Twórcy oprogramowania do zarządzania finansami przeznaczonego dla dużych firm nie mają ostatnio wielu powodów do zadowolenia. Popyt na software finansowy spada – wszystkie korporacje już kupiły tego typu produkty. Nikt nie ma też wątpliwości, że zbliżający się kryzys finansowy pogorszy koniunkturę także na rynku informatycznym. Producenci starają się przeciwdziałać niekorzystnym tendencjom i dodają do oprogramowania kolejne moduły. Częścią nowoczesnego oprogramowania finansowo-księgowego są systemy kontrolingowe, rozwiązania do współpracy z pracownikami mobilnymi, moduły Business Intelligence, a także rozbudowane narzędzia do analizy i przetwarzania danych pochodzących z różnych firm zależnych należących do grupy kapitałowej. Niektórzy producenci uważają, że mimo spowolnienia ekonomicznego (a może właśnie dzięki niemu) firmy będą kupowały oprogramowanie, przy użyciu którego będą mogły lepiej kontrolować wydatki.

Nim gruby schudnie…

Krzysztof Siwiec, menedżer ds. rozwoju biznesu w BCC, spodziewa się, że w przyszłym roku gospodarka zwolni, a pogorszenie koniunktury nie ominie branży informatycznej. Zdaniem producentów kryzys w Polsce nie powinien być jednak tak głęboki jak w USA i Europie Zachodniej. Mimo to sprzedawcy oprogramowania spodziewają się, że przedsiębiorcy ograniczą wydatki, a co za tym idzie, spadnie liczba wdrożeń. Optymiści twierdzą, że być może dekoniunkturze oprą się wytwórcy systemów finansowo-księgowych, kryzys może przyczynić się wręcz do wzrostu popytu na niektóre rozwiązania.

Duże przedsiębiorstwa będą inwestowały w rozwój tych systemów informatycznych, które pomogą zredukować koszty – mówi Krzysztof Siwiec. – Moim zdaniem do tego typu systemów zalicza się oprogramowanie do analizy rachunku kosztów, moduły kontrolingowe, a także różnego rodzaju software, który ułatwia zarządzanie finansami oraz kontrolę wydatków przedsiębiorstwa.
Co więcej, niektórzy producenci uważają nawet, że okres spowolnienia gospodarczego może sprzyjać umocnieniu ich pozycji rynkowej
.

Słabsi producenci nie wytrzymają konkurencji, a ich miejsce zajmą lepiej zarządzane firmy – mówi Ryszard Stawarz, dyrektor konsultingu MSP Polska w Comarchu.

Dla CRN Polska mówi Ryszard Stawarz, dyrektor
konsultingu MSP Polska w Comarchu.
KRYZYS TO NIE PROBLEM

Duże firmy przygotowują się do nadchodzącego
kryzysu. Dlatego inwestują coraz mniej. Spowolnienie
gospodarcze nie oznacza jednak załamania rynku.
Moim zdaniem problemem jest nie kryzys, ale to, że
duże firmy kupują coraz mniej oprogramowania finansowo-księgowego. Aby firma zdecydowała się na
zmianę swojego systemu, korzystanie z dotychczasowego musi przestać
się opłacać. Na przykład gdy koszty serwisowania rozwiązania
stają się wyższe niż cena zakupu nowego oprogramowania.

Inteligencja
w biznesie

Optymistką nie jest natomiast Agnieszka Pasławska, Product Expert w SAP, która przekonuje, że spada zainteresowanie prostym oprogramowaniem finansowo-księgowym. Przyznaje natomiast, że firmy zaczynają kupować bardziej rozbudowane systemy wyposażone w moduły do zarządzania nieruchomościami, a także oprogramowanie, które optymalizuje zarządzanie kosztami podróży pracowników. Podobne opinie wygłasza Ryszard Stawarz, który uważa, że już za kilka lat co trzeci polski menedżer będzie pracował podczas podróży pociągiem lub samolotem. W jego opinii powinno także wzrosnąć zainteresowanie systemami do zarządzania danymi o pracownikach.

Firmy gromadzą coraz więcej danych na temat zatrudnionych przez siebie ludzi – mówi. – Wzrośnie też rola systemów Business Intelligence.

O korzyściach ze stosowania tego typu oprogramowania wspomina też Ryszard Sadowski, prezes Solemis Group.

Jeden z klientów mojej firmy zaoszczędził kilka milionów złotych dzięki zastosowaniu systemów Business Intelligence – mówi. – Przedsiębiorstwo
zamknęło 10 oddziałów, które przynosiły straty. Może się to wydać dziwne, dlaczego wcześniej nie zdołano tego odkryć. Po prostu wiele raportów było tworzonych zgodnie z pseudozasadami tak zwanej kreatywnej księgowości. Wprowadzenie centralnego systemu Business Intelligence, dzięki któremu zarząd firmy uzyskał bezpośredni dostęp do informacji analitycznych, pomogło ujawnić prawdziwy stan rzeczy
.

BUSINESS INTELLIGENCE
Z ŻYCIA WZIĘTE

W sierpniu 2006 roku Vistula połączyła się z Wólczanką. Przed
fuzją obie firmy miały wiele różnych systemów informatycznych,
oddzielne bazy klientów i stanów magazynowych. Zarząd nowo
powstałego przedsiębiorstwa zdecydował się na wdrożenie
systemu klasy Business Intelligence – Targit. System miał
służyć menedżerom od średniego do najwyższego szczebla
jako narzędzie do analiz biznesowych. W trakcie wdrożenia
zaprojektowano hurtownię danych, która zawiera zestaw narzędzi
do analizy procesów biznesowych. Dzięki wdrożeniu polepszyła
się także kontrola sprzedaży, łatwiejsze stało się również
zarządzanie towarami. Dzięki kupionemu systemowi Business
Intelligence menedżerowie V&W mogą też lepiej planować
proces sprzedaży.

System Scala

Z kolei Piotr Golis, kierownik działu rozwoju modułu finansowo-księgowego oprogramowania Softlab w Asseco Business Solutions, twierdzi, że system finansowo-księgowy w dużym przedsiębiorstwie zwykle współdziała z różnymi innymi rozwiązaniami informatycznymi.

Zazwyczaj funkcjonuje jako system zbierający dane, do którego są przekazywane informacje wykorzystywane do zarządzania przedsiębiorstwem – mówi. – Obecnie większość prac integratorskich związanych z oprogramowaniem dla biznesu ma na celu scalenie modułu finansowo-księgowego z innymi systemami. Zdarza się też, że firmy integratorskie wzbogacają aplikacje finansowo-księgowe o nowe funkcje.

Zatrudniające wielu pracowników przedsiębiorstwa decydują się czasem na wdrożenie bardzo rozbudowanego systemu, którego częścią jest moduł finansowo-księgowy. Ale, jak mówi Piotr Golis, wdrożenia tego typu są bardzo skomplikowane, bo obejmują informatyzację całego przedsiębiorstwa.

Duże firmy chętnie kupują też moduły kontrolingowe współpracujące z systemami CRM.

Dzięki nim można lepiej planować wydatki, a także analizować i kontrolować koszty – twierdzi Jakub Fandrejewski, dyrektor ds. handlowych i serwisu Asseco Business Solutions, Pion Biznesowy Softlab. – Dużą popularnością cieszą się też systemy zintegrowane lub pozwalające na integrację modułów, co umożliwia bieżącą kontrolę kosztów na podstawie analizy wszystkich danych. Firmy oszczędzają, aby przetrwać trudniejsze czasy.

Dla CRN Polska mówi Agnieszka Pasławska, Product
Expert w SAP.
OPROGRAMOWANIE POLITYKI

W niedalekiej przyszłości polskie firmy będą chciały
dostosować swoje systemy do międzynarodowych
standardów sprawozdawczości finansowej. Motywacją
do zakupów nowych modułów będzie także
wprowadzenie w przedsiębiorstwach tak zwanego
ładu korporacyjnego, czyli audytu wewnętrznego.
Firmy coraz bardziej obawiają się malwersacji finansowych i kreatywnych
księgowych. Dlatego korporacje tworzą wewnętrzne metody
audytu. Kupują oprogramowanie, za pośrednictwem którego można
zbadać, czy dane transakcje finansowe są zgodne z polityką firmy.
Rozbudowany system sprawdza, kto dokonał przelewu albo zakładał
konto kontrahentowi. Analizuje, czy zadania te wykonała jedna,
czy dwie osoby. W systemie można nadawać uprawnienia różnym
pracownikom. Dzięki takiemu systemowi można nie tylko zapobiegać
malwersacjom, ale także optymalizować tworzenie raportów. Jeszcze
kilka lat temu popyt na tego rodzaju systemy był niewielki, ale z roku
na rok zainteresowanie rozwiązaniami do audytu wewnętrznego
systematycznie rośnie.

W grupie raźniej

Niektórzy producenci oprogramowania finansowo-księgowego dla korporacji twierdzą, że zbliżający się kryzys gospodarczy może przyspieszyć rozważaną przez wielu menedżerów kierujących grupami kapitałowymi decyzję o centralizacji zarządzania księgowością.

Ujednolicenie i scalenie różnych procesów finansowych w jednym centrum usług księgowych z pewnością polepszyłoby kontrolę nad wydatkami i efektywność zarządzania kosztami całej grupy – mówi Krzysztof Siwiec. – A do tego potrzebne są odpowiednie rozwiązania informatyczne.

Podobnego zdania jest również Jakub Fandrejewski, który twierdzi, że nowoczesne systemy finansowo-księgowe często umożliwiają zdiagnozowanie problemów finansowych firmy i pozwalają na ograniczenie kosztów w obrębie grupy kapitałowej.

Przedsiębiorstwa konsolidują sprawozdania finansowe firm należących do holdingu – mówi Piotr Golis. – Dlatego nowoczesne systemy dla korporacji mają moduł umożliwiający łączenie raportów, co pozwala w sposób prawie automatyczny tworzyć sprawozdanie finansowe grupy kapitałowej na podstawie raportów cząstkowych.

Bardzo często korporacje decydują się na wdrożenie tego samego oprogramowania finansowo-księgowego we wszystkich podmiotach zależnych, co umożliwia stworzenie systemu, dzięki któremu menedżerowie w spółce matce mogą szybko analizować dane pochodzące ze wszystkich spółek zależnych. Oczywiście, proces zbierania i przetwarzania danych musi zostać zautomatyzowany ze względu na dużą ilość danych.

Poczynając od eksportu przelewów do systemów bankowych, poprzez importy płatności, płatności różnymi kartami kredytowymi, po wymianę różnego typu deklaracji zgodnie ze standardem e-deklaracji – mówi Piotr Golis.

Integratorzy twierdzą, że wdrożenia systemów finansowo-księgowych różnią się w zależności od tego, czy zleceniodawcą jest firma produkcyjna, handlowa czy usługowa. Zdaniem Piotra Golisa firmy produkcyjne muszą wdrażać różne procedury wspomagające, jak na przykład rozliczenie produkcji. Zupełnie inne potrzeby mają duże biura księgowe obsługujące kilkadziesiąt czy też kilkaset podmiotów.