych. My doliczyliśmy się zaledwie 100 tys. Niestety, w tym roku będzie podobnie.

Nieco więcej wiary w polski rynek ma Artur Wasiński, Product Manager Kyocera w Arcusie: – Ten rok będzie lepszy od ubiegłego. Już w pierwszym kwartale sprzedaż drukarek Kyocery wzrosła o 50 proc. w porównaniu do I kwartału ub.r. Innego zdania jest Jacek Rusak, Product Manager w Xeroksie: – W pierwszym kwartale ubiegłego roku znacznie spadła sprzedaż laserowych drukarek monochromatycznych. Wpłynął na to przede wszystkim brak dużych przetargów publicznych.

To właśnie brak przetargów publicznych zadecydował o gorszych wynikach sprzedaży zarówno w 2000, jak i na początku 2001 roku. Warto zauważyć, że przetarg dla ZUS-u z 1999 roku spowodował aż 20-proc. wzrost sprzedaży drukarek laserowych! Zdaniem producentów i dystrybutorów pierwsze duże przetargi publiczne będą rozpisane po wyborach parlamentarnych. Dlatego sprzedaż może wzrosnąć dopiero na początku czwartego kwartału 2001 r.

Szybka czternastka…

Wydarzeniem na rynku drukarek laserowych było pojawienie się pod koniec 2000 roku low-endowych drukarek laserowych, drukujących z szybkością 14 stron na minutę. Pierwszym producentem, który zdecydował się wprowadzić je do sprzedaży, było Oki. Zdaniem resellerów cieszyły się dużym zainteresowaniem, choć były problemy z ich dostępnością na rynku. Producent tłumaczy to kłopotami logistycznymi dotyczącymi przede wszystkim modelu 14ex.

Gdyby nie kłopoty logistyczne, sprzedaż modelu 14ex mogłaby być większa. Szczególnie, że w trakcie wymiany przez HP starego modelu na nowy zrobiło się na rynku trochę wolnego miejsca – mówi Marcin Sowiński z Oki.

Wprowadzenie nowych, szybszych modeli drukarek low-endowych zapowiadało pod koniec ubiegłego roku także HP. Ostatecznie pojawiły się w sprzedaży w marcu 2001 r. Dystrybutorzy przewidywali, że będą to urządzenia drukujące z prędkością 12 stron na minutę, więc szybsze drukarki (drukujące 14 str./min) były dla nich sporym zaskoczeniem. Pozostali producenci, na razie, zostali przy urządzeniach drukujących z prędkością do 12 stron na minutę. Aby sprostać tempu narzuconemu przez HP i Oki, będą musieli wkrótce wprowadzić do oferty szybszy sprzęt.

W segmencie low-endowym granicę szybkości wydruku wyznaczyli Oki i HP, wprowadzając urządzenia drukujące 14 stron na minutę – mówi Artur Wasiński, Product Manager z Arcusa. – Do końca roku takie drukarki znajdą się na pewno także w naszej ofercie.

Producenci drukarek laserowych wskazują również na wzrost oczekiwań klientów, zwłaszcza wobec jakości druku i funkcjonalności drukarek. Jednocześnie użytkownicy liczą na spadek cen urządzeń poszczególnych klas. Poszukują produktów drukujących szybciej, ale pod warunkiem, że są one oferowane w cenie urządzeń z 'niższej półki’.

Kolorowe sny

IDC szacuje, że w tym roku sprzedaż laserowych drukarek kolorowych wzrośnie w Polsce o 20 – 30 proc. Jednak dopiero w 2004 r. segment ten osiągnie najwyższą wartość. I właśnie na rozwoju urządzeń z tego segmentu zamierzają skoncentrować się wszyscy producenci.

Drukarki kolorowe będą powoli zastępowane przez drukarki oparte na technice laserowej. Urządzenia te są tańsze w eksploatacji, a klienci biorą to pod uwagę – mówi Maciej Trzos, dyrektor marketingu Minolta/QMS.

Według Witolda Tomaszka z HP, wymagania użytkowników rosną: – To, co dotąd było luksusem, staje się niezbędne w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa.

Podobnego zdania jest Jacek Rusak z Xeroksa: – Wszystkie prognozy zakładają, że w segmencie laserowych drukarek kolorowych wzrost sprzedaży będzie najwyższy. Wpłynie to na spadek cen tych urządzeń i stopniowe ograniczanie oferty drukarek monochromatycznych.

Jak poinformował nas Marcin Sowiński, Oki koncentruje się na segmencie drukarek barwnych i planuje kilkakrotny wzrost ich sprzedaży. Według niego stanie się tak przede wszystkim dzięki znacznemu podwyższeniu parametrów technicznych kolorowych drukarek laserowych.

Wzrost prędkości druku w kolorze to tylko jeden z czynników, który powinien mieć wpływ na wzrost (20 – 30 proc.) sprzedaży urządzeń kolorowych ­ twierdzi Marcin Sowiński. – Kolejnymi są oczywiście spadek kosztów eksploatacji oraz zwiększenie funkcjonalności sprzętu (możliwość kopiowania, druku dwustronnego, druku poufnego itd.).

Na razie sprzedaż laserowych drukarek kolorowych stanowi zaledwie ułamek liczby sprzedawanych urządzeń laserowych. W pierwszym kwartale br. na 21 tys. sztuk przypadało ich zaledwie 400. W ubiegłym roku, według IDC, blisko 50 proc. tego rynku należało do HP. Drugim producentem była Minolta/QMS (18,6 proc.). Tak znaczny wzrost sprzedaży kolorowych drukarek laserowych Minolty/QMS został spowodowany wprowadzeniem do oferty urządzenia znacznie tańszego od konkurencyjnych. Tuż za nią uplasował się Xerox (18,2 proc.).

Mała sprzedaż drukarek barwnych to przede wszystkim skutek ich wysokiej ceny. Producenci zapowiadają, że już w tym roku będziemy świadkami znacznego spadku cen.

Jeszcze dwa lata temu klienci nie wyobrażali sobie wykorzystywania do druku sieciowego kolorowych drukarek laserowych. Jednak dzięki zwiększeniu prędkości, poprawieniu jakości druku i niższym kosztom materiałów eksploatacyjnych urządzenia te stają się coraz popularniejsze – mówi Grzegorz Najda, dyrektor marketingu Lexmarka.

Olivetti nadciąga

Na rynku pojawił się kolejny gracz. Oficjalnym dystrybutorem drukarek Olivetti został PPI-ETC. Przedstawiciele firmy planują, że co miesiąc będą sprzedawali około 2 tys. drukarek. Niestety, nie wyjaśnili, jaki procent sprzedaży będą stanowiły urządzenia laserowe. W realizacji planów ma im pomóc rozszerzenie sieci dilerów (obecnie liczy ona około 250 firm).

Producenci i dystrybutorzy drukarek laserowych oczekują znacznej poprawy koniunktury w IV kwartale 2001 r. Jednak terminem o wiele realniejszym jest grudzień bądź początek przyszłego roku. Tylko niektórzy spośród nich wątpią w taką poprawę. Nadzieje na poprawę sytuacji na rynku wiązane są z wyborami parlamentarnymi i odblokowaniem przetargów publicznych, które musi nieść za sobą reforma samorządowa, systemu zdrowia i oświaty.