Obecnie  zagadnień związanych z monitoringiem wideo nie reguluje żaden akt prawny. Jedyne dokumenty, na które można się powoływać, to Ustawa o ochronie danych osobowych oraz Konstytucja RP (Rozdział II: Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela). Jak podkreślają przedstawiciele branży, taki stan prawny powoduje, że posiadacze systemów nadzoru wideo są w pewnym stopniu bezradni wobec obserwowanych osób.

Coraz większa liczba skarg, które wpływają do biur rzecznika praw obywatelskich i generalnego inspektora ochrony danych osobowych, zachęciła urzędników do wzięcia sprawy w swoje ręce. Pierwszy oficjalny komunikat wydało Biuro GIODO w 2012 r. („Zagadnienia dotyczące monitoringu wizyjnego w działalności Biura GIODO”). Omówiono w nim ówczesny stan prawny oraz zasugerowano ustawodawcy konieczne zmiany, które miały na celu ochronę prywatności nagrywanych osób. Zwracano przy tym uwagę, że nie każdy nadzór wideo ma związek z przetwarzaniem danych osobowych. Problem nie występuje, gdy obraz nie jest nagrywany lub charakteryzuje się zbyt słabą jakością, aby można było zidentyfikować filmowane osoby. W pozostałych przypadkach kolizja z prawem jest jak najbardziej możliwa.

Nadchodzą zmiany prawne

Wygląda na to, że firmy stosujące tę formę ochrony oraz dostawców sprzętu czeka mała rewolucja. Pod koniec 2013 r. do konsultacji społecznych trafił bowiem projekt ustawy, która będzie regulować zasady instalowania kamer CCTV w miejscach publicznych, budynkach użyteczności publicznej i zakładach pracy, a także na terenach prywatnych. Dokument wejdzie w życie prawdopodobnie w 2015 r.

Jednym z głównych (chociaż oczywistych) zapisów będzie zobowiązanie właścicieli systemów monitoringu do umieszczenia w widocznym miejscu przestrzeni publicznej lub na fasadzie monitorowanego budynku odpowiednich tabliczek informujących o tym fakcie. Powinny także zawierać dane kontaktowe administratora systemu. Jeżeli będzie nim firma integratorska w ramach outsourcingu, to trafią tam właśnie jej dane.

Jakub Szyszka

kierownik ds. produktu, C&C Partners

Ustawa o monitoringu
może wiele zmienić w kwestiach związanych z ubezpieczeniami. Być może
pojawią się zniżki dla firm stosujących monitoring, ale niektórzy
ubezpieczyciele mogą też odmawiać ubezpieczenia, jeśli dana firma nie stosuje
monitoringu zgodnie z literą prawa. Dzięki temu skończy się pewna era
uznaniowości przy wdrażaniu tego typu systemów, głównie w zakresie
parametrów, którymi powinny charakteryzować się wykorzystywane kamery.

 

 

Systemy monitoringu trzeba
będzie  poddawać corocznej weryfikacji
pod kątem celowości i skuteczności ich stosowania. Raport pokontrolny
będzie musiał zawierać statystykę naruszeń bezpieczeństwa i porządku
publicznego ujawnionych dzięki systemowi monitoringu. Jednak szczególnie
skrupulatne kontrole będą prowadzone w instytucjach stosujących systemy,
które umożliwiają zestawienie obrazu z danymi pozwalającymi na
identyfikację tożsamości osoby objętej monitoringiem. Tego typu systemy trzeba
będzie  rejestrować w  Biurze GIODO.

 

Dobre wieści dla integratorów

Kolejny ważny zapis będzie dotyczył czasu przechowywania nagrań z monitoringu, który ma wynosić minimum 30 dni, ale maksymalnie 90. Niszczenie nagrań ma polegać na protokołowanej utylizacji nośnika (jeśli był jednorazowego zapisu) albo na skasowaniu lub nadpisaniu jego zawartości. Administratorów będzie obowiązywał zakaz podejmowania prób odzyskania danych z takiego nośnika. Wśród ograniczeń jest też zakaz rejestracji dźwięku przez kamery, co mogłoby prowadzić do podsłuchiwania treści rozmów (wyjątki od tej reguły wprowadzają odrębne przepisy). Co ciekawe, ustawodawca planuje także zabronić stosowania atrap kamer w otwartej przestrzeni publicznej.

Nową regulacją nie zostaną objęte systemy, które nie rejestrują samego obrazu, ale przetwarzają zebrane przez kamery dane w celu uzyskania informacji statystycznych. Przykładem jest liczenie osób znajdujących się w danej przestrzeni czy zbieranie numerów rejestracyjnych samochodów na potrzeby bieżącej obsługi parkingu.

Dla integratorów jednym z najważniejszych punktów ustawy będzie zapis, że administrator systemu monitoringu może powierzyć innemu podmiotowi realizację zadań związanych z administracją. To spowoduje „ucywilizowanie” rynku usług outsourcingu w tym zakresie i zapewni firmom IT źródło dodatkowych wpływów. Dlatego warto uważnie śledzić przebieg prac nad tą ustawą i szczegółowo zapoznać się z jej treścią.

Jak technologia wpływa na prawo?

Pojawienie się oficjalnych, państwowych dokumentów dotyczących systemów nadzoru wideo to poniekąd konsekwencja ciągłego rozwoju technologicznego. Chociaż w tej dziedzinie nie jesteśmy świadkami żadnej rewolucji, to trwający naturalny rozwój kamer, które wyposażane są w matryce o coraz większej rozdzielczości, zachęca do zbierania dużych ilości informacji. Postępuje także miniaturyzacja kamer, dzięki czemu łatwiejszy staje się ich montaż oraz umieszczenie w dyskretnej lokalizacji.

Agata Majkucińska

Key Account Manager, Axis Communications Polska

Trzeba
pamiętać, że to nie system nadzoru – kamery oraz zarejestrowane przez nie dane
– stanowią ewentualne zagrożenie dla prywatności. Zawsze najsłabszym ogniwem
jest czynnik ludzki.

Mamy tu
więc do czynienia z odpowiedzialnością i kwestią wykorzystania materiału
wizyjnego. Dlatego za ustawą powinno iść opracowanie odpowiedniej polityki
dotyczącej dostępu do tych danych oraz sposobu ich przechowywania i
wykorzystywania.

 

 

Coraz większe zainteresowanie systemami monitoringu przekłada się na większą liczbę projektów i wdrożeń, które wiążą  się z koniecznością podejmowania wielu decyzji dotyczących głównie doboru parametrów sprzętu.

– Przy pracy nad projektem monitoringu wizyjnego najważniejszą sprawą jest skrupulatna analiza potrzeb klienta – mówi Jakub Szyszka, kierownik ds. produktu  w C&C Partners. – To ona stanowi podstawę do podejmowania decyzji o wyborze sprzętu i oprogramowania. Ma to szczególne znaczenie, gdy klient nie dysponuje dużym budżetem i pozorne oszczędności szybko mogą przełożyć się na straty wynikające z pochopnego wyboru niewłaściwych kamer czy metody rejestracji obrazu.

W Polsce niewielu producentów kamer ma swoje przedstawicielstwa, więc odpowiedzialność za właściwy dobór urządzeń i wsparcie techniczne spada na dystrybutorów oraz integratorów. Dystrybutorzy deklarują wsparcie merytoryczne partnerów, którzy dopiero zaczynają przygodę z monitoringiem.

– Firmy z branży IT, które zaczynają sprzedaż rozwiązań monitoringu wideo, często mają problemy z zagadnieniami dotyczącymi optyki: dobraniem obiektywów do kamer IP, objęciem polem widzenia kamery odpowiedniego terenu, jak też dobrania właściwej liczby kamer, żeby możliwe było utrzymanie w ryzach zaplanowanego budżetu – mówi Anna Twardowska, Monitoring IP Business Unit Manager w Konsorcjum FEN.

Największe wyzwanie przy projektowaniu systemów monitoringu to uzyskanie kompromisu pomiędzy ceną a funkcjonalnością. Firmy, które nie są pewne, czy dane modele kamer spełnią ich oczekiwania, mogą wypożyczyć urządzenia od dystrybutorów w celu przetestowania ich funkcji.
 

Jak przechowywać i zabezpieczać nagrania?

Niskie ceny kamer zachęcają do zwiększenia ich liczby w systemie monitoringu, a rosnąca rozdzielczość matryc powoduje, że największym obecnie wyzwaniem jest przechowywanie nagrań. Chodzi o dobór odpowiedniej macierzy dyskowej, w której będą przechowywane zapisy.

Renata Krajewska

odpowiedzialna za sprzedaż rozwiązań Synology na rynku
polskim

Uniwersalny
serwer NAS, wyposażony w funkcję rejestracji obrazu z kamer, daje więcej
możliwości niż osobny rejestrator zapewniający tylko tę jedną funkcję.
Uniwersalne serwery na wcześniejszym etapie rozwoju firmy można wykorzystywać
do wielu innych zadań: przechowywania plików, backupu, obsługi poczty
elektronicznej. Po pewnym czasie, gdy firma rozwinie się i zainstaluje więcej
kamer, można po prostu zrezygnować z niektórych funkcji i przenieść je na inne
urządzenia, a serwera NAS używać wyłącznie w roli rejestratora monitoringu.

 

 

– Zdecydowanie zalecamy klientom korzystanie z macierzy dyskowych wyposażonych w funkcje rejestratora monitoringu wideo – mówi Grzegorz Bielawski, specjalista ds. systemów sieciowych w EPA Systemy. – Technicznie istnieje możliwość nagrywania zdjęć i filmów z kamer na zwykłych macierzach, za pomocą protokołu FTP, ale wówczas trzeba dysponować zaawansowanym oprogramowaniem, które pomoże w analizie tych danych. W przeciwnym razie użytkownika czeka konieczność samodzielnego przeglądania wszystkich zapisanych informacji, na co najczęściej w krytycznej sytuacji po prostu nie ma czasu.

Dobór macierzy dyskowej przechowującej nagrania powinien być prowadzony nie tylko z uwzględnieniem jej pojemności, ale także wydajności oraz  przepustowości interfejsu sieciowego. Ułatwieniem dla instalatorów są gotowe kalkulatory internetowe, w których – na podstawie przewidywanej liczby kamer, okresu przechowywania nagrań, rozdzielczości obrazu i liczby klatek na sekundę – można określić wymaganą przepustowość systemu oraz jego pojemność. Kalkulatory są dostępne na internetowych stronach producentów.

Grzegorz Bielawski

specjalista ds. systemów sieciowych, EPA Systemy

Reseller, który nie ma dużego doświadczenia we wdrażaniu
systemów monitoringu wideo, nie jest na straconej pozycji. Tu nie ma magicznej
wiedzy ani konieczności programowania skryptów. Wystarczy poświęcić tydzień na
lekturę dokumentów dostarczanych przez producentów kamer, aby samodzielnie móc
zaprojektować niemały system monitoringu.

Anna Twardowska

Monitoring IP Business Unit Manager, Konsorcjum FEN

Polscy klienci są dość zachowawczy i wciąż wykazują duże
zainteresowanie analogowymi kamerami. Dzieje się tak głównie z powodu ich
niższych cen, ale te oszczędności najczęściej są krótkowzroczne i pozorne –
jeżeli klient w przyszłości będzie chciał stosować zaawansowaną analitykę
obrazu, np. rozpoznawać twarze lub numery tablic rejestracyjnych, będzie musiał
zainwestować w rozwiązania megapikselowe. Poza tym dzięki kamerom IP można
wykorzystać już istniejącą infrastrukturę sieci komputerowej i, co
najważniejsze, uzyskać nieporównywalnie większą rozdzielczość obrazu i
możliwość obserwacji większej ilości szczegółów.