Na co zwrócić uwagę wybierając platformę low-code?
Posiadanie w swoim portfolio wydajnej platformy low-code staje się standardem, a nie przewagą konkurencyjną.
Amerykańskie organizacje posiadają wdrożone średnio 2 platformy klasy low-code.
Wygląda na to, że technologii low-code nie trzeba już nikomu przedstawiać, zaś analitycy rynku IT od lat podkreślają jej rosnące znaczenie. Według Gartnera, do 2025 r. aż 70 proc. działań związanych z dostarczaniem aplikacji będzie się odbywać za pomocą narzędzi niskokodowych. Przy czym wiele jest powodów, dla których platformy low-code zyskują na popularności. Flagową korzyścią pozostaje przyspieszenie procesu budowania aplikacji i idące za tym lepsze wykorzystanie zasobów IT.
Według badania Webcon, zrealizowanego wśród szefów IT w Stanach Zjednoczonych, amerykańskie organizacje posiadają wdrożone średnio 2 platformy klasy low-code. Nic zatem dziwnego, że oczekują od integratorów systemów IT, z którymi współpracują, znajomości tych właśnie rozwiązań. Z danych wynika, że aż 89 proc. menadżerów na stanowisku CIO oczekuje, że zewnętrzni dostawcy rozwiązań IT będą wykorzystywać platformy low-code, by szybciej dostarczać dla nich aplikacje biznesowe.
W efekcie, posiadanie w swoim portfolio wydajnej platformy low-code oraz właściwych kompetencji w zakresie jej wdrażania staje się standardem, a nie przewagą konkurencyjną. Klienci coraz częściej zastępują więc dziś wątpliwość: „czy warto budować na platformie low-code?” pytaniem: „jaką platformę wybrać?”. I, biorąc pod uwagę ilość dostępnych na rynku rozwiązań, trzeba przyznać, że jest to pytanie niezwykle trafione.
3 rzeczy, na które warto zwrócić uwagę
Specjaliści Webcon, we współpracy z dwoma certyfikowanymi MVP Microsoftu, stworzyli kompleksowy przewodnik po tym, na co zwrócić uwagę wybierając platformę low-code. To darmowy, 41-stronicowy e-book (wraz z checklistą), który pomaga zadawać właściwe pytania dostawcom i zdecydować, które aspekty systemu są dla nas najważniejsze. Poniżej trzy z przedstawionej w e-booku listy.
Architektura platformy: wiele dostępnych na rynku platform low-code oferuje architekturę kompozytową. Składają się na nią niezależne narzędzia do projektowania warstwy bazy danych, formularzy i pozostałych elementów interfejsu graficznego użytkownika, przebiegu procesów, workflows oraz do automatyzacji. To jedno z możliwych podejść, które jednak niesie ze sobą pewne zagrożenie. Klejenie poszczególnych elementów wymaga bardzo dużej wiedzy ze strony osoby tworzącej aplikacje. Sposób, w jaki połączy te elementy w poszczególnych aplikacjach może być bowiem różny – co jest ryzykowne, zwłaszcza kiedy aplikacje mają być tworzone przez wielu użytkowników. Alternatywą dla takich rozwiązań są platformy oferujące podejście zintegrowane, w których każdy z elementów aplikacji biznesowej jest połączony z pozostałymi by design. To podejście standaryzuje sposób, w jaki aplikacje są budowane, przyspieszając ich tworzenie i zdecydowanie obniżając koszty i ryzyko ich utrzymania.
Zarządzanie zmianą: kluczem dla uzyskania przewagi konkurencyjnej jest dzisiaj elastyczność. Dlatego firmy dążą do modelu tzw. adaptable organization. W porównaniu do rozwiązań „hardkodowanych”, aplikacje przygotowywane za pomocą platform low-code z założenia łatwiej jest modyfikować i dostosowywać do zmieniających się wymagań. Najlepsze platformy low-code idą dwa kroki dalej, wręcz zachęcając twórców aplikacji do budowania prototypów, oddawania do użytku rozwiązań w stadium MVP, angażowania użytkowników biznesowych i odbiorców aplikacji do ciągłego modyfikowania i rozwijania aplikacji w duchu continuous process improvement.
Focus na utrzymanie: rolą platform low-code jest stworzenie środowiska, w którym tworzenie aplikacji biznesowych jest proste i tanie. Dlatego ilość aplikacji, jakie klienci uruchamiają na platformach tej klasy, szybko rośnie. Perspektywa kilku nowych aplikacji rocznie zastąpiona zostaje kilkudziesięcioma. To potężna szansa dla integratora systemów IT, który pracuje z platformą, bo oznacza źródło kolejnych projektów. Jednocześnie rolą platformy musi być standaryzacja dostarczanych w jej obrębie aplikacji, łatwość utrzymania, szybka identyfikacja źródeł potencjalnych problemów, a nade wszystko – taka konstrukcja platformy, by zmiany kadrowe w zespole budującym i utrzymującym aplikacje nie stanowiły ryzyka biznesowego.
Podobne artykuły
Nowym motywatorem prawo i sztuczna inteligencja
Firmy coraz bardziej przekonują się do elektronicznego obiegu dokumentów. Dla nieprzekonanych zaś skutecznym impulsem mogą być regulacje prawne.
Platformy low-code: mniej kodu, więcej aplikacji
Galopująca cyfryzacja wywiera coraz większą presję na programistach. Platformy low-code w coraz większym stopniu pozwalają im na wzięcie głębszego oddechu.
Polscy integratorzy łączą siły
Rok 2023 w polskim sektorze integratorów IT przebiegał pod hasłem dalszych przejęć, a także rozwoju lokalnych firm na rynkach zagranicznych.