Wystarczy odnieść się do podstawowych wskaźników ekonomicznych, by stwierdzić, że wzrost polskiego ICT w 2017 r. był iluzoryczny. Inflacja wyniosła 2 proc., czyli wzrosty o 1,7 proc. i 0,7 proc. nie dogoniły nawet przeciętnej zwyżki cen. Dynamika PKB poszybowała do poziomu 4,6 proc. To oznacza, że polskie IT rosło trzy razy wolniej niż cała gospodarka – w dobrych latach było na odwrót. Nie udało się powtórzyć wyniku sprzed spadku o 5,2 proc. w 2016 r.: do 63 mld zł przychodów z roku 2015 zabrakło 2,3 mld.

Duże pieniądze i duży problem

O wynikach polskiego sektora IT decyduje w znacznej mierze grupa kilkudziesięciu największych firm. Pierwsza pięćdziesiątka ma z IT przychody przekraczające 45 mld zł. Cała reszta, ponad 330 firm, generuje 15,5 mld zł przychodu. Innymi słowy: ¾ całych przychodów branży IT w naszym rankingu tworzy tylko 50 firm. I to właśnie ich sytuacja w dużej mierze zadecydowała o słabym wzroście rynku.

Przychody pierwszej pięćdziesiątki (którą zamykają firmy mające ok 300 mln zł obrotu) spadły o 0,4 proc. Jedynie Action, największa firma zestawienia sprzed dwóch lat, stracił w ciągu roku 1,2 mld zł przychodu! Problemy tej grupy pokazuje jeszcze jeden wskaźnik. Jeśli popatrzeć na cały ranking największych firm sektora IT, to spośród 387 przedsiębiorstw aż 257 powiększyło przychody, a 111 odnotowało ich spadek (19 pozostałych występuje w zestawieniu po raz pierwszy bądź nie odnotowało zmiany przychodów). Firm rosnących jest więc ponad dwa razy więcej, niż tych o malejących przychodach. 

Ale w pierwszej pięćdziesiątce sytuacja jest zgoła odmienna: rosnących jest więcej zaledwie o połowę (29 firm rośnie, 20 spada, jedna, powstałe na początku 2017 r. DXC Technologies, debiutuje w rankingu). Firmy o mniejszych przychodach, w dalszej części rankingu, radziły sobie relatywnie lepiej, ale nie były w stanie nadrobić tego, co straciły największe.

Gdzie odpływają pieniądze

Ciekawe obserwacje przynosi analiza przychodów firm IT ze sprzedaży rozwiązań do różnych gałęzi gospodarki. Czołówka największych rynków zbytu nie zmieniła się w ciągu roku. Pięć sektorów, które kupują najwięcej informatyki, to kolejno: bankowość, administracja publiczna, handel, przemysł wraz z budownictwem oraz finanse i ubezpieczenia. Wyraźny wzrost nakładów widoczny jest jedynie w handlu. Ale dwie branże wydające najwięcej mocno ograniczyły swoje wydatki informatyczne: bankowość o 14,5 proc., public o 10,7 proc. W administracji to kolejny rok spadków (w 2016 r. o 25,6 proc.), więc można mówić o pogłębieniu trendu. 

Co ciekawe, suma przychodów z wszystkich sektorów zmniejsza się w tym roku po raz kolejny. Jak wytłumaczyć to, że przy lekkim wzroście rynku, pieniądze uzyskiwane z branż są mniejsze? Składa się na to kilka zjawisk. Po pierwsze rośnie wartość sprzedaży standardowego oprogramowania przez internet, gdzie trudno zakwalifikować odbiorcę do konkretnego sektora. Po drugie, część pieniędzy przeznaczanych na informatykę omija tradycyjnych dostawców. Startupy zdobywają kontrakty w coraz większej liczbie przedsiębiorstw. Na przykład można domyślać się, że w pewnej części spadek przychodów dużych firm IT widoczny w bankowości to efekt częstszych przypadków współpracy banków z fintechami. Jest wreszcie trzecie zjawisko, które można powiązać z cyfrową transformacją przedsiębiorstw. 

 

Cyfrowa rewolucja pożera swoje dzieci

Dla firm, które rozpoczęły procesy transformacji, IT staje się kluczowym zasobem mającym zapewnić przewagę konkurencyjną. Dlatego przedsiębiorstwa wzmacniają swoje zdolności w zakresie informatyki i – aby zapewnić sobie tę przewagę – decydują się na samodzielną budowę własnych rozwiązań informatycznych, idealnie dopasowanych do swoich potrzeb i procesów. Nasilające się zjawisko in-house development, wyraźnie widoczne nie tylko w bankach, w przemyśle, ale i w administracji, to konsekwencja procesów zapoczątkowanych przez cyfrową transformację. 

Potwierdzenie tej tezy można znaleźć w wielu zestawieniach tego raportu. Przedsiębiorstwa wzmacniają swoje zdolności w zakresie informatyki przez pozyskiwanie specjalistów w body leasingu. Przychody wszystkich firm wynajmujących informatyków wzrosły w 2017 r. o prawie 80 proc. Z drugiej strony spadek przychodów o 5,3 proc. zanotował rynek integracji. Mając coraz lepsze zespoły IT firmy z różnych branż decydują się na samodzielne wdrożenia łącząc własne oprogramowanie z rozwiązaniami zewnętrznymi, a nawet zestawiając ze sobą wyłącznie systemy dostawców zewnętrznych. Taka metoda pozwala dobrać optymalne aplikacje różnych dostawców (best of breed) i dostroić je do własnych potrzeb. Przeprowadzenie operacji nie przez zewnętrznego integratora, ale wewnętrznym zespołem IT, który poza kompetencjami technologicznymi ma także głęboką wiedzę o funkcjonowaniu całego przedsiębiorstwa, daje gwarancję lepszego dopasowania sytemu informatycznego do specyficznych procesów firmy.

To dopiero początek zmian na rynku. Dla wielu dostawców będą one bolesne, bo zmniejszą zapotrzebowanie na ich produkty i usługi. Trend „własne zamiast kupionego” będzie zyskiwał na znaczeniu, przejawiając się na nowe sposoby. Przykładów rynek dostarcza już teraz. 

Największym dostawcą rozwiązań i usług IT dla sektora finansów i ubezpieczeń jest Atena z przychodami 122 mln zł. Rok temu zakończyła ona przygotowanie i wdrożyła niezwykle innowacyjny system wspomagania działalności ubezpieczeniowej iHestia w ERGO Hestia. We wrześniu to wdrożenie przyniosło Hestii zwycięstwo w organizowanym przez naszą redakcję konkursie Lider Informatyki w kategorii „Bankowość i finanse”. 

Pisaliśmy wtedy: „To milowy krok w kierunku pełnej digitalizacji tego ubezpieczyciela. Może mieć niebagatelne znaczenie dla całego sektora ubezpieczeniowego”. Nie pomyliliśmy się. System i Hestia może być na co najmniej kilka lat źródłem przewagi konkurencyjnej dla całej europejskiej grupy ERGO, która postanowiła mocno zabezpieczyć swoje interesy i w maju tego roku poinformowała o przejęciu Ateny. „Doceniamy osiągnięcia Ateny w budowie oprogramowania dla rynku ubezpieczeń, cieszymy się że możemy wykorzystać jej potencjał i rozwiązania w rozwoju naszego globalnego biznesu” – skomentował akwizycję Tomasz Smaczny, globalny dyrektor IT grupy ERGO.

Zatem za rok Ateny nie będzie już w naszym rankingu, bo staje się częścią wewnętrznego działu IT w ERGO. Wraz z Ateną z tabeli dostawców dla rynku ubezpieczeniowego odpłynie 120 mln zł z górką. Nie znaczy to, że te pieniądze znikną. ERGO będzie nadal wydawać poważne sumy na informatykę, tylko rzadziej będzie je zostawiać u zewnętrznych dostawców. To jeden z przykładów, jak cyfrowa transformacja może ograniczyć przychody firm z sektora IT.

 

Prosimy zapiąć pasy

Transformacji cyfrowa niesie trwałe, systemowe konsekwencje dla całego rynku informatycznego. Ale na horyzoncie widać też zjawiska koniunkturalne, które przesądzą o wynikach branży w bliższej perspektywie. Na kondycji rynku IT mogą odbić się problemy przynajmniej kilku istotnych spółek, tym bardziej że ich wierzycielami są często inne firmy informatyczne.

Nadal niejasna pozostaje przyszłość wspominanego już, wielkiego dystrybutora, firmy Action (11. pozycja w tegorocznym rankingu największych firm IT). Firma ze zmiennym szczęściem toczy przed sądami boje ze skarbówką w różnych sprawach dotyczących podatku VAT, a właśnie od VAT-u zaczęły się problemy firmy, których ostatecznym skutkiem są olbrzymie problemy finansowe: przede wszystkim spadek przychodów w ciągu dwóch lat o 3 mld zł (z 4,2 mld w roku 2015 do 1,2 mld w 2017) i towarzysząca mu strata na prowadzonej działalności. Action ciągle znajduje się w restrukturyzacji, próbuje dogadać się z wierzycielami, zarząd twierdzi, że osiągnięcie rentowność to tylko kwestia czasu, ale dziś – jak przed rokiem – trudno przewidzieć, jak potoczą się losy tego dystrybutora.

Postanowieniem warszawskiego sądu w styczniu br. postępowaniem sanacyjnym objęty został duży dystrybutor Nelro Data (35. największa firma, 450 mln zł przychodu), co dało firmie ochronę przed egzekucją wierzytelności i możliwość dalszego istnienia.

Wśród znaczących firm kłopoty przeżywa Sygnity (52. miejsce w rankingu głównym, 261 mln zł przychodu), które w kwietniu tego roku podpisało z wierzycielami (największym jest Microsoft) umowę dotyczącą restrukturyzacji zadłużenia. Sprawą kluczową dla przyszłości Sygnity może być ciągnący się od 2013 r. kontrakt z Ministerstwem Finansów dotyczący budowy systemu e-Podatki za 230 mln zł. Wdrożenie właśnie powinno się kończyć, ale przez problemy Sygnity z podwykonawcą utknęło w martwym punkcie. Resort grozi wysokimi karami (mówi się nawet o 100 mln zł), Sygnity twierdzi, że nie przedstawiło jeszcze faktur za należne prace na 80 mln. Jak podał „Puls Biznesu” Ministerstwo rozważa scenariusz, w którym samo dokończy projekt, ewentualnie przejmując poprzez spółkę Aplikacje Krytyczne część Sygnity.

Kolejny rok z problemami boryka się Qumak (54. największa firma). W 2017 r. miał 258,5 mln zł przychodu (spadek o 39 proc.) i 74 mln zł straty (wzrost o 112 proc.). W ubiegłym roku doszło do zmian w akcjonariacie, wymieniony został także cały zarząd firmy. Nowy prezes przedstawiając raport roczny przyznał: „Miniony [2017] rok był dla spółki wyjątkowo niekorzystnym okresem, o czym świadczą najgorsze w historii spółki wyniki finansowe”. Zmieniony zarząd przygotował plan naprawczy i rozpoczął rozmowy z wierzycielami w sprawie restrukturyzacji zadłużenia. Na razie spółka nie informuje o wynikach tych starań. Jednak w ostatnich tygodniach, w maju, w efekcie zakończonego postępowania Qumak otrzymał nakaz zapłaty na rzecz Oracle’a należności przekraczających 8 mln zł.

Choć sytuacja wielu firm z sektora jest trudna, dane makroekonomiczne niosą więcej optymizmu. Gospodarka rośnie w bardzo szybkim tempie.

Nastąpiło długo wyczekiwane odbicie w inwestycjach: w IV kwartale 2017 r. o 5,4 proc., a w I kwartale 2018 r. o 8,1 proc. (choć trzeba przyznać, że wielu ekonomistów liczyło na lepsze wyniki). W dalszej części roku spodziewany jest szybki wzrost inwestycji publicznych i stopniowe odbudowywanie prywatnych.

Sama branża ICT patrzy w przyszłość z właściwym sobie optymizmem. W badaniu poprzedzającym opracowanie raportu Computerworld TOP200 pytaliśmy o koniunkturę w roku 2019. Tylko 3 proc. ankietowanych spodziewa się, że sytuacja na rynku ICT nieznacznie się pogorszy.

 

Dziesiątka największych

AB, z przychodami za rok 2017 przekraczającymi 4,5 mld zł, drugi rok z rzędu było największą firmą informatyczną w Polsce. Na kolejnych miejscach podium nastąpiła zamiana miejsc: Samsung zajął drugie miejsce i wyprzedził ABC Data. Pod względem przychodów AB było w 2017 r. o 46 proc. większe od ABC Data (rok wcześniej o 12,8 proc.). Inaczej sprawy się mają, kiedy popatrzymy na marże generowane przez obie firmy. Wprawdzie AB nadal wykazuje większy zysk netto, ale zmniejszył się on w porównaniu z poprzednim rokiem (z prawie 51 do 42,3 mln zł). ABC Data SA poprawiła wynik z 19,5 do 35,1 mln zł.

Spadek przychodów ABC Data to efekt kuracji, jaką firma sama sobie zaaplikowała po problemach całego segmentu dystrybucji z karuzelami VAT. Od początku 2016 r. ABC Data systematycznie rezygnuje z najbardziej ryzykownej działalności brokerskiej (szybkie kupno i sprzedaż towaru bez stałej umowy dystrybucyjnej). Jeszcze trzy lata temu z brokerki ten dystrybutor mógł czerpać według naszych szacunków nawet 30 proc. swoich przychodów. Teraz ta wartość szybko zmierza do zera. Powstałą lukę skutecznie uzupełnia dzięki nowym umowom. ABC Data pozyskało dystrybucję chińskiego Xiaomi. Telefony tej marki niemal z dnia na dzień wskoczyły na czwarte miejsce wśród najlepiej sprzedających się w Polsce smartfonów.

Zaraz za podium na czwarte miejsce z siódmego wskoczył Dell EMC. Przychody w wysokości 1,89 mld zł (wzrost o 12 proc.) to pewnie jeszcze nie ostatnie słowo tej firmy. Potencjał dalszego wzrostu daje strategia koncernu, polegająca na łączeniu technologii wchodzących w jego skład firm (przede wszystkim Dell, EMC, VMware) i tworzenie rozwiązań wspierających cyfrową transformację.

Z dziewiątego miejsca rankingu na piąte przesunęło się HP Inc. – jak można czasem usłyszeć „to większe HP” (po podziale w sierpniu 2015 r. HP na część drukarkowo-konsumencką, czyli HP Inc. i serwerowo-biznesową, czyli HPE). Jest to jednak duże uproszczenie. Wprawdzie HP Inc. jest w ujęciu globalnym większą firmą pod względem kapitalizacji, ale dla wyników naszego zestawienia większe znaczenie miało wyodrębnienie z HPE usług do odrębnej firmy DXC, co stało się na początku 2016 r. To tłumaczy spadek przychodów polskiego HPE o 43 proc. (19. pozycja w rankingu, 713 mln zł przychodów). Ich znaczna część jest teraz realizowana przez debiutujące w zestawieniu na miejscu 22. DXC z przychodami, które oszacowaliśmy na 670 mln zł. 

Na szóste miejsce z ósmego awansowało Lenovo, które wraca do formy po słabym roku 2016, co było to efektem decyzji regionalnej dyrekcji, która podpompowała sprzedaż w końcówce roku 2015, zapełniając magazyny partnerów. Potem przez kilka pierwszych miesięcy dystrybutorzy wyprzedawali sprzęt tej firmy z poprzedniego roku, wstrzymując zamówienia na kolejne dostawy.

Z szóstego na siódme spadł Huawei, który odnotował nieznaczny spadek przychodów (2 proc.). 
Komputronik (ósme miejsce wśród największych firm informatycznych) odnotował spadek przychodów o 5 proc. Komputronik próbuje uciekać do przodu przed problemami rynku dystrybucji; przyhamował z rozbudową swojej sieci sklepów, koncentrując się na jakości obsługi, coraz mocniej stawia na rozwiązania dla klientów biznesowych. Wszystkie te zmiany są w trakcie i Komputronik z pewnością nie skończył jeszcze przeprawy na drugi brzeg i stąd spadek przychodów. 

Mocno rośnie kolejny dystrybutor, Also (dziewiąte miejsce, awans z 12.). Szwajcarska grupa działa w Polsce bardzo agresywnie: wypycha innych dystrybutorów i retailerów z dużych, choć zwykle niskomarżowych kontraktów, przejmuje część działalności brokerskiej od tych, którzy się na niej sparzyli (AB, ABC Data, Action). Udało jej się podnieść przychody o 32 proc. i mocno ograniczyć stratę ponoszoną na polskim rynku.

Dziesiątkę największych zamyka Tech Data z przychodami 1,5 mld zł. W ciągu roku przychody tej firmy wzrosły o 343 mln zł (30 proc.), ale to efekt fuzji. Na początku 2017 r. Tech Data przejęła innego dystrybutora, Avnet, który w 2016 r. miał w Polsce 350 mln zł przychodu.

Poza pierwszą dziesiątką znalazły się w tym roku Action (pozycja 11., spadek z czwartej) i Microsoft (z 10. na 12.). O ile nie ma podstaw, by martwić się o losy Microsoftu, o tyle przyszłość Actionu jest nadal niejasna. Przypomnijmy: w raporcie Computerworld TOP200 z roku 2016. Action był największą firmą informatyczną w Polsce. Ten dystrybutor – podobnie jak przed rokiem – poprzez restrukturyzację szuka pomysłu na przyszłość, próbuje porozumieć się z wierzycielami, ze zmiennym szczęściem boksuje się ze skarbówką w sprawach dotyczących VAT-u.