Producenci zasilaczy utrzymują, że mimo spodziewanego kryzysu ekonomicznego w przyszłym roku nie zmaleje popyt na zasilacze. Marek Rojek, kierownik działu sprzedaży UPS-ów w Emmerson Network Power, twierdzi, że wprawdzie jeszcze nie odczuwa symptomów, które mogłyby świadczyć o spowolnieniu gospodarczym, ale przyszły rok może być trudny. Równie pesymistycznie ocenia sytuację Maciej Mączyński, Country Sales Manager APC by Schneider Electric.

Z wyników sondażu przeprowadzonego wśród kilku tysięcy polskich przedsiębiorców i menedżerów przez BCC wynika, że sytuacja finansowa pogorszyła się już niemal w 40 proc. przedsiębiorstw – mówi. – Nie wiemy, co będzie w przyszłym roku. Liczymy jednak na to, że będziemy musieli stawić czoła jedynie spowolnieniu gospodarczemu, a nie recesji.

Mimo niewesołych prognoz producenci UPS-ów uważają, że w przyszłym roku będzie można zarobić na sprzedaży zasilaczy. Przedstawiciele przedsiębiorstw wytwarzających sprzęt zasilający liczą, że firmy będą wymieniały stare UPS-y na nowe, zużywające mniej energii. Liczą również na to, że uda im się zainteresować rynek systemami klimatyzacji, a także nowymi typami urządzeń, na przykład wyposażonych w ogniwa zasilające lub superkondensatory.

Dla korporacji i małego domu

Zdaniem producentów UPS-ów firmy, które kiedyś kupiły systemy zasilania, muszą dziś albo je zmodernizować, albo wymienić. Mariusz Piątkiewicz, dyrektor operacyjny w Ever Power Systems, twierdzi, że żywotność urządzenia wynosi od trzech do pięciu lat. Jego zdaniem po kilku latach od zakupu zasilacza powinno się go wymienić.

Na dobrą sprawę po pięciu latach eksploatacji należałoby wymienić połowę podzespołów w UPS-ie – mówi Mariusz Piątkiewicz. – Ale koszt podzespołów i usługi serwisowej przewyższa koszt zakupu nowego urządzenia. Dlatego bardziej opłaca się kupić nowe.

W znaczne pogorszenie się koniunktury na rynku zasilaczy nie wierzy Marek Rojek z Emmersona. Uważa on, że w Polsce wiele dziedzin gospodarki dopiero zaczyna się rozwijać.

Inwestuje się sporo, zwłaszcza w rozbudowę infrastruktury potrzebnej do organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej – mówi. – Praktycznie w każdym projekcie inwestycyjnym są zapisy dotyczące systemów niezawodnego zasilania.

Marek Rojek twierdzi również, że w przyszłym roku wzrośnie popyt na duże systemy do zasilania centrów danych.

Segment zasilania centrów danych powinien oprzeć się globalnej dekoniunkturze – mówi.

Z kolei Maciej Mączyński z APC, powołując się na wyniki badań Gartner Research, uważa, że połowa centrów danych powstałych przed 2002 rokiem jeszcze w bieżącym roku stanie się bezużyteczna ze względu na niedostateczne możliwości zasilania i chłodzenia.

Jak mówi Mariusz Piątkiewicz, w przyszłym roku wzrośnie rola tych resellerów, którzy będą potrafili wdrażać skomplikowane systemy zasilania.

Jeden z naszych partnerów wdrożył system w niewielkiej firmie, w której używa się robotów spawających – mówi. – Kiedy przerwie się gwałtownie dostawę prądu, następuje rozprogramowanie linii, a równocześnie ramiona robotów wykonują ruch. Dlatego całą linię trzeba konfigurować od początku, co zajmuje kilka godzin. Zainstalowane UPS-y zabezpieczają przed chwilowymi zanikami napięcia.

Producenci są też zdania, że nie tylko rynek przedsiębiorstw będzie odbiorcą UPS-ów, będą je kupować także użytkownicy indywidualni.

W porównaniu z latami osiemdziesiątymi i dziewięćdziesiątymi XX w.
w polskich domach przybyło sprzętu komputerowego i urządzeń gospodarstwa domowego
– mówi Mariusz Piątkiewicz. – W niektórych są nawet sieci komputerowe. Jestem przekonany, że klienci indywidualni też będą kupowali systemy zasilania.

RYNEK UPS-ÓW
W LICZBACH

Według Raportu IRE
w 2006 r. rynek zasilaczy
miał wartość 187,7 mln zł.
106,3 mln zł był wart rynek
UPS online, a 81,4 mln zł
– zasilaczy line interactive
i offline. Z kolei Ever Power
Systems szacuje, że w 2007 r.
sprzedano urządzenia za
około 200 mln zł – 110 mln zł
przypadało na urządzenia
online, a 90 mln zł na
sprzęt typu offline i line
interactive.

Kryzys energetyczny

Wprawdzie producenci są zgodni co do tego, że w 2009 przedsiębiorstwa będą wymieniały sprzęt zasilający, nie ma jednak jednomyślności w kwestii tego, jakie urządzenia będą zastępować wymieniane UPS-y. Zdaniem Macieja Mączyńskiego najbardziej dynamicznie rozwija się segment zasilaczy średniej i dużej mocy wykonanych w technice online. Z kolei Mariusz Piątkiewicz mówi, że UPS-y klasy online mają wprawdzie sporo zalet, ale i niemało wad.

Urządzenie typu online pobiera sporo energii – mówi. – Na przykład przeciętny zasilacz o mocy 10 kVA pobiera średnio 1 kW do własnej pracy. Koszt 1 kW to około 40 gr. Wynika z tego, że roczne koszty pracy zasilacza przekroczą 3 tys. zł. Poza tym firma musi zainstalować system odprowadzania ciepła, a koszt chłodzenia centrum danych może wynieść nawet 5 tys. zł rocznie.

Zdaniem producentów z roku na rok zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie wzrastało. Dlatego zarówno instytucje, jak i klienci indywidualni będą kupowali urządzenia ekologiczne. Zdaniem Marka Rojka z Emmersona najlepszym sposobem na nadchodzący kryzys energetyczny jest… oszczędzanie energii. Inni producenci mają mniej oczywiste sposoby rozwiązania problemu niedoborów energii. Na przykład APC, które oferuje rzędowe systemy klimatyzacji oraz system z przejściami gorącego powietrza, które pozwalają poprawić skuteczność chłodzenia i zwiększyć możliwości kontroli temperatury.

Szacujemy, że zamiana systemu chłodzenia pomieszczeń na rzędowy system klimatyzacji pozwala zaoszczędzić średnio jedną trzecią kosztów energii elektrycznej – mówi Maciej Mączyński.

Dla CRN Polska mówi Maciej Mączyński, Country Sales
Manager APC by Schneider Electric.
KLIMATYZACJA W CENIE

Z obliczeń IDC wynika, że w 1996 roku na świecie
funkcjonowało 5 mln serwerów. Analitycy spodziewają
się, że do roku 2010 ich liczba wzrośnie do
około 45 mln. Przybywa serwerów blade, które też
stanowią źródło ciepła. Jest niemal pewne, że już
w niedalekiej przyszłości korporacje będą kupowały
sprzęt chłodzący.

Super… kondensator

Praktycznie wszystkie sprzedawane UPS-y są wyposażane w akumulatory. Producenci od lat próbują zastąpić je alternatywnymi urządzeniami wyposażonymi w koło zamachowe lub ogniwa paliwowe. Jednak są to systemy dość drogie. Rozwiązaniem alternatywnym są też superkondensatory. Mariusz Piątkiewicz przekonuje, że urządzenia wyposażone w tego typu podzespoły będą miały dłuższą żywotność niż urządzenia, w których zastosowano standardowe akumulatory.

Żywotność UPS-a z akumulatorami ocenia się na cztery do pięciu lat – mówi. – Sprzęt z zainstalowanymi superkondensatorami powinien mieć żywotność nawet do 30 lat. Poza tym superkondensatory ładują się szybciej, bo tylko kilka minut. Standardowe akumulatory potrzebują kilku godzin. Można więc powiedzieć, że UPS wyposażony w nowy typ kondensatorów nie będzie miał wady swoich poprzedników, czyli nie trzeba go będzie długo ładować po wyczerpaniu akumulatorów.

Dla CRN Polska mówi Mariusz Piątkiewicz, dyrektor
operacyjny w Ever Power Systems.
AFRYKANSKIE PROBLEMY

Niektóre kraje już borykają się z problemem deficytu
energii. Na przykład w Republice Południowej Afryki
już okresowo wyłącza się prąd. Przerwy w dostawach
energii trwają od kilku do kilkunastu godzin dziennie.
W RPA jest duże zapotrzebowanie na energię elektryczną.
Sytuację tę spowodowały wieloletnie zaniedbania
i brak inwestycji w rozbudowę instalacji wytwórczych i sieci
przesyłowych. Trudno powiedzieć, czy Polsce grozi podobny kryzys
energetyczny. Mówi się o inwestycjach w nowe elektrownie. Być może
będziemy mogli liczyć na wsparcie UE. Co na to producenci sprzętu zasilającego?
Myślę, że z miesiąca na miesiąc będą oferowali coraz więcej
energooszczędnych zasilaczy. Zwłaszcza urządzeń dużej mocy.

Tajwański
syndrom

Tak zaawansowanych rozwiązań nie oferują firmy tajwańskie, które sprzedają sprzęt w Polsce. Wprawdzie na naszym rynku można kupić sporo urządzeń pochodzących z Azji, to jednak trudno się spodziewać, aby już wkrótce zdobyły one dominującą pozycję w Polsce.

Zasilacze z Tajwanu są tanie, ale niskiej jakości – mówi Maciej Mączyński. – Markowy sprzęt jest oczywiście droższy, ale znacznie lepszy. Nie sądzę jednak, by chińszczyzna stanowiła zagrożenie dla producentów uznanych marek. Tajwańczycy nie oferują wsparcia technicznego ani usług serwisowych.

Podobnego zdania jest też Marek Rojek.

Producenci z Tajwanu mogą zdobyć część rynku małych i średnich zasilaczy UPS – mówi. – Jednak na więcej ich nie stać. Dziś, aby odnosić sukcesy, trzeba mieć zaplecze naukowo-produkcyjne.

IDZIE NOWE?

Producenci UPS-ów
od lat starają się znaleźć
alternatywę dla urządzeń
wyposażonych w baterie
kwasowo-ołowiowe.
Jedną z prób są
zasilacze wyposażone
w ogniwa paliwowe.
W tym rozwiązaniu
do celki paliwowej
doprowadzany jest wodór
i pobierany z powietrza
tlen. W wyniku reakcji
łączenia powstaje ciepło,
prąd i woda destylowana.
Do odprowadzenia
ciepła konieczna jest
odpowiednia klimatyzacja.
Takie rozwiązania są już
produkowane np. przez
APC. Jednak obecnie nie ma
ich w standardowej ofercie,
są wykonywane na
specjalne zamówienie.