Korzystny trend dla integratorów IT utrzymuje się, mimo że systemy analogowe są tańsze od cyfrowych. Za tymi drugimi przemawia jednak m.in. niższy całkowity koszt użytkowania w określonym czasie, na przykład pięciu lat. Dokładna kalkulacja dla potencjalnego użytkownika powinna też uwzględniać jakość obrazu, warunki serwisu i okres gwarancyjny. Dobrze, żeby oferowane urządzenia były zaawansowane, a przez to kompatybilne i zbytnio nie odstawały jakościowo od nowych urządzeń, jakie zapewne pojawią się na rynku w ciągu kilku najbliższych lat. Dopiero rozważenie tych i innych aspektów daje inwestorowi pełen obraz kosztów posiadania systemu monitoringu – podkreślają specjaliści.

Bez względu na to, czy klient wciąż zwraca uwagę tylko na cenę początkową czy patrzy już także na inne koszty – systemy IP są skazane na sukces. Według szacunków ABC Data obecnie w Polsce sprzedaje się ponad 75 proc. kamer cyfrowych i ok. 25 proc. analogowych HD. Wobec coraz większych możliwości systemów opartych na rozwiązaniach IP oraz postępującego spadku ich cen należy się spodziewać, że w perspektywie najbliższych kilku lat kamery analogowe zupełnie znikną z rynku.

Jednak są jeszcze klienci, którzy kupują kamery analogowe. I nie można wykluczyć przypadków, w których ma to ekonomiczne uzasadnienie. Sprzęt analogowy wybierany jest najczęściej, gdy w obiekcie nie ma możliwości zmiany okablowania, ewentualnie prowadzona jest modernizacja systemu monitoringu na stosunkowo niedużej powierzchni budynku. Oczywiście ograniczenie może stanowić także budżet, zbyt niski, żeby dokonać wymiany wszystkich kamer analogowych na modele IP.

 

Nie tylko wideo

Megapikselowe kamery IP oferują tak dobrą jakość obrazu, że jedno takie urządzenie może zastąpić kilka analogowych. Cyfrowy obraz o dużej rozdzielczości przekłada się na wielką ilość dostarczanych informacji, które można wykorzystać na wiele różnych sposobów. Użytkownik powinien też docenić „inteligencję” kamer IP, o której nie ma mowy w przypadku systemów opartych na urządzeniach analogowych. Procesor wbudowany w kamerę zmienia ją w jednostkę analityczną, a coraz częściej od przesyłania obrazu ważniejsza jest jego automatyczna analiza. Dobrym przykładem są rozwiązania dla retailu, w których kamery stosowane do zliczania osób w ogóle nie transmitują wideo, a jedynie metadane, informujące o aktualnej liczbie klientów w sklepie.

Tego typu zastosowań może być o wiele więcej. Wykrywanie ruchu i powiadamianie o tym fakcie użytkownika, np. za pomocą maila ze zdjęciem, to zdaniem Piotra Kotasa, Monitoring IP Product Managera z firmy EPA Systemy,  już standard. Na rynku są oferowane kamery, które potrafią odczytywać tablice rejestracyjne czy – jak już wspomnieliśmy – zliczać określone obiekty. Istnieją też urządzenia obrotowe, które mogą podążać za poruszającymi się obiektami. Rozszerzeniem funkcjonalności kamer są rejestratory lub programy do zarządzania tymi systemami, umożliwiające np. rozpoznawanie twarzy, rozróżnianie obiektów po kolorze, tworzenie mapy ciepła czy rozpoznawanie dymu i pożaru.

 

Systemy IP, w porównaniu z analogowymi, ułatwiają dostęp zdalny, obsługę za pomocą urządzeń mobilnych czy łączenie w większe centra monitoringu, wyniesione poza obiekt, na którym się znajdują. Skalowalność rozwiązań IP oznacza, że klient może np. połączyć kilka rejestratorów z poszczególnych oddziałów firmy i zarządzać nimi z centrali. Jednocześnie ma w każdej chwili i z każdego miejsca zdalny dostęp do najmniejszego nawet elementu systemu. Jedynym warunkiem jest połączenie z Internetem. Na tej samej zresztą zasadzie integrator ma możliwość świadczenia zarządzanej usługi monitoringu (np. z chmury) większej liczbie klientów.

 

Kamery i cała reszta

W najprostszym przypadku system monitoringu wizyjnego składa się tylko z kamer cyfrowych, które – nagrywając sygnał wideo na karty SD – mogą działać niezależnie. Jednak system profesjonalny, dający znacznie więcej możliwości, zawiera cztery najważniejsze elementy: kamery, oprogramowanie, sieć komputerową i pamięć masową. Każdy z nich daje okazję do zaoferowania rozwiązań zaprojektowanych z myślą o konkretnych zastosowaniach monitoringu. W ten sposób integrator może zarobić więcej niż w przypadku sprzedaży masowo wytwarzanych produktów.

Jeśli chodzi o kamery IP, ze względu na różne potrzeby klientów – wynikające ze specyfiki ich branży czy aplikacji, które mają być stosowane – trudno mówić o produktach uniwersalnych. Dostawcy w swoich ofertach proponują setki różnych modeli, chwaląc się, że każdy znajdzie rozwiązanie spełniające jego oczekiwania.

Z kolei oprogramowanie, poza rejestracją i zarządzaniem obrazem z wielu kamer jednocześnie, na wiele sposobów wspomaga wykorzystanie uzyskanych materiałów wideo. W podstawowym wariancie umożliwia szybkie przeszukiwanie nagrań, gdy wybrana osoba czy samochód pojawiły się w kadrze kamery. W bardziej zaawansowanych zastosowaniach, wykorzystujących analizę obrazu, może chociażby rozpoznawać określony rodzaj zachowania czy pojawienie się w kadrze niebezpiecznego przedmiotu, dając możliwość szybkiej reakcji odpowiednich służb. Wśród ciekawszych rozwiązań tego typu specjaliści wymieniają system umożliwiający śledzenie osób i obiektów przemieszczających się pomiędzy różnymi pomieszczeniami. To możliwe, bo nowoczesne systemy są w stanie, na podstawie zarejestrowanego już obrazu, identyfikować elementy ubioru czy takie szczegóły, jak wąsy, okulary bądź kolor czapki. Coraz częściej analiza obrazu wykorzystywana jest także w celu informowania o pojawieniu się nieautoryzowanych osób na terenie monitorowanego obiektu lub o pojazdach stojących w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz parkowania.

– Analiza tego, w jaki sposób klient porusza się po sklepie, na co zwraca uwagę, w jaki sposób reaguje na promocje, potrafi zwiększyć przychody w danym punkcie sprzedaży nawet o kilka procent. W dobie wysokiej konkurencyjności, za analityką wideo stoją zatem konkretne korzyści finansowe – mówi Mariusz Chochołek, prezes Integrated Solutions.

Piotr Bettin

Business Development Manager w ABC Data

Jeżeli jakieś urządzenie jest do wszystkiego, to znaczy, że jest do niczego. Dlatego producenci systemów monitoringu starają się profilować swoje rozwiązania. I to w taki sposób, aby sprostać nawet najbardziej niecodziennym scenariuszom ich zastosowania. Jednocześnie rośnie na rynku oferta stosunkowo niedrogich urządzeń, które cieszą się sporą popularnością ze względu na ich uniwersalność.

 

Kamery IP da się integrować z istniejącą infrastrukturą sieciową klienta, co daje dużą elastyczność na etapie konstruowania systemu. Można wykorzystywać zarówno łączność bezprzewodową, jak i przewodową, odpowiednio modyfikując, modernizując i rozbudowując sieć pod kontem obsługi ruchu związanego z przesyłaniem obrazu. Ponieważ elementy monitoringu są połączone przez sieć IP, mogą współpracować z innymi urządzeniami sieciowymi. Ułatwia to znajdowanie dla nich nowych zastosowań, np. łączenie kamer IP z systemami inteligentnego domu lub automatyki przemysłowej zwiększa bezpieczeństwo chronionego obiektu i podnosi wartość wdrożonego systemu.

 

Kwestia bezpieczeństwa

Bezpieczne przechowywanie nagrań wymaga takiego sprzętu jak macierze dyskowe czy urządzenia NAS. Konrad Radwański, Partner Account Manager z Alstora, radzi, by przy wyborze macierzy dyskowych dla klienta zwrócić szczególną uwagę na to, w jaki sposób zapewniana jest ochrona danych. Trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy macierz zawiera sprzętowy kontroler RAID czy też jest to tzw. JBOD, czyli zestaw dysków bez sprzętowego kontrolera. Istotna okazuje się również technologia, w której są wykonane HDD. W przypadku monitoringu obecnie stosuje się modele SATA, NL-SAS lub szybkie dyski SAS. Ich producenci proponują dyski specjalnie zaprojektowane z myślą o monitoringu, uwzględniające specyfikę działania aplikacji i obciążenia związane z ciągłym działaniem (nierzadko w trybie 24/7/365) oraz konieczność wielokrotnego zapisu. Integrator, który potrafi przekonać klienta, żeby zastosował tego typu urządzenia zamiast standardowych napędów do zastosowań desktopowych, może liczyć na większe marże.

Są także inne istotne elementy systemu monitoringu, które w czasie planowania profesjonalnego wdrożenia mogą, a nie powinny umknąć uwadze integratora. Konrad Radwański z Alstora zwraca uwagę na monitory, na których wyświetlany jest obraz przekazywany z systemu. W wielu przypadkach zastosowanie nieodpowiednich urządzeń uniemożliwia wyświetlanie obrazu w wysokiej rozdzielczości. Szczególnie gdy na jednym monitorze wyświetlany jest obraz z wielu kamer jednocześnie. Także przypadku tych elementów systemu najczęściej konieczna jest praca ciągła, 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Standardowe monitory powszechnie dostępne na rynku nie są do tego przystosowane i z tego powodu mogą ulegać częstym awariom. Dlatego na rynku od pewnego czasu dostępny jest sprzęt przeznaczony specjalnie do zastosowań w systemach monitoringu.

 

Pokonać instalatorów i znaleźć niszę

Nadal wyzwaniem dla integratorów IT pozostaje duża konkurencja ze strony branży instalatorów zabezpieczeń, którzy oferują systemy oparte na kamerach analogowych. Jednak systemy analogowe bronią się wyłącznie niższą ceną, a po stronie systemów cyfrowych jest nie tylko wyższa marża, ale także wiele przewag technicznych i funkcjonalnych oraz perspektywa ciągłego rozwoju.

Stałe usprawnianie kamer IP w połączeniu z coraz lepszą analizą obrazu, funkcjonalnym graficznym interfejsem systemu zarządzania zapisem wideo, a do tego otwarta architektura umożliwiająca integrowanie wideo z innymi systemami (takimi jak kontrola dostępu czy detekcja zagrożeń) – wszystko to sprawia, że monitoring wizyjny staje się centralnym elementem zabezpieczeń fizycznych. Ostatnie trendy pokazują jednak, że chodzi nie tylko o zwiększenie bezpieczeństwa. Użytkownicy zaczynają dostrzegać w systemach monitoringu narzędzie do usprawnienia procesów i efektywności swojego biznesu.

Maciej Cenkier

MIP Business Unit Manager, Konsorcjum FEN

Na systemy analogowe decyduje się coraz mniej firm. Zrealizowaliśmy kilka projektów, w których zamiast telewizji analogowej wybrano rozwiązanie IP. Okazało się ono tylko nieznacznie droższe od oferowanego klientowi systemu analogowego, a w zestawieniu z kosztami montażu i wdrożenia było nie tylko podobne cenowo, ale także bardziej przyszłościowe.W późniejszej rozbudowie systemu IP praktycznie nie ma ograniczeń. Niestety, dla dużej części klientów jedynym kryterium wyboru pozostaje cena zakupu.

 

Dlatego warto zainteresować się tym szybko rosnącym segmentem rynku. Jedni dostawcy zachęcają prostotą swoich uniwersalnych systemów, która umożliwi każdemu, nawet osobom tylko z podstawową wiedzą z zakresu informatyki, poradzić sobie z instalacją oraz konfiguracją rozwiązania. Inni rynkowi gracze radzą poszukać specjalistycznych projektów i rozwiązań, dzięki którym będzie można wyróżnić się na rynku i znaleźć swoją niszę.

Do świadczenia usług montażu, serwisu oraz pozostałych związanych z monitoringiem integrator będzie potrzebował wiedzy z zakresu sieci, optyki i funkcjonalności urządzeń. Ale to nie problem, bo dostawcy regularnie organizują szkolenia, przekazując informacje niezbędne do skutecznego działania w tym segmencie rynku.

 

Segment biznesowy vs. konsumencki

Jaką część sprzedaży stanowią duże instalacje, a jaką małe wdrożenia? Na przykład ABC Data stara się utrzymać równowagę pomiędzy sprzedażą projektową dużych systemów monitoringu a sprzedażą rozwiązań dla rynku SMB i SOHO. Dystrybutor szacuje, że stosunek jednych do drugich wynosi obecnie 1:1. Z kolei Konsorcjum FEN, chociaż ma w ofercie produkty przeznaczone do sprzedaży „półkowej”, chce koncentrować działania przede wszystkim na dystrybucji większych systemów monitoringu. W efekcie 80 proc. sprzedaży tej firmy dotyczy projektów obejmujących powyżej 50 kamer, które mogą być traktowane jako wdrożenia średniej wielkości. Dystrybutorowi z Poznania zdarzają się także zlecenia, w których dostarcza 400 i więcej kamer, ale w ciągu roku jest ich zazwyczaj tylko kilka.

Jeśli chodzi o rozwiązania do użytku domowego, to rynek kamer konsumenckich IP jest stosunkowo nieduży. Wynika to stąd, że instalacja kamer przeznaczonych do samodzielnego montażu sprawia użytkownikom kłopot. Poza tym nie zawsze rozwiązują one jego problemy, ze względu na zbyt małą rozdzielczość czy też brak możliwości użycia na zewnątrz budynku.

– W efekcie nawet osoby prywatne, które decydują się na montaż systemu monitoringu na swojej posesji, zwykle korzystają z usług firm oferujących stosowne usługi instalacji. A te z kolei sięgają po produkty przeznaczone na rynek MŚP – mówi Piotr Bettina, Business Development Manager w ABC Data.

Trochę inaczej wykorzystanie kamer w domu widzi Piotr Kotas z firmy EPA Systemy, który zauważa spory wzrost liczby instalacji u osób prywatnych. Przyczynę zjawiska upatruje w tym, że systemy monitoringu są coraz łatwiejsze w obsłudze i instalacji, a do tego koszty takiej inwestycji nie są już tak duże jak przed laty.

Tak czy inaczej, integratorzy IT powinni zainteresować się rynkiem systemów wizyjnych. W kolejnych latach będzie się on rozwijał zarówno w segmencie biznesowym, jak i użytkowników domowych.

Rynkowe wskaźniki mogą cieszyć

Ekspansję kamer pokazują cyfry. Dostawcy oceniają, że w ostatnim czasie polski rynek monitoringu wideo rośnie każdego roku o 10–20 proc. Taki wynik jest w pełni zbieżny ze światowymi trendami. Analitycy z MarketsandMarkets przewidują, że w latach 2016–2022 na światowym rynku video surveillance średni skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) powinien wynosić 16,5 proc. Na koniec omawianego okresu prognozują, że globalna wartość sprzedaży systemów monitoringu IP wyniesie aż 71,2 mld dol.